Zabawa
Powell i Pressburger: Mistrzowie szpiegów
Alfred Hitchcock i Michael Powell to niemal na pewno najwięksi reżyserzy brytyjscy. Hitchcock był trochę starszy i wcześniej wszedł do branży filmowej; W rzeczywistości Powell pracował jako fotograf dla Hitchcocka wino musujące I szantażPod koniec lat dwudziestych, tuż przed rozpoczęciem realizacji własnych filmów.
A kiedy Powell nawiązał współpracę z Emericem Pressburgerem, z Szpieg w czerniW 1939 r. „Hitch” był w drodze do Hollywood; Choć jego kariera stała się międzynarodowa, kariera Powella, mając u boku bardziej angielskiego niż angielskiego emigranta Pressburgera, pozostała zdecydowanie brytyjska.
Ale Powella i Hitchcocka łączy wiele: innowacja, odwaga, indywidualizm i miłość do gwiazd. I przez pewien czas, w latach 30. i 40., istniał odpowiednik ich twórczości odpowiadający tamtym czasom: filmy szpiegowskie.
Najlepiej znane dzieła Hitchcocka w tym gatunku to: 39 kroków (1935, na zdjęciu poniżej) I Pani znika (1939). Dwójka Powella i Pressburgera, Szpieg w czerni I Kontrabanda (1940) może nie osiągnęły tak zawrotnej wysokości, ale są to imponujące, bardzo zabawne filmy, które moim zdaniem dorównują mniejszym filmom szpiegowskim Hitchcocka, takim jak: Wywiadowca (1936), Korespondent zagraniczny (1940) i sabotażysta (1942). Niezależnie od preferencji, rozważ je razem z preferencjami Hitcha Mężczyzna, który wiedział za dużo (1934) ilustruje różnicę w tonie filmu, gdy twórca filmowy angażuje się w ukryty kontekst – strach i rzeczywistość wojenną – oraz gdy kontekst ten jest wykorzystywany po prostu w celach rozrywkowych.
Chociaż wczesne filmy szpiegowskie Hitchcocka powstały w okresie poprzedzającym II wojnę światową – kiedy wojna była nieuchronna – jego szpiegowskie kreacje to jedynie wczesne przykłady jego słynnych MacGuffinów: nieistotne i łatwo zapominane, gdy dominują romans, przygoda i przyjemność. Nawet gdy wojna trwała, a on nawiązywał do niej bezpośrednio, aluzje te były raczej rutynowe niż szczere. W rozmowie na ten temat z Francois Truffautem Korespondent zagranicznyHitchcock określił to jako „czystą fantazję” i tak naprawdę film skupiał się tak bardzo na zakochanych objazdach niekompetentnego reportera, że ostatnia scena – w której faktycznie wykonuje swoją pracę podczas „Blitzu” – brzmi strasznie nieszczerze. I pomimo mocnego, dość przerażającego otwarcia sabotażystao zbombardowaniu amerykańskiej fabryki i wykorzystaniu przez Hitchcocka amerykańskich faszystów jako złoczyńców, film szybko staje się ich bladą kopią 39 krokówz kolejną obławą, kolejnym świadkiem, który został niesłusznie oskarżony, kolejną kobietą, która nie chciała się zgodzić.
Znacznie później, nawiązując do jednego ze swoich najwspanialszych filmów, Notoryczny (1946) Hitchcock podkreślał swoją przekorną postawę. Z jednej strony proroczo (i prawdopodobnie z tajnymi informacjami) nawiązał do pracy w Los Alamos, opisując uran jako śmiertelną tajemnicę nazistów na wygnaniu Claude’a Rainsa. A jednak powiedział Truffautowi: „To nie była podstawa tej historii, ale tylko MacGuffina…” Notoryczny była po prostu historią mężczyzny zakochanego w dziewczynie, który w ramach swoich obowiązków służbowych musiał sypiać z innym mężczyzną, a nawet poślubić go.
Kiedy Hitchcock jest w najlepszej formie, brak zainteresowania Hitchcocka rozdartym wojną światem poza kinem nie ma znaczenia. Ale dla innych frywolność prowadzi do pewnej przeciętności. Kiedy spojrzymy na filmy wojenne Powella i Pressburgera, w tym na ich dwa filmy szpiegowskie, ta rozbieżność w twórczości Hitchcocka staje się jeszcze bardziej widoczna. Kluczową różnicą jest zaangażowanie – innymi słowy powaga, a nawet patriotyczny zapał ich filmów. Szpieg w czerni I Kontrabanda są z pewnością niedoceniane. A co ich wywyższa, powiedzmy, Korespondent zagranicznyw ten sposób radzą sobie z prawdziwą i zbliżającą się wojną wokół nich. Dla początkujących łuczników była to naprawdę sprawa życia i śmierci. Para spotkała się po raz pierwszy na Szpieg w czernikiedy Alexander Korda próbował przekonać uznanego Powella do podjęcia się adaptacji powieści J. Storera Cloustona jako wehikułu dla jego gwiazdy house Conrada Veidta (na zdjęciu powyżej, z Valerie Hobson). Pierwszy scenariusz nie zrobił wrażenia, ale młody pisarz w blokach startowych miał coś znacznie ciekawszego, a Powell natychmiast zareagował na to, co uznał za „cud”: scenarzystę, który naprawdę umiał pisać. Narodziło się ich partnerstwo.
Szpieg w czerni został wyprodukowany na początku 1939 r., wydany w momencie wypowiedzenia wojny i był szeroko rozpowszechniany w pierwszych tygodniach konfliktu. Chociaż akcja filmu rozgrywa się podczas I wojny światowej, jego założenia były takie, z którymi widzowie mogli natychmiast się związać, ponieważ były aktualne.
Być może było to także duże wyzwanie dla angielskiej publiczności ze względu na wybór bohaterów przez twórców. Veidt gra Ernsta Hardta, kapitana niemieckiej łodzi podwodnej, którego zadaniem jest doprowadzenie swojej łodzi podwodnej do kotwicowiska Scapa Flow u wybrzeży Orkadów, a następnie samotne zejście na brzeg w celu wykonania tajnej misji, w której chodzi o zatonięcie brytyjskiej floty. Jego kontaktami są niemiecki szpieg przebrany za nauczycielkę (Valerie Hobson) i niezadowolony, pijany oficer marynarki angielskiej (Sebastian Shaw), który dostarczy informacji pozwalających zwabić flotę do czekających łodzi podwodnych.
Przepisany scenariusz Pressburgera zaczyna się nawet od żywej i wesołej sekwencji w niemieckiej bazie morskiej w Kilonii, przedstawiającej przyjaznego i uderzająco przyzwoitego kapitana; Podczas gdy Niemcy w czasie wojny ubolewali nad brakiem zdrowej żywności, a kapitan opiekował się swoim starszym oficerem po ojcowsku, ktoś w Wielkiej Brytanii w czasie wojny mógł podrapać się po głowie z irytacji lub obrazy; Jest to tym bardziej prawdziwe, że akcja filmu przenosi się do Wielkiej Brytanii, gdzie prawdziwa nauczycielka, słodka młoda kobieta, zostaje porwana i najwyraźniej zamordowana.
Przygotowano scenariusz na thriller pełen niuansów moralnych, przenikliwie zabawny i coraz bardziej trzymający w napięciu, z serią mrocznych i spektakularnych zwrotów akcji, które prowadzą do światów Lena Deightona i Johna le Carre. Krótko mówiąc, wydaje się, że to prawdziwy film szpiegowski i prawdziwy film wojenny; Podczas gdy chemia między Veidtem i Hobsonem przypomina zalotność wielu par Hitchcocka (w pewnym momencie kapitan dokucza swojemu wspólnikowi, sugerując: „Tajny agent, taka wygodna praca”), tutaj romantyczne uczucia mają konsekwencje, które miały w przeszłości Nie ma filmów Hitchcocka, które prowadzą do niezwykle dramatycznego punktu kulminacyjnego.
Chemia między Veidtem i Hobsonem jest dość elektryzująca, dlatego nie jest niespodzianką, że spotkają się ponownie w kolejnym filmie Powella i Pressburgera. Kontrabanda (na zdjęciu poniżejVeidta i Hobsona).
Jednak nie tak udany jak Szpieg w czerniChoć brakuje mu pełnej powagi charakterystycznej dla filmu, nadal bezpośrednio traktuje on o II wojnie światowej w sposób, który czasami sprawia wrażenie niemal dokumentalnego. To nie przypadek, że ten film był kontynuacją filmu propagandowego Lew ma skrzydłarozpoczął się dzień po inwazji Hitlera na Polskę, którego Powell był jednym z trzech reżyserów i który zawiera hołd dla pozornej potęgi Królewskich Sił Powietrznych.
Z KontrabandaPressburger napisał scenariusz na podstawie swojej oryginalnej historii i zaczyna od podobnie propagandowej pochwały na rzecz kontroli przemytu prowadzonej przez Królewską Marynarkę Wojenną na wybrzeżu Kentu, gdzie łodzie patrolowe chciały mieć pewność, że neutralne statki nie będą wykorzystywane do przemytu towarów do Niemiec. Choć ten element opowieści zostaje zastąpiony innymi, nie jest to w żadnym wypadku Hitchcockowski MacGuffin.
W swojej autobiografii Powell wspominał: „Równi pod względem ważności [to giving the stars great parts] były przebłyski Anglii przygotowującej się do wojny.” I dodał: „Byłem podekscytowany aż do kentyjskich stóp perspektywą pokazania, jak mój kraj, ze swoim długim i wrażliwym wybrzeżem oraz bezbronnymi portami, toczył wojnę z Hitlerem, która już doprowadziła do tego, co on śmiało nazywany „Oceanem Niemieckim”. Oboje dostrzegliśmy szansę, aby po raz kolejny udowodnić, że film może być bronią wojenną”.
Veidt ponownie jest kapitanem o imieniu Anderson, tym razem duńskiego statku handlowego, który zostaje zatrzymany na kanale La Manche i przetrzymywany na noc, podczas gdy zespół przemytniczy może złożyć raport. Po nawiązaniu kontaktu z dowódcą marynarki Anderson i jego pierwszy oficer zostają zaproszeni na brzeg na kolację. Zanim jednak zdążą opuścić statek, ich przepustki do lądowania zostają skradzione przez dwóch pasażerów, panią Sorenson (Hobson) i pana Pidgeona (Esmond Night). Po spędzeniu całego popołudnia na flircie z Sorensonem kapitan ma nie w porządku – skandaliczna bezczelność odmawia mu romansu i dobrego posiłku. Postanawia zejść na brzeg bez pozwolenia i podążać za nimi.
I tak historia przesuwa się z morza na brzeg, z wybrzeża do Londynu, od światła do ciemności – a dokładniej do zaciemnienia – i od niemal proceduralnego opisu praktyk morskich do romantycznej opowieści szpiegowskiej, ponieważ Anderson nie tylko powtarza Sorensona, ale także musi rozprawić się z niemiecką siatką szpiegowską.
Choć tytuł Kontrabanda mówił o patriotycznych intencjach twórców filmu, amerykańskim tytule, zaciemnienie, dotyczy raczej całości. Najbardziej zapadają w pamięć sceny w Londynie, klimatyczny obraz miasta opuszczającego okiennice, wyłączającego światła i ukrywającego się przed bombowcami nad głowami, podczas gdy w ciemności dochodzi do zdezorientowania lojalności i szpiedzy tkają swoje sieci. Jest kilka świetnych momentów na ciemnych ulicach, szczególnie tych z latarkami, gdy Sorenson okazuje się bardziej biegła zarówno na lądzie, jak i w ciemności niż jej nowy towarzysz; i cienie charakteryzują niektóre z najważniejszych przestrzeni wewnętrznych. W tej wyjątkowej scenie Veidt i Hobson są przywiązani do filaru, pilnują windy i kamery bezpieczeństwa, gdy próbują się uwolnić, gdy z krępujących ich lin emanuje podniecenie seksualne; Chociaż 24-letnia różnica wieku jest zbyt duża, Veidt i Hobson utrzymują żywy związek. Ta scena sprawia, że można się zastanawiać, czy Powell i Pressburger nie tworzyli właśnie małej ikonografii do filmów o Bondzie z ery Connery’ego.
Niestety, stawka Szpieg w czerni były namacalne i sprawnie zaplanowane, tutaj są trochę bardziej w stylu Hitchcocka: zbyt dwuznaczne i łatwe do zepchnięcia na bok, ponieważ romans i aspiracje wysuwają się na pierwszy plan, a personel duńskiej restauracji The Three Vikings grozi zatopieniem w niej wszystkiego Bonhomie.
Z drugiej strony kontekst nigdy nie jest zapominany. Rozczarowanie z powodu uspokojenia wyraża się w scenie pościgu, w której nasi bohaterowie przechodzą przez magazyn pełen niesprzedanych gipsowych popiersi Neville’a Chamberlina i znajdują jedno lub dwa, które przydadzą im się w biciu niemieckich szpiegów. Choć zabawne, trudno nie poczuć pewnego patosu.
Właśnie w takich momentach film nie tylko zaspokaja pragnienie eskapizmu widza, ale także wyraża jego prawdziwe doświadczenia – jego lęki, frustracje, bunt czy zrozumienie zwykłej przyzwoitości wroga – że krótki, ale skuteczny film Powella i Pressburgera czyni go wyjątkowym wycieczka w gatunek szpiegowski.
Typowy awanturnik. Zły odkrywca. Przyjazny myśliciel. Introwertyk.