Szef Polskiego Związku Tenisowego (PZT) podał się do dymisji w czwartek – poinformował organ zarządzający w oświadczeniu po tym, jak został uwikłany w aferę związaną z wykorzystywaniem seksualnym.
W rozmowie z portalem informacyjnym Zjednoczyć Wypuszczona w poniedziałek posłanka Katarzyna Kotula oskarżyła szefa PZT Mirosława Skrzypczyńskiego o napaść seksualną na nią jako trenerkę na początku lat 90.
Zarzuty pojawiały się jeden po drugim Zjednoczyć Spektakl, w którym Skrzypczyński został oskarżony o stosowanie przemocy fizycznej i psychicznej wobec swojej rodziny i trenujących przez niego zawodników.
Skrzypczyński odrzucił zarzuty w oświadczeniu wysłanym do agencji Reutera w środę i powiedział, że zamierza udowodnić swoją niewinność w sądzie.
„Na posiedzeniu Zarządu Polskiego Związku Tenisowego… Mirosław Skrzypczyński złożył rezygnację z funkcji Prezesa Zarządu Polskiego Związku Tenisowego ze skutkiem natychmiastowym” – poinformował PZT w komunikacie.
„Rezygnacja Mirosława Skrzypczyńskiego została przyjęta jednogłośnie.”
Stowarzyszenie zapowiedziało, że powoła niezależną komisję złożoną z kobiet do zbadania zarzutów wobec Skrzypczyńskiego.
Skrzypczyński nie odpowiedział natychmiast na wysłaną e-mailem prośbę o komentarz w czwartek.
Emocje związane z zarzutami skłoniły tenisistkę numer jeden na świecie, Igę Świątek, do opublikowania we wtorek wiadomości na Twitterze, wzywającej ofiary, które spotkały się z jakimkolwiek nadużyciem w swoim życiu, do szukania pomocy.
Jego polski kolega z tenisa Hubert Hurkacz powiedział na Twitterze, że wspiera „wszystkie kobiety i wszystkie ofiary nadużyć”.
Skrzypczyńskiego na stanowisku szefa PZT zastąpi były wiceprezydent Dariusz Łukaszewski.