Connect with us

Najważniejsze wiadomości

Polskie miasta walczą z uchodźcami

Published

on

Polskie miasta walczą z uchodźcami

Bezprecedensowy napływ Ukraińców uciekających do Unii Europejskiej nieco osłabł w ostatnich dniach, jak wynika z danych granicznych, ale duże miasta, do których przybywają uchodźcy, powiedziały, że mają problemy.

Jak wynika z danych imigracyjnych Straży Granicznej, w piątek z Ukrainy do Polski wyjechało 76 000 osób. To mniej niż 118 tysięcy, którzy wjechali do Polski w środę, lub 87 tysięcy, którzy przybyli do Polski w czwartek. Wciąż jednak na co drugą osobę przybywającą do Polski w trzecim tygodniu wojny przypada jedna osoba.

Spadek odzwierciedla szersze, choć wciąż chłodne, złagodzenie największego kryzysu uchodźczego w Europie od czasów II wojny światowej. Według Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców w poniedziałek, w szczytowym momencie, 207 000 osób uciekło z Ukrainy do sąsiednich krajów w ciągu jednego dnia. W piątek z Ukrainy do tych krajów wyjechało 104 tys. osób, podała agencja ONZ.

Duże miasta zgłaszają dużą liczbę uchodźców przyjeżdżających autobusem, pociągiem lub samochodem, przebywających u krewnych, przyjaciół, nieznajomych – lub na stacjach kolejowych pełnych rodzin śpiących na kocach. Około 300 tys. Ukraińców przybyło do Warszawy, głównego celu ucieczki z kraju, powiedział w piątek prezydent miasta Rafał Trzaskowski. We wtorek pan Trzaskowski oszacował liczbę na 200 tys. „Sytuacja pogarsza się z każdym dniem” – napisał w piątek na Twitterze.

Kraków, którego przedwojenna ludność liczyła około 800 tys., powiedział, że z trudem radzi sobie nawet z najbardziej podstawowymi zadaniami administracyjnymi, takimi jak wydawanie numerów identyfikacyjnych dla 100 tys. osób, które wjechały do ​​miasta. Miasto wydało już 74% swojego 4,3 mln dolarów rocznego budżetu na zarządzanie kryzysowe – poinformowała w piątek rzeczniczka urzędu miasta Monika Chylaszek w wywiadzie dla dziennika Rzeczpospolita.

„Jako miasto nie jesteśmy w stanie przyjąć i przyjąć większej liczby ludzi” – powiedziała. „Chodzi o miejsca pracy, miejsca w szkołach i przedszkolach, usługi administracyjne”.

READ  Oczekuje się, że stopy procentowe NBP pozostaną bez zmian, przy prawdopodobnej gołębiej retoryce | pstryknąć

W kraju praktycznie nie ma obozów dla uchodźców, poza kilkoma centrami kongresowymi i stadionami, które polski rząd nazywa „ośrodkami przyjęć”, gdzie śpi kilka tysięcy z 1,5 miliona osób, które wjechały do ​​Polski. Zamiast tego Polska polega na krewnych, przyjaciołach i wolontariuszach, aby zakwaterować przybyszów. Ale ten układ staje się coraz trudniejszy do utrzymania, ponieważ liczba przybywających osób przekracza liczbę dostępnych łóżek, mówią polscy urzędnicy.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *