Najważniejsze wiadomości
Premier Interii o słowach Ziobry: To nie jest poważne
W ten sposób szef rządu odpowiada na krytykę porozumienia w sprawie budżetu UE i funduszu odbudowy przez Zbigniewa Ziobrę, ministra sprawiedliwości i lidera solidarności w Polsce.
Piotr Witwicki, redaktor naczelny Interii: Panie premierze, negocjował pan szablę, czy czas załatwić sprawy w kraju?
Premier Mateusz Morawiecki:10 grudnia będzie jedną z najważniejszych dat w naszej dyplomacji, bo Polska wykazała się skutecznością w budowaniu sojuszy i przekonywaniu dobrych rozwiązań. Teraz możemy regulować sprawy w Europie zgodnie z polskim prawem do istnienia. I tą szablą, jak rozumiem, nawiązuje pan do wywiadu z prezydentem Jarosławem Kaczyńskim …
Zastanawiam się, czy Polska załatwi sprawy, o których mówisz, szablą.
– Czasem trzeba załatwić szablą, a czasem długopisem lub podczas długich negocjacji, np. Przy obiedzie.
ZOBACZ: Solidarna Polska zdecydowała się opuścić koalicję
Po poważnej kłótni dotyczącej takiej kolacji mogą zostać ślady. Jak będą teraz wyglądać nasze stosunki z takimi krajami jak Holandia? Jak to, co wydarzyło się w ciągu ostatnich kilku tygodni, wpłynie na nasze stosunki międzynarodowe w przyszłości?
– To taki mały schemat myślowy, który daliśmy się przekonać za rządów Platformy Obywatelskiej. Następnie zasugerowano, że powinniśmy się wycofać, aby znów być miłym, jeśli potrząśnie na nas palcem. Tymczasem jest dokładnie odwrotnie: twarda, ale dobrze uzasadniona postawa stwarza szacunek w negocjacjach europejskich. Negocjatorzy, którzy uciekają w panice, nie są szanowani, podobnie jak ci, którzy nie mają nic do zaoferowania. Zrozumiałe jest, że każdy chce dążyć do swoich celów. Europa potrzebuje solidarności, ale także równego traktowania. Przy tak odmiennym związku musisz być w stanie zaakceptować różnorodność. W tym sensie możliwość weta jest hamulcem bezpieczeństwa.
Czy Jarosław Kaczyński przygotował którąś z poprawek przyjętych przez Radę Europejską? Poinformowała o tym „Rzeczpospolita”.
– Mogę powiedzieć, że prezydent Jarosław Kaczyński był jednym z głównych architektów tego porozumienia. To efekt naszego wspólnego spotkania w Warszawie z Viktorem Orbanem. Licytujemy wysoko i udało nam się zdobyć prawie wszystko. Podczas naszego spotkania premier Orban powiedział, że to maksimum i więcej. Polska nie dała się wepchnąć w róg naiwnym, którym wystarcza klepnięcie po plecach, czy róg storpedującym porozumienie. Nie ulega wątpliwości, że niekorzystne dla nas rozporządzenie zostanie przyjęte po tym, jak Polska i Węgry skorzystały z weta. Wtedy nie mielibyśmy nic więcej.
ZOBACZ: Prawo i Sprawiedliwość reaguje na decyzję Solidarności Polska
Rozumiem, że ma pan na myśli Solidarną Polską, która zapowiedziała, że będzie głosować przeciwko szczytowi w Sejmie.
– Spróbujemy przekonać naszych partnerów do Zjednoczonej Prawicy. Tworzenie polityki wymaga również efektywności w zakresie rozwoju finansowego i gospodarczego, a wyniki szczytu z pewnością pomogą.
ZOBACZ: Budka: Gdyby politycy Solidarności uhonorowali Polskę, to odeszliby z rządu
Czy konkluzje Rady Europejskiej są wiążące?
– Konkluzje Rady Europejskiej są znacznie bliższe prawu pierwotnemu i wtórnemu. W terminologii krajowej są bliżej Konstytucji niż prawa. Konkluzje określają wytyczne działania dla całej Unii Europejskiej.
Na konferencji Solidarność Polska słyszeliście, że wnioski nie są wiążące.
– Odpowiem żywo – liderzy Europy spotykają się i pracują razem niemal nieprzerwanie przez 2-3 dni. W końcu nie robią tego po to, żeby rozmawiać i pić wodę butelkowaną. Wyniki tych spotkań są następnie komentowane przez wszystkie globalne agencje. Stwierdzenie, że wnioski nie mają znaczenia, jest niepoważne. Jest dokładnie odwrotnie, o czym świadczy fakt, że tego samego dnia, w którym zakończyło się spotkanie szefów państw, Komisja Europejska przyjęła konkluzje Rady jako wytyczne do swojego postępowania.
Cały wywiad z Prezesem Rady Ministrów na portalu Interia.pl.
Piotr Witwicki / Interia
Kontynuuj czytanie
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.