Najważniejsze wiadomości
Polski poseł odpowiada na raport o płatnościach ZEA i rzekomych podróżach niezgłoszonych – POLITICO
Polski eurodeputowany Radosław Sikorski wysłał list otwarty do holenderskiej gazety NRC, w którym wyemitował raport o regularnych płatnościach otrzymywanych przez ustawodawców ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich za jego pracę jako konsultanta i rzekomo niezgłoszonych płatnych luksusowych wyjazdach do Dubaju, na które polowano.
„To niesprawiedliwe mówić, że nie wyjaśniam moich misji. Zawsze wszystko wyjaśniałem – zgodnie z wymaganiami – na odpowiedniej stronie internetowej Parlamentu Europejskiego” – powiedział eurodeputowany Grupy EPL w a list skierowane do redakcji publikacji w czwartek.
Było to w odpowiedzi na śledztwo opublikowane w sprawie jego powiązań ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi Środazgodnie z którym Sikorski regularnie jeździł do Zjednoczonych Emiratów Arabskich na „bezpłatny pobyt w luksusowych kurortach” i otrzymywał od państwa Zatoki Perskiej 93 tys.
„Oprócz swojej pensji posła do PE w wysokości 7646 euro netto miesięcznie, otrzymuje dodatkowe 100 000 dolarów rocznie od Emiratów za doradztwo na konferencji” – powiedział NRC.
Ale poseł powiedział w swoim liście, opublikowanym na Twitterze, że te „działania pozaparlamentarne” zostały wymienione w jego oświadczeniu majątkowym, które złożył Sejmowi. polski parlament.
Powiedział również, że Forum Sir Bani Yasa było „najbardziej prestiżową konferencją na Bliskim Wschodzie” i wspomniał o innych członkach Forum Doradczego, takich jak „były premier Australii i były minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii”. Zauważył też, że wśród uczestników forum w 2022 r. byli specjalny wysłannik prezydenta USA ds. klimatu John Kerry oraz szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.
Sikorski powiedział, że „błędem jest łączenie prestiżowej roli” z posłem do Parlamentu Europejskiego.
Sikorskich niedawny wniosek do Sejmu RP bezpośrednio uznaje swoją rolę w Forum Sir Bani Yas i 100 000 dolarów odszkodowania. Jej ujawnienie w Parlamencie Europejskim, Zaktualizowano 2021 r, powiedział, że za swoją pracę w firmie konsultingowej Sikorski Global zarabia miesięcznie do 10 000 euro brutto. Według akt praca ta obejmuje różne organy doradcze, w tym Sir Bani Yas.
Sikorski notuje swój udział w forum przez dwa dni w jednym Lista sesji na stronie internetowej Parlamentu Europejskiego, bez wyszczególniania poszczególnych dyskusji; jego wkład w Światowe Forum Ekonomiczne w Davos w Szwajcarii oraz Konferencję Bezpieczeństwa w Monachium są podobne. Jednak nie włącza żadnego z tych zespołów do a seria deklaracji o wydatkach na imprezy organizowane przez osoby trzecie. Sikorski powiedział NRC, że nie musi podawać szczegółów podróży Emirates, ponieważ „była to część mojej płatnej pracy dodatkowej”.
Biuro Sikorskiego odmówiło komentarza poza jego listem opublikowanym na Twitterze.
„Nie można wykazać bezpośredniego wpływu”, przyznaje raport NRC, chociaż jego analiza wykazała, że Sikorski „zajmuje stanowisko korzystne dla Emiratów i ich najbliższego sojusznika, Arabii Saudyjskiej – zwykle zgodne ze stanowiskiem jej Grupy Chrześcijańskich Demokratów”.
Gazeta powołała się na jego poparcie dla próby złagodzenia rezolucji w sprawie saudyjskich wyroków śmierci, podczas gdy on to zrobił głosował przeciw rezolucję Parlamentu Europejskiego wzywającą państwa członkowskie do wstrzymania sprzedaży broni do Arabii Saudyjskiej po zabójstwie dziennikarza Dżamala Chaszukdżiego w 2020 r.
Sikorski argumentował, że jego zachowanie podczas głosowania odpowiada „dokładnie rekomendacjom wyborczym mojej grupy, grupy EPL w Parlamencie Europejskim”.
Dodał: „Mam nadzieję, że doceniacie, że przestrzegałem wszystkich krajowych i europejskich zasad przejrzystości”.
Środki mające na celu unikanie konfliktów interesów w Parlamencie są słabo egzekwowane, a kwestię pracy dodatkowej uznano za problem dotyczący uczciwości politycznej.
Instytucja pracuje obecnie nad reformą swoich zasad przejrzystości, skupiając się na przedstawieniu zagranicznych wpływów w jaśniejszym świetle. Dochodzenie wplątało byłą już wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego, Evę Kaili, oraz byłego posła do PE, który kierował panelem ds. praw człowieka, obaj są socjaldemokratami. Według belgijskiego wymiaru sprawiedliwości są oni oskarżeni o udział w siatce korupcji i bezprawne wywieranie wpływu na interesy marokańskie i katarskie.
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.