CNN
—
10-letni chłopiec został uratowany w pobliżu Madrytu po tym, jak spędził noc, trzymając się drzewa, aby uniknąć poważnych powodzi, gdy w ostatnich dniach burza Dana nawiedziła kraj z ulewnymi deszczami, w wyniku których zginęły co najmniej trzy osoby.
Chłopiec zniknął wraz z matką, ojcem i siostrą, gdy w niedzielę wieczorem ich samochód „wpadł” do rzeki Alberche w miejscowości Aldea del Fresno w hiszpańskim regionie Madrytu – poinformował w poniedziałek hiszpański nadawca państwowy RTVE.
Matkę i siostrę odnaleziono tej nocy i zabrano do szpitala, ale chłopiec zaginął dopiero około 8 rano w poniedziałek rano, kiedy został znaleziony przez strażnika na prywatnej posesji – podało RTVE. Wciąż trwają poszukiwania ojca chłopca.
Po ulewnych deszczach w Hiszpanii co najmniej trzy osoby zginęły w prowincji Toledo w wyniku poważnych powodzi w regionie, potwierdził w poniedziałek Emiliano García-Page, prezydent regionu Kastylia-La Mancha.
W niedzielę Garcia-Page określiła skutki burzy jako „bardzo ostre i wrogie”, zamieszczając zdjęcia przedstawiające przewrócone samochody i uszkodzone mienie.
Burza następuje po lecie charakteryzującym się ekstremalną pogodą w Hiszpanii, która zmagała się z falami upałów i niszczycielskimi pożarami. Naukowcy nie mają wątpliwości, że w miarę przyspieszania spowodowanego przez człowieka kryzysu klimatycznego ekstremalne zjawiska pogodowe będą coraz intensywniejsze i częstsze.
Krajowa służba pogodowa AEMET podała, że we wtorek ulewne deszcze osłabły Ostrzeżenia o obniżeniu wersji dla zakresu od czerwonego do żółtego.