Świat
Powódź w Libii: Podczas protestów spłonął dom burmistrza Derny
Dom burmistrza libijskiego miasta Derna został doszczętnie spalony, gdy setki demonstrantów domagało się odpowiedzi w związku z katastrofalną powodzią, która miała miejsce w zeszłym tygodniu.
Zebrali się w poniedziałek wieczorem w meczecie Sahaba, wizytówce miasta, i wielu z nich wezwało do dymisji wyższych urzędników we wschodnim rządzie Libii.
Cała rada miasta Derna została odwołana.
Zablokowano także dostęp do Internetu i telefonu, a dziennikarzom nakazano opuszczenie kraju w związku z represjami w mediach.
Ponad 10 000 osób oficjalnie uznaje się za zaginione po pęknięciu dwóch starych i zniszczonych tam, które zalały miasto.
Liczba potwierdzonych zgonów jest bardzo zróżnicowana, ale ONZ twierdzi, że potwierdziła prawie 4000 zgonów.
ONZ twierdzi obecnie, że jednemu z jej zespołów odmówiono wjazdu do Derny.
„Możemy potwierdzić, że zespoły poszukiwawczo-ratownicze, zespoły reagowania kryzysowego oraz koledzy z ONZ, którzy są już w Dernie, nadal działają” – powiedziała we wtorek Reutersowi Najwa Mekki z agencji humanitarnej ONZ OCHA.
„Jednak zespół ONZ miał dzisiaj udać się z Benghazi do Derny, ale nie pozwolono mu na dalszą podróż” – dodała.
Dom burmistrza Derny, Abdulmenama al-Ghaithiego, stał się przedmiotem gniewu ludzi.
Mieszkańcy twierdzą, że urzędnicy nie zostali odpowiednio ostrzeżeni, ponieważ, jak twierdzili, wiedzieli, że nadchodzą duże ilości deszczu.
Libia jest wstrząsana walkami o władzę od upadku długoletniego przywódcy Muammara Kaddafiego i obecnie ma dwa rządy – jeden uznany przez ONZ z siedzibą w Trypolisie i drugi na wschodzie kraju, wspierany przez watażkę generała Khalifę Haftara.
Nazwał powódź klęską żywiołową, ale wielu Libijczyków nie zgadza się z tym, twierdząc, że wschodni rząd zaniedbał tamy pomimo wcześniejszych ostrzeżeń o ich kruchym stanie.
Ze swojego łóżka szpitalnego w Benghazi 48-letni Abdelqader al-Omrani powiedział AFP, że on i inne osoby mieszkające w pobliżu tam „ostrzegali społeczność i żądali napraw” po tym, jak dwa lata temu odkryli wycieki. „Ona 1695139292 „Mają naszą śmierć na sumieniu” – powiedział.
Naukowcy z grupy World Weather Attribution stwierdzili, że konflikt w Libii i zła konserwacja tam zmieniły ekstremalne warunki pogodowe w katastrofę humanitarną, zauważyli jednak, że we wschodniej Libii straty są aż o 50% większe z powodu globalnego ocieplenia spowodowanego działalnością człowieka. Leją deszcze.
We wtorek, dzień po protestach, minister rządu wschodniej Libii ogłosił, że wszystkich dziennikarzy poproszono o opuszczenie Derny, zarzucając im utrudnianie pracy ekip ratowniczych.
„Bez wątpienia nie chodzi tu o zdrowie czy bezpieczeństwo, ale o ukaranie Dernawisa”. [Derna’s residents] za ich protest” – powiedział Emadeddin Badi z think tanku Atlantic Council. w poście na X (dawniej Twitter).
Oprócz dużej międzynarodowej akcji niesienia pomocy, części Libii, w których do niedawna bojówki walczyły ze sobą, wysyłają teraz ochotników i własne prywatne pojazdy z żywnością, wodą, lekarstwami i pościelą.
Pracownicy organizacji humanitarnych ostrzegają jednak przed zbliżającym się kryzysem zdrowotnym, a protestujący twierdzą, że potrzebują większej pomocy.
A ponieważ ich najważniejsze rzeczy zostają zmyte przez wodę, chcą także stworzyć zakłady przetwarzania, które zastąpią utracone paszporty i dokumenty tożsamości.
Poniedziałkowe wiece przed meczetem Sahaba – który sam został częściowo zniszczony przez powodzie – były największymi od czasu powodzi i wiele wskazuje na to, że protest ma wsparcie instytucjonalne.
„Miejsce protestu, meczet Sahaba, jest zwykle odgrodzone kordonem jako część obszaru ratunkowego – więc dlaczego pozwolono nagle całej publiczności opuścić? [there]?” Claudia Gazzini z Międzynarodowej Grupy Kryzysowej w Libii powiedziała BBC Newsday.
„Myślę, że niekoniecznie był to tylko spontaniczny wybuch gniewu”.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”