Gospodarka
Polski premier mówi, że 60-proc. podwyżka dla polityków to „nic poza linią” – Pierwsze wiadomości
Polski premier Mateusz Morawiecki powiedział, że proponowana przez prezydenta 60-procentowa podwyżka parlamentarzystów będzie traktować ich po prostu jak każdą inną grupę zawodową.
Prezydent RP Andrzej Duda podpisał w piątek rozporządzenie, które podwyższa o 60 proc. wynagrodzenia sekretarzy stanu, a pośrednio posłów i senatorów. Rozporządzenie zostało szybko opublikowane w Dzienniku Urzędowym tego samego dnia.
– Nie ma tu nic niezwykłego, parlamentarzystom traktuje się jak każdą inną grupę zawodową – powiedział w sobotę premier na konferencji prasowej we Wrocławiu w południowo-zachodniej Polsce.
Morawiecki powiedział: „Parlamentarzyści i urzędnicy samorządowi nie otrzymali żadnych podwyżek płac w ostatnich latach, a parlamentarzyści w ciągu ostatnich 23-24 lat.
– W rzeczywistości parlamentarzyści byli jedynym ugrupowaniem politycznym w Polsce, które trzy lata temu doznało obniżek płac – dodał Morawiecki.
Płace polityków to w Polsce gorący temat. Na początku 2018 roku okazało się, że ówczesna premier Beata Szydło zaoferowała swoim ministrom ogromne korzyści pod koniec 2017 roku.
Wiadomość ta uderzyła w rządzącą partię, konserwatywne Prawo i Sprawiedliwość (PiS), i skłoniła jej prezesa Jarosława Kaczyńskiego do obniżenia pensji parlamentarzystów o 20 proc., aby stłumić gniew opinii publicznej. Odpowiednia ustawa o wynagrodzeniach została uchwalona w czerwcu 2018 roku.
Krytycy postrzegają posunięcie prezydenta jako tylne drzwi do podwyżek płac, które pomijają kontrolę parlamentarną, i twierdzą, że standardowa ścieżka legislacyjna może podważyć poparcie dla partii rządzącej.
Ale w innym wydarzeniu w sobotę Ryszard Terlecki, wice rzecznik Sejmu, powiedział, że parlament może odzwierciedlić posunięcia prezydenta i podnieść pensje prezydenta stanu, burmistrzów i lokalnych urzędników.
„Ustawa o podwyżce wynagrodzeń urzędników samorządowych, polskiego prezydenta i byłych prezydentów jest w Sejmie i zostanie przedłożona w poniedziałek rano” – napisał Terlecki na Twitterze.
Zapytany o zapowiedź Terleckiego, Morawiecki powiedział, że jest to „pewna naturalna konsekwencja” podwyżki prezydenckich wynagrodzeń dla parlamentarzystów.
„Ponieważ samorządowcy również doznali obniżki lub zamrożenia płac, grupa posłów zasugerowała, że samorządowcy i parlamentarzyści również powinni skorzystać na wzroście gospodarczym” – powiedział Morawiecki, dodając, że zakładany wzrost to średni wzrost płac w gospodarce. w ciągu ostatnich pięciu lat.
Doradca prezydenta Andrzej Dera powiedział w czwartek, że proponowana przez prezydenta podwyżka wyniesie 60 proc. dla sekretarzy stanu i 40 proc. dla urzędników. Pensje parlamentarzystów są bezpośrednio powiązane z pensjami sekretarzy stanu, więc oni również mogą spodziewać się podwyżki o 60 proc.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”