technologia
Polski sąd uznał środki unijne za niezgodne z konstytucją
Polska wcisnęła nuklearny guzik w sporze prawnym z Unią Europejską po tym, jak jej Trybunał Konstytucyjny orzekł w środę, że Warszawa nie będzie musiała stosować się do orzeczeń najwyższego sądu UE w sprawie kwestionowanych reform sądownictwa.
Warszawskie orzeczenie pojawiło się na dzień przed spodziewanym dalekosiężnym orzeczeniem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) w Luksemburgu w sprawie takich reform i eskalowało pięcioletnią spór z Brukselą o kontrowersyjne reformy rządzącego narodowo-konserwatywnego prawa i sprawiedliwości partyjnej ( PiS).
Od objęcia urzędu w 2015 roku PiS postawiło na głowie proces powoływania sędziów, by w kontrowersyjnych okolicznościach powoływać nowych sędziów, w tym wielu kandydatów, których krytycy nazywają sojusznikami PiS. Wzmocnił także wpływ parlamentu na organ powołujący i nowy organ dyscyplinarny dla urzędujących sędziów.
Niezawisłość sędziowska
Środki te zostały zakwestionowane przez Komisję Europejską w ETS; twierdzi, że zmiany podważają rządy prawa i zagrażają niezawisłości sądownictwa.
PiS bronił swojej reformy sądownictwa jako niezbędnej do usunięcia pozostałości po dawnych strukturach komunistycznych i pytał swój Trybunał Konstytucyjny, czy to Komisja Europejska w Brukseli czy Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) w Luksemburgu mają ostatnie słowo w sprawie polskiej konstytucji i prawa .
„Nadszedł czas, aby zapewnić ETS traktowanie, na jakie zasługuje. Całkowicie ignorować nielegalne działania „upolitycznionych” sędziów” – napisał na Twitterze członek koalicji rządzącej Janusz Kowalski.
Prawnicy niezależnego rzecznika praw obywatelskich wezwali do wydania wyroku, ostrzegając, że będzie to miało „daleko idące konsekwencje” dla członkostwa Polski w UE.