Najważniejsze wiadomości
Polskie miasta odrzucają pamiątkowe syreny ze strachu przed uchodźcami
WARSZAWA, Polska (AP) – W trosce o dobro swoich ukraińskich uchodźców, burmistrzowie miast w całej Polsce odrzucają rządowe nakazy włączenia syren przeciwlotniczych w ramach upamiętnienia katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego w niedzielę.
Prawicowy rząd centralny chce, aby syreny włączyły się o 06:41 GMT w niedzielę, tak jak 12 lat temu samolot rozbił się w Rosji, zabijając prezydenta Lecha Kaczyńskiego i 95 innych prominentnych Polaków.
Kaczyński był bliźniakiem Jarosława Kaczyńskiego, lidera rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość, najważniejszego polskiego polityka.
Ale burmistrzowie miast, którzy reprezentują władze lokalne, odmawiają tego, twierdząc, że spowoduje to niepotrzebną traumę u ludzi – zwłaszcza u dzieci – którzy niedawno uciekli ze swoich domów przed dźwiękami syren przeciwlotniczych i schronów, aby uniknąć rosyjskich nalotów bombowych w Ukraina 24 lutego.
Ponad 2,5 miliona uchodźców z Ukrainy szukało schronienia w sąsiedniej Polsce i przebywa w specjalnych ośrodkach recepcyjnych lub u osób prywatnych. Wielu potrzebuje pomocy psychologicznej, aby poradzić sobie z traumą.
Premier Polski Mateusz Morawiecki podkreślił w sobotę, że katastrofa lotnicza z 2010 roku jest tragedią narodową, a jej ofiary zasługują na wszelkie formy upamiętnienia. Powiedział, że do uchodźców wysyłane są wiadomości tekstowe, aby wyjaśnić, że syreny nie oznaczają niebezpieczeństwa.
Wśród rosyjskiej inwazji na Ukrainę polski rząd wznawia swoje kontrowersyjne twierdzenie, że katastrofa z 10 kwietnia 2010 r., w której zginął prezydent, pierwsza dama i inne czołowe postacie polityczne, była zamachem ze strony Kremla. Szczególną uwagę zwraca się na niedzielne uroczystości.
Jednak władze lokalne, często kierowane przez polityków opozycji, twierdzą, że rozmieszczenie syren przeciwlotniczych z okazji rocznicy jest „ekstremalnie nieodpowiedzialne”.
Syreny przywołują też przerażające skojarzenia wielu Polakom, którzy jako małe dzieci przeżyli II wojnę światową lub oglądali filmy dokumentalne o wojennych zniszczeniach kraju.
„W rocznicę nie będziemy wyć syren” – powiedział Rafał Bruski, burmistrz Bydgoszczy. „Widziałem zbyt wiele dzieci bojących się wojny”.
Bruski powiedział, że przyzwyczaił się do wielu „nierozważnych” decyzji obecnego prawicowego rządu, „ale istnieją granice głupoty”.
___
Śledź wszystkie historie AP dotyczące wydarzeń związanych z wojną na Ukrainie na https://apnews.com/hub/russia-ukraine.
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.