Świat
Prezydent Meksyku nie weźmie udziału w odbywającym się w USA Szczycie Ameryk z powodu wykluczenia Kuby, Nikaragui i Wenezueli
Kuba, Nikaragua i Wenezuela nie zostały zaproszone na szczyt z powodu „braku przestrzeni demokratycznej i sytuacji w zakresie praw człowieka” w tych krajach, powiedział wysoki rangą urzędnik administracji Bidena w oświadczeniu dla CNN w poniedziałek.
Sekretarz prasowy Białego Domu był bardziej szczery później tego dnia.
„Po prostu uważamy, że nie należy zapraszać dyktatorów. Nie żałujemy, a prezydent będzie przestrzegał swoich zasad” – powiedziała dziennikarzom Karine Jean-Pierre po tym, jak López Obrador ogłosił swój bojkot.
López Obrador wcześniej groził bojkotem szczytu, który tradycyjnie gromadzi szefów państw i rządów z Ameryki Północnej, Środkowej i Południowej oraz Karaibów i jest zwoływany co kilka lat.
„Nie idę na szczyt, bo nie wszystkie kraje amerykańskie są zaproszone i uważam, że trzeba zmienić politykę, która istniała od wieków: wykluczenie, chęć dominacji bez powodu, lekceważenie suwerenności (i) niezależności krajów w każdym kraju” – powiedział López Obrador na konferencji prasowej w Mexico City. Powiedział, że zamiast tego weźmie udział minister spraw zagranicznych tego kraju, Marcelo Ebrard.
Ten ruch jest poważnym afrontem dla prezydenta Joe Bidena i jego administracji i grozi osłabieniem zgromadzenia.
Mimo to Biały Dom upierał się, że nieobecność Meksyku nie powstrzyma postępu. Jean-Pierre powiedział, że oczekuje się, że 23 szefów rządów weźmie udział w spotkaniu, które odbędzie się w Los Angeles.
Po ogłoszeniu, że nie weźmie udziału w szczycie w tym tygodniu, López Obrador powiedział w poniedziałek, że odwiedzi Biały Dom w przyszłym miesiącu i ma nadzieję porozmawiać z Bidenem na temat włączenia wszystkich przywódców z Ameryki.
„Przez ponad miesiąc prowadziliśmy otwarte dyskusje z prezydentem Lópezem Obradorem, a także z innymi partnerami regionalnymi w sprawie zaproszeń na szczyt” – powiedział Jean-Pierre. „Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że na naszej półkuli, podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, istnieją różne poglądy na ten temat. Głównym stanowiskiem prezydenta jest to, że nie uważamy, aby dyktatorzy byli zapraszani”.
Decyzja Lópeza Obradora jest kulminacją tygodniowych spekulacji na temat tego, czy meksykańskiemu przywódcy uda się przekonać rząd Bidena do zaproszenia Kuby, Wenezueli i Nikaragui.
Gdy Biały Dom walczył o rekrutację uczestników na szczyt, wśród urzędników pojawiła się pewna frustracja, że to, co miało być centralnym punktem wydarzenia, aby podkreślić odnowione przywództwo USA w regionie, zostało zaciemnione przez bitwę o zaproszenia.
Decyzja Lópeza Obradora o bojkocie nastąpiła po wspólnych staraniach Stanów Zjednoczonych, aby skłonić go do przyjazdu, w tym długich wirtualnych spotkaniach z byłym senatorem Demokratów z Connecticut, Chrisem Doddem, który służy jako specjalny doradca Bidena na szczycie.
Temat ten pojawił się ponownie podczas kwietniowej rozmowy telefonicznej między Bidenem i Lópezem Obradorem. W odczycie Biały Dom powiedział, że mężczyźni „nie mogą się doczekać ponownego spotkania z tobą na czerwcowym Szczycie Ameryk”.
Ale te wysiłki nie wystarczyły, by przekonać meksykańskiego przywódcę do wzięcia udziału.
Publicznie urzędnicy amerykańscy starali się umniejszać znaczenie obecności Lópeza Obradora, twierdząc, że wydarzenie może odnieść sukces nawet bez przywódcy jednego z największych krajów Ameryki.
Urzędnicy prywatnie zasugerowali również, że López Obrador gra przed własną publicznością, odmawiając udziału. I powiedzieli, że wciąż trwają ważne porozumienia dotyczące migracji, zmian klimatycznych i gospodarki.
Jednak nieudane starania o udział kluczowych przywódców w sąsiedztwie Stanów Zjednoczonych sugerują bardziej chaotyczny proces organizacji szczytu w tym tygodniu niż planowano. Kilku urzędników powiedziało prywatnie, że odmowa niektórych przywódców nie była w pełni oczekiwana, gdy organizacja szczytu rozpoczęła się w zeszłym roku.
W zeszłym tygodniu Biały Dom zdawał się przyznać, że pytania o uczestnictwo uwzględniły niektóre z celów szczytu
„Zawsze pojawiają się pytania o to, kto przyjdzie, a kto nie, ale powinniśmy również o tym porozmawiać i skupić się na celu tego spotkania” – powiedziała sekretarz prasowy Białego Domu Karine Jean-Pierre.
Zlekceważyła pytanie, dlaczego wszystko wydawało się – albo nie – pasowało do siebie w ostatniej chwili.
„Myślę, że jeśli śledziłeś tę administrację przez ostatnie półtora roku, tydzień nie jest 11. godziną, jeśli chodzi o to, jak się sprawy mają. A to całe życie dla nas jako Białego Domu” – powiedziała.
Ta historia została zaktualizowana o dodatkowe informacje.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”