Connect with us

Sport

Prawie milion dzieci uchodźców uciekło z Ukrainy do Polski od początku wojny

Published

on

Prawie milion dzieci uchodźców uciekło z Ukrainy do Polski od początku wojny

KRAKÓW, Polska – W ciągu trzech tygodni prawie dwa miliony ludzi uciekło z Ukrainy do Polski, połowa z nich to dzieci, setki tysięcy w drodze do największych polskich miast.

Teraz podstawowa podaż załamuje się pod tą lawiną uchodźców rosyjska inwazja na Ukrainę.

W Warszawie samorząd rejestruje tak wielu przybyszów Ukraińców, że doszło do awarii systemu komputerowego miasta. Mieszkań w Krakowie jest tak mało, że uchodźcy są wysyłani do schronisk oddalonych nawet o 5½ godziny.

A urzędnicy w obu miastach błagają teraz inne kraje o przyjęcie większej liczby osób uciekających z Ukrainy.

„Pomóż nam. Pomóż nam. Musisz przyjąć jak najwięcej osób” – powiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Powiedział, że rozmawiał telefonicznie z burmistrzami Paryża, Florencji i Berlina oraz spotkał się z premierem Kanady Justinem Trudeau, aby poprosić o dalszą pomoc. Powiedział panu Trudeau: „Nie możemy tego zrobić sami. Potrzebujemy systemu międzynarodowego…. Powoli jesteśmy przytłoczeni”.

Ukraińscy uchodźcy stanęli w poniedziałek przed Szafą Dobra, inicjatywą zapewniającą bezpłatną odzież w Krakowie.


Zdjęcie:

Nick Paleologos/Bloomberg News

Według Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców, od czasu inwazji Rosji na Ukrainę prawie trzy tygodnie temu do Polski przybyło około 1,9 mln osób. Ponad 400 000 z nich znajduje się w Warszawie i Krakowie, dwóch największych miastach Polski, a lokalni urzędnicy szacują, że liczba ta może się podwoić.

Do tej pory Polska przyjmowała uchodźców bez dużych obozów dla uchodźców, które powstały w Europie podczas kryzysu uchodźczego w 2015 roku. Już przed wojną w Polsce mieszkało do dwóch milionów Ukraińców, a setki tysięcy ukraińskich uchodźców mieszka obecnie z przyjaciółmi i rodziną, a także z Polakami, którzy zakwaterowali obcych w swoich domach.

Napływ ludzi do największych polskich miast wywiera ogromną presję na zasoby mieszkaniowe, szkoły i systemy transportowe, ponieważ pociągi przyjeżdżające do Warszawy i Krakowa są zapchane pasażerami i walizkami w przejściach. Około połowa uchodźców to dzieci, wielu innych to osoby starsze.

PODZIEL SIĘ SWOIMI MYŚLAMI

Co jeszcze można zrobić, aby pomóc uchodźcom z Ukrainy? Dołącz do rozmowy poniżej.

Wszyscy psycholodzy miejscy pracują z uchodźcami i nie pozwalają na umawianie się na wizyty dla miejscowych. Mieszkania rządowe przeznaczone dla potrzebujących Polaków zajmują obecnie Ukraińcy.

„To są ludzie, którzy zwykle potrzebują pomocy w każdym mieście na świecie – to będzie sprawiać problemy” – powiedział Trzaskowski. „Potrzebujemy przeprowadzki w Polsce. Proszę zacząć wysyłać pociągi wszędzie. Nie tylko do Warszawy.”

Kiedy prezydent Polski Andrzej Duda spotkał się w zeszłym tygodniu z wiceprezydent Kamalą Harris, poprosił ją o przyspieszenie procedury wizowej dla Ukraińców, którzy chcą dołączyć do rodzin w Stanach Zjednoczonych

Wielu uchodźców chce pozostać w Europie, a często także w Polsce, która jest blisko domu i mówi językiem zbliżonym do ukraińskiego. Trzaskowski powiedział, że wysiłki zmierzające do wysłania uchodźców do innych krajów europejskich zostały również utrudnione przez surowe przepisy dotyczące Covid-19 w wielu krajach Unii Europejskiej. Polska tymczasowo zniosła przepisy dotyczące Covid-19 dla osób pochodzących z Ukrainy.

Ukraińcy schronili się w piątek w ośrodku sportowym w Warszawie. 1,6 mln przed wojną rozrosło się do 300 tys. uchodźców.


Zdjęcie:

Czarek Sokołowski/Associated Press

Warunki dla uchodźców w niektórych krajach również działają odstraszająco.

„Wysłaliśmy już kilka ludzkich pociągów do Niemiec” – powiedział prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. „Ale Niemcy umieścili ich w obozach dla uchodźców. Więc ludzie, którzy wyjechali, teraz mówią tym, którzy przyjeżdżają, aby nie jechali do Niemiec”.

Kraków znajduje się niecałe trzy godziny od najbardziej ruchliwego przejścia granicznego z Ukrainą i niesie jeden z najcięższych ciężarów uchodźczych w Europie. Majchrowski powiedział, że miasto liczące mniej niż 800 000 ludzi przed wybuchem wojny jest teraz domem dla około 110 000 uchodźców, co oznacza 14% wzrost populacji w niecały miesiąc. Warszawa, zamieszkana przez około 1,6 miliona przedwojennych mieszkańców, przyjęła 300 tysięcy uchodźców, co jest jeszcze większym skokiem. Jeśli zostaną, co szósty mieszkaniec stolicy będzie nowo przybyłym Ukraińcem.

Hotele w obu miastach i coraz częściej także w okolicy są przepełnione. Stare centra handlowe i szpitale zamieniają się w schroniska dla uchodźców. Zrezygnowano z przepisów ograniczających wielkość klas, a szkoły zapełniają się nowymi uczniami z Ukrainy.

Kraków wydał już cały swój fundusz rezerw kryzysowych, w sumie około 4,6 miliona dolarów, „a teraz wydajemy pieniądze z innych źródeł” – powiedział Majchrowski.

Polski rząd obiecał zwrócić miastom poniesione koszty, powiedzieli urzędnicy miejscy, chociaż przyznają, że jest mało prawdopodobne, aby odzyskał 100% swoich pieniędzy.

Od środy polski rząd rozpocznie wydawanie numerów identyfikacyjnych ukraińskim uchodźcom. Chociaż urzędnicy miejscy powiedzieli, że numery identyfikacyjne ułatwią uchodźcom dostęp do usług, obawiali się również, że system medyczny może zostać przeciążony, ponieważ coraz więcej Ukraińców kwalifikuje się do leczenia.

– Po osiągnięciu granic miasta panuje poczucie bezsilności – powiedział Antoni Fryczek, kierownik miasta Krakowa. „Nie tylko pod względem mieszkaniowym, ale także edukacji i opieki medycznej. Wszystko jest po prostu pełne”.

Pan Fryczek rozpoczyna każdy dzień od spotkania oceniającego „pożary w toku”. W poniedziałek pierwszym zadaniem było dowiezienie żywności i specjalnych środków medycznych do Lwowa na Ukrainę, co Kraków i Warszawa robią regularnie. Zaopatrzono w środki medyczne i sanitarne pięć autobusów transportowych i wysłali je.

Po tym spotkaniu pan Fryczek kontroluje zaopatrzenie uchodźców. Miasto ma dość jedzenia i zbyt dużo ubrań, ale prawie nie ma schronienia dla ludzi.

Uchodźcy szukający pożywienia i schronienia gromadzą się pod peronem 4 Dworca Głównego w Krakowie. Wolontariusze w pomarańczowych kamizelkach odblaskowych ledwo przejdą 3 metry, zanim ktoś ich łapie i pyta, gdzie znaleźć pieluchy, jak się zapisać do schronienia, gdzie znaleźć ciepły posiłek. Znaki w języku polskim, angielskim i ukraińskim zapewniają miejsca noclegowe w całej Europie oraz numery telefonów, pod które można zadzwonić. Rodziny siedzą na walizkach, czekając na przejażdżki do miejsc, o których nigdy nie słyszały.

Podczas gdy ci, którzy przybyli dwa tygodnie temu, często mieli przyjaciół i rodzinę, z którymi mogli się zatrzymać i mogli sobie pozwolić na bilety lotnicze, dzisiejsi przybysze często mają mało pieniędzy i brak kontaktów.

„Nie mam nikogo w Europie” – powiedziała Wiktoria Swiczkar, 25-latka z Charkowa, która przyjechała do Krakowa w niedzielę, czekając w kolejce po zameldowanie. Jej dwa koty siedziały w transporterze na podłodze obok niej. „Chcę tylko spać. Jestem sam. Nie obchodzi mnie, jak długo mogę zostać.

Wolontariusze przygotowywali w sobotę jedzenie dla ukraińskich uchodźców w Przemyślu.


Zdjęcie:

Darek Delmanowicz/Shutterstock

W prowizorycznym biurze mieszkaniowym pracownicy prowadzą bazę danych z kilkoma tysiącami łóżek. Szanse z dnia na dzień oddalają się od Krakowa. W weekend Gorzów Wielkopolski oferował noclegi dla 40 osób oraz autobusy do transportu. Haczyk: to 5½ godziny z Krakowa.

W trosce o bezpieczeństwo i ryzyko handlu ludźmi urzędnicy miejscy nie umieszczają uchodźców w łóżkach w prywatnych domach. Ale tuż przed biurem mieszkaniowym pojawił się nieoficjalny rynek miejsc noclegowych w mieście.

Ukrainka pojawiła się we łzach w niedzielne popołudnie po tym, jak urzędnicy miejscy powiedzieli jej, że nie mają nic do zaoferowania w Krakowie. Monika i Robert Kosałka natychmiast podeszli do niej i zaproponowali jej kanapę w swoim mieszkaniu w mieście.

Pani Kosałka skarżyła się, że nie ma możliwości oficjalnego zarejestrowania się na przyjęcie uchodźców, mówiąc: „Wszystko jest takie chaotyczne”.

Chociaż krakowianie chcą nadal pomagać uchodźcom, a setki z nich zgłasza się na ochotnika do pracy na dworcu kolejowym i codziennie oferują obcym pokoje we własnych mieszkaniach, urzędnicy miejscy twierdzą, że mieszkańcy mogą być niezadowoleni, jeśli napływ Ukraińców do miasta będzie trwał nadal.

Już słychać narzekania, że ​​Ukraińcy jeżdżący luksusowymi samochodami dostają darmowy transport publiczny, a krakowianie, którzy płacą podatki na obsługę pociągów nie.

„Sytuacje takie jak ta nasilają się” – powiedział Majchrowski, prezydent Krakowa. „Rzeczy, które faktycznie były przeznaczone dla Krakowa, są odbierane i rozdawane uchodźcom”.

Ludzie uciekający przed wojną na Ukrainie w piątek po przybyciu do Krakowa wsiedli do autobusu jadącego do Berlina. Większość uchodźców zdecydowała się pozostać w Polsce, która graniczy z Ukrainą.


Zdjęcie:

Omar Marques/Getty Images

Napisz do Ian Lovett na [email protected] i Drew Hinshaw na [email protected]

Copyright ©2022 Dow Jones & Company, Inc. Wszelkie prawa zastrzeżone. 87990cbe856818d5eddac44c7b1cdeb8

READ  Polska odpiera Struthersa | Wiadomości, sport, praca
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *