Sport
Polskie tereny Hubbard, 28-21 | Wiadomości, sport, praca
POLSKA — W ubiegłym sezonie Polska straciła 9 punktów przewagi nad Hubbardem w czwartej kwarcie. W tym roku role zostały odwrócone w kolejnym ekscytującym konkursie.
Po przegranej z siódemką do przerwy, Bulldogs zdominowali drugą połowę i byli w stanie przełamać ofensywny spadek i zmiażdżyć Eagles 28-21 w thrillerze na Dave Pavlansky Field w piątek wieczorem.
Na 10:55 do końca meczu, regres Polski Danny Nittoli przedarł się przez siódemkę Orłów na linii bramkowej, aby dać Bulldogs prowadzenie.
Mając niecałą minutę przed końcem, Hubbard miałby ostatnią szansę.
Obrona Bulldogs musiała zostać zatrzymana, pozwalając Hubbardowi na dojście do linii 10 jardów i przypieczętowanie gry na własnej linii 3 jardów, kiedy przechwycili podanie Hendrixa Nikoli na zaledwie 47 sekund przed końcem.
Główny trener Hubbarda, Brian Hoffman, powiedział, że był to zacięty mecz futbolowy.
Obie drużyny grały kilka razy więcej meczów niż my. Na koniec mieliśmy okazję wyrównać, ale nie mogliśmy – powiedział Hoffman.
Wyglądało na to, że gra przesunęła się z szatni na korzyść Hubbarda. Orły wyglądały na gotowe do przejścia 4-0, przejmując kontrolę z przewagą 21-14 i zmuszając Bulldoga do otwarcia drugiej połowy.
Gdy sytuacja wyglądała ponuro, gra przybrała ostry obrót, polskie zespoły specjalne zmieniły dynamikę całego meczu, blokując punt w 3. kwarcie, umieszczając Bulldogs na terytorium Hubbarda.
Pomimo trudnej pierwszej połowy z dwoma stratami i stratą w spadkach, Bulldogi były w stanie obudzić się i grać razem w drugiej połowie.
„Jestem po prostu naprawdę dumny z naszych chłopców. To nie były poprawki, po prostu hej, graj razem, ufaj sobie i przestańmy strzelać sobie w stopę” – powiedział Pavlansky. „Dzięki Hubbardowi za utrudnienie nam i wykorzystanie naszych błędów. Po prostu graliśmy tak, jakbyśmy wiedzieli, jak grać. Skończyło się na tym, że zagraliśmy nasze dwie najlepsze kwarty, które graliśmy przez cały rok.
Strata doprowadziła do tego, że JP Genova znalazł swojego celu Danny’ego Nittoliego, który po podaniu z 46 jardów wyrównał grę w połowie trzeciej kwarty. Odtąd Polska nigdy nie oglądała się za siebie.
Piątkowy wieczór był bardzo potrzebnym meczem dla Polski, ponieważ było to najwięcej punktów, jakie zdobyli w całym sezonie. Przed tym tygodniem Bulldogs mieli kilka ciężkich gier ofensywnych. W zeszłym tygodniu przegrali 31-7 z Canfieldem, a w pierwszym przegrali 34-2 z Chaney.
Genova musiała zastąpić kontuzjowanego startera Dominica Pagano w tym tygodniu. Trener Bulldogs, Tom Pavlansky, pochwalił swojego starszego rozgrywającego za rzucanie dzisiaj na 121 jardów.
„Nie mam dość superlatyw, by opisać JP. Ma szacunek kolegów z drużyny, szacunek trenerów i jest zwycięzcą. To twardy sukinsyn.
Po 10:55 Polacy strzelili ostatnią bramkę, pokonując jeden jard od cofania się Nittoli.
Obaj trenerzy powiedzieli, że będą musieli wprowadzić poprawki w przyszłym tygodniu, ale podobnie jak wiele z tego, co widzieli na boisku w piątek wieczorem.
Piątkowy wieczór to pierwszy wynik w kolumnie strat dla Hubbarda. Postarają się wyzdrowieć, kiedy w przyszły piątek będą gościć Struthers na Hubbard Memorial Stadium.
Polska, która w tym roku prowadzi 2:2 do 0,500, zmierzy się z South Range na Raider Stadium w przyszły piątek, mając nadzieję na utrzymanie tempa.
Dzisiejsze najświeższe wiadomości i nie tylko w Twojej skrzynce odbiorczej
„Idol nastolatek przyszłości. Specjalista od totalnej popkultury. Miłośnik internetu. Wannabe odkrywca.”