Świat
Premier Węgier Orban prowadzi wczesne liczenie głosów częściowych
BUDAPESZT, Węgry (AP) – Wczesne częściowe wyniki w niedzielnych wyborach krajowych na Węgrzech pokazały silną przewagę prawicowej partii proputinowskiego premiera Viktora Orbana, która stara się o czwartą z rzędu kadencję.
Jednak wiele wczesnych głosów pochodziło z kraju, w którym Orbán cieszy się dużą popularnością i nie było jasne, czy silna przewaga się utrzyma. Po przeliczeniu 23% głosów koalicja Orbana pod przewodnictwem Fideszu zdobyła 60%, podczas gdy proeuropejska koalicja opozycyjna, Zjednoczona dla Węgier, zdobyła 29%.
Spodziewano się, że rywalizacja będzie najbliższa od czasu objęcia władzy przez Orbana w 2010 roku, dzięki sześciu głównym węgierskim partiom opozycyjnym, które odłożyły na bok swoje ideologiczne różnice i stworzyły zjednoczony front przeciwko Fideszowi. Wyborcy wybrali prawodawców do 199-osobowego parlamentu.
Partie opozycyjne i obserwatorzy międzynarodowi zidentyfikowali strukturalne przeszkody w pokonaniu Orbánapodkreślając wszechobecne prorządowe uprzedzenia w mediach publicznych, dominację komercyjnych serwisów informacyjnych przez sojuszników Orbana oraz mocno sfałszowaną mapę wyborczą.
Kandydat opozycyjnej koalicji na premiera Petera Marki-Zay napisał na swojej stronie w mediach społecznościowych, aby podziękować wszystkim Węgrom, którzy oddali swoje głosy, oraz ponad 20 tys.
„Dziękuję cywilom, którzy przez cały dzień sprawdzali czystość sondaży, a teraz zaczynają liczyć” – napisał Marki-Zay.
Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie po raz drugi w kraju Unii Europejskiej wysłała pełną misję obserwacyjną na Węgry w celu monitorowania niedzielnych wyborów.
Sześciopartyjna koalicja opozycyjna Zjednoczeni dla Węgier wezwała wyborców do wspierania nowej kultury politycznej opartej na pluralistycznych rządach i wzmocnionych sojuszach z Unią Europejską i sojusznikami tego kraju z NATO.
Podczas gdy Orbán zwykł prowadzić kampanię na temat dzielących kwestii społecznych i kulturowych, radykalnie zmienił ton swojej kampanii po napaści Rosji na Ukrainę w lutym i od tego czasu przedstawia wybory jako wybór między pokojem a stabilnością lub wojną i chaosem.
Podczas gdy opozycja wzywa Węgry do wspierania osaczonego sąsiada i działania w porozumieniu z partnerami z UE i NATO, Orbán, wieloletni sojusznik prezydenta Rosji Władimira Putina, nalega, aby Węgry pozostały neutralne i utrzymywały bliskie związki gospodarcze z państwem, które utrzymuje Moskwa , w tym kontynuowanie importu rosyjskiego gazu i ropy na korzystnych warunkach.
Na swoim ostatnim wiecu wyborczym w piątek Orban twierdził, że dostawy broni na Ukrainę – czemu Węgry jako jedyny z sąsiadów Ukrainy z UE sprzeciwiają się – uczynią ten kraj celem wojskowym, a sankcje na import rosyjskiej energii zaszkodzą gospodarce Węgier. sparaliżować.
„To nie jest nasza wojna, musimy trzymać się z daleka” – powiedział Orbán.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenskij przedstawił w sobotę węgierskiego przywódcę jako pozbawionego kontaktu z resztą Europy, która zjednoczyła się, by potępić Putina, poprzeć sankcje wobec Rosji i wysłać pomoc, w tym broń, na Ukrainę.
„Jest praktycznie jedynym w Europie, który otwarcie popiera Putina” – powiedział Zełenskij.
Marki-Zay, kandydat opozycji, obiecał zakończyć to, co według niego jest szerzącą się korupcją w rządzie Podniesienie poziomu życia poprzez zwiększenie finansowania schorowanych węgierskich systemów opieki zdrowotnej i edukacji. Po głosowaniu w swoim rodzinnym mieście Hodmezovasarhely, gdzie jest burmistrzem, Marki-Zay określił niedzielne wybory jako „ciężką walkę” ze względu na lepsze zasoby gospodarcze Fideszu i przewagę mediów.
„Walczymy o przyzwoitość, walczymy o niezawisłość sądownictwa i rządy prawa na Węgrzech” – powiedział Marki-Zay. „Chcemy pokazać, że ten model, który Orban wprowadził tutaj na Węgrzech, jest nie do zaakceptowania dla żadnego przyzwoitego, uczciwego człowieka”.
Orban – ostry krytyk imigracji, praw LGBTQ i „unijnych biurokratów” – wzbudził podziw prawicowych nacjonalistów w całej Europie i Ameryce Północnej. Przejął kontrolę nad wieloma węgierskimi instytucjami demokratycznymi i przedstawił się jako obrońca europejskiego chrześcijaństwa przeciwko muzułmańskim imigrantom, postępowcom i „lobby LGBTQ”.
Oprócz wyborów powszechnych w niedzielę odbyło się referendum w kwestiach LGBTQ. Pytania dotyczyły programów edukacji seksualnej w szkołach oraz dostępności informacji na temat operacji korekty płci u dzieci.
Gabor Somogyi, 58-letni dyrektor ds. marketingu, powiedział po głosowaniu, że uważa, że węgierskie media faworyzują Orbana i Fidesz i czynią wybory niesprawiedliwymi.
„Naprawdę liczę na inwigilację” – powiedział. „Ale nie sądzę, że (wybory) będą wystarczająco czyste. Kampania też nie była wystarczająco czysta”.
78-letni Peter Sandor powiedział po niedzielnym głosowaniu, że ważne jest, aby Orban podtrzymał chrześcijański konserwatyzm na Węgrzech.
„Znaczenie tych wyborów polega na kontynuacji tego, co zbudowaliśmy przez ostatnie 12 lat. Fantastyczne wyniki” – powiedział. „Jeśli Fidesz nie wygra, pójdzie na marne, tak jak w latach 2002-2010”.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”