Świat
Protesty w Kenii: Po kilkudziesięciu ofiarach śmiertelnych ludzie spotykają się z przemocą policji
- Autor, Anne Soy, zastępca redaktora BBC ds. Afryki i Peter Mwai, BBC Verify
- Rola, Nairobi
Ostatnia fala, w wyniku której w Kenii zginęło dziesiątki osób, gdy policja stłumiła protesty w całym kraju, rozpoczęła się od zastrzelenia 30-letniego Rexa Masai.
Zabójstwa jeszcze bardziej podważyły niski poziom zaufania do policji w zakresie utrzymywania porządku publicznego. A w obliczu nowej fali protestów pojawiają się obawy, jak zareagują siły bezpieczeństwa.
OSTRZEŻENIE: ten artykuł zawiera opisy przemocy, które niektórzy czytelnicy mogą uznać za niepokojące.
20 czerwca po raz drugi odbyły się demonstracje przeciwko ustawie finansowej, która miała wprowadzić nowe podatki. Dzień akcji dwa dni wcześniej minął bez większych incydentów, ale gdy w czwartek zaszło słońce, coś zmieniło się w sercu stolicy Nairobi.
Protestujący byli coraz bardziej buntowniczy. Policja zamieniła armatki wodne i gaz łzawiący na ostrą amunicję.
Masai został szczególnie mocno uderzony: został postrzelony w udo i wykrwawił się na śmierć.
„Moje ręce były całe we krwi” – powiedział jego przyjaciel Ian Njuguna, który rzucił mu się na pomoc, gdy upadł na ziemię.
Kiedy jednak on i inny przyjaciel próbowali zabrać go do pobliskiego szpitala, „oficer strzelił w nas gazem łzawiącym. [as] nosiliśmy naszego umierającego przyjaciela.”
„Desperacko próbowaliśmy z nim porozmawiać i błagaliśmy, aby nas nie opuszczał”.
Jak dotąd co najmniej czterech funkcjonariuszy policji zostało postawionych przed sądem za strzelanie i zabijanie demonstrantów w ciągu ostatnich czterech tygodni. Jednocześnie coraz głośniej słychać apele o sprawiedliwość dla ofiar rzekomo nadmiernego użycia siły.
Śledztwo okazało się jednak trudne.
„Napotkaliśmy brak współpracy ze strony policji i do pewnego stopnia nawet nasi funkcjonariusze byli zastraszani” – powiedział BBC John Waiganjo, komisarz Niezależnego Organu Nadzoru Policyjnego (IPOA).
Jednakże śledztwo w sprawie Masajów nie doprowadziło jeszcze do wszczęcia postępowania karnego. Śledczy próbują obecnie zebrać więcej dowodów i złożyć zeznania.
Pan Waiganjo nie skomentował tej konkretnej sprawy, ale wyjaśnił, że IPOA podczas dochodzenia w sprawie obrażeń lub zgonów potrzebuje informacji o źródle użytej broni i tożsamości rzekomo zaangażowanych funkcjonariuszy.
BBC zweryfikowało wideo nagrane mniej więcej w tym samym czasie i prawdopodobnie w tym samym miejscu, w którym zginął Masai. Wydaje się, że przedstawia funkcjonariusza policji w cywilu strzelającego do tłumu protestujących uciekających ulicą.
Njuguna twierdzi, że myślał, że policjant, który zastrzelił jego przyjaciela, przyciągnął jego profil ze względu na jego dredy.
„Był oskarżony o kradzież telefonu. Był sklep, który został okradziony. Myśleli, że to jeden z rabusiów i zastrzelili go – za co? Z powodu dredów” – mówi BBC głosem wściekłym i sfrustrowanym.
Według rodziny Masai, w noc jego śmierci lekarz, który stwierdził jego śmierć, potwierdził, że w udo utkwiła mu kula. Po jednej stronie widać ranę, po drugiej stronie nie ma rany wylotowej.
„Gdy przyjechałem [where he died]„Poprosiłam ratowników medycznych, aby odkryli ciało mojego syna” – powiedziała BBC jego matka Gillian Munyao dzień po zdarzeniu. Widziała, gdzie kula wbiła się w jego nogę.
Po sekcji zwłok rodzina i przyjaciele pana Masai byli zszokowani, gdy dowiedzieli się, że w jego ciele nie znaleziono żadnej kuli. Podejrzewali, że w pewnym momencie został usunięty.
Kiedy BBC poinformowało pana Waiganjo o zarzutach dotyczących braku dowodów, nie był on zaskoczony, biorąc pod uwagę trudności IPOA w zabezpieczeniu przedmiotów na potrzeby dochodzeń.
Może to utrudniać dochodzenie sprawiedliwości, mimo że IPOA ma władzę zmuszania instytucji do ujawnienia wszelkich ważnych informacji.
BBC zwróciła się do pełniącego obowiązki szefa policji Douglasa Kiricho z prośbą o komentarz w sprawie zarzutów, że utrudniał on śledztwo i używał nadmiernej siły wobec protestujących.
Chociaż potwierdził tę prośbę i poinstruował rzecznika policji, aby odpowiedział na nasze konkretne pytania, w momencie publikacji tego artykułu, pomimo wielokrotnych przypomnień, nie otrzymano żadnej odpowiedzi.
Zachowanie policji w ich ojczyźnie doprowadziło do braku zaufania wielu Kenijczyków do systemu.
Nic dziwnego, że IPOA twierdzi, że miała trudności ze zdobyciem świadków do składania zeznań w sprawie pana Masai lub innych osób, ponieważ ludzie często boją się ujawnić. IPOA wykorzystuje krążące w mediach społecznościowych zarzuty dotyczące zabójstw, arbitralnych aresztowań i porwań w celu wszczęcia dochodzeń.
Patrząc na tygodnie protestów jako całość, BBC Verify znalazło dziesiątki filmów, które wydają się pokazywać to, co zdaniem aktywistów i policyjnego organu nadzoru oznacza nadmierne użycie siły i naruszenia przez policję podczas tłumienia protestów.
BBC udało się zweryfikować lokalizację i czas wydarzeń, porównując punkty orientacyjne widoczne na filmie ze zdjęciami i mapami satelitarnymi z Google Street View, relacjami z lokalnych mediów i innymi filmami przedstawiającymi te same wydarzenia.
Na nagraniach widać strzelaniny do nieuzbrojonych demonstrantów, pobicia pałkami, ataki na pracowników pierwszej pomocy, ataki na dziennikarzy i porwania.
Na nagraniu wideo nakręconym w pobliżu budynku parlamentu widać protestującego idącego w stronę policji z uniesionymi rękami. Chwilę później padają strzały.
Później widzimy go wciąganego na tył radiowozu, krzyczącego i z ranami na obu nogach.
„Nic nie zrobiłem, nie podpaliłem samochodu… zastrzelili mnie bez powodu” – mówi, wskazując na rany na nogach.
„Używanie ostrej amunicji, a nawet gumowych kul przeciwko osobom, które są nieuzbrojone i które zasadniczo nie proponują policji brutalnej konfrontacji, jest nieuzasadnione” – stwierdziła Irungu Houghton, dyrektor wykonawcza kenijskiego oddziału organizacji praw człowieka Amnesty International.
Twierdzi, że w kraju istnieją jasne ramy prawne dotyczące działań policji. „Nie można przeczytać więcej niż jednej strony, nie widząc słów „prawa człowieka” i „służba obywatelska”.
Uważa jednak, że problem jest głęboko zakorzeniony w systemie: „Zamiast deeskalacji rozmów lub umożliwienia pokojowych protestów, widzieliśmy próby zapobiegania pokojowym protestom. I tu właśnie zawodzi.”
Twierdzi, że policja może działać, jeśli przywódcy jasno określą, że rolą policji jest zmniejszanie napięć.
„Podczas pokojowych demonstracji policji nie wolno używać kanistrów z gazem łzawiącym, armatek wodnych ani nawet ostrej amunicji” – mówi Waiganjo.
Ich rolą jest prowadzenie protestujących wyznaczoną ścieżką i „mogą używać broni palnej tylko wtedy, gdy życie danej osoby jest zagrożone”.
Zapytana, czy jest pewna, że sprawiedliwość zwycięży, matka Masai odpowiedziała: „Wiesz, jak tu pracuje rząd, ale ufam najlepszym”.
„Podczas nadchodzących protestów powiedziałbym policji: jesteście rodzicami, tak jak my. Ból, który odczuwamy, powinien być także ich bólem. Nie zemścimy się. Zostawiamy to Bogu.”
Dalsze relacje BBC na temat protestów w Kenii:
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”