Najważniejsze wiadomości
Polski parlament zatwierdza wprowadzenie „renty wdowiej”.
Polski parlament przeważającą większością głosów opowiedział się za wprowadzeniem tzw. „renty wdowiej”, która umożliwiłaby wdowom i wdowcom otrzymywanie nie tylko własnej emerytury, ale także części renty zmarłego współmałżonka. Celem jest walka z ubóstwem emerytalnym, które dotyka przede wszystkim kobiety.
Wprowadzenie nowego systemu było ważną obietnicą wyborczą Lewicy (Lewicy), młodszego partnera w koalicji rządzącej, która doszła do władzy w zeszłym roku. Ale projekt ustawy poparli prawie wszyscy parlamentarzyści; przeciwna była jedynie prawicowa, ekstremistyczna Konfederacja.
📣 Mamy to – Sejm głosował ZA rentą wdowią!
Lewica realizuje największy projekt społeczny rządu w tej kadencji, który ma zapewnić stabilność finansową tysiącom wdów i wdowców.
Pracujemy – dla Ciebie! ❤️ pic.twitter.com/t7Hnp5NbUQ
– Lewe linki) 26 lipca 2024 r
Głosowanie w Sejmie, potężniejszej izbie niższej parlamentu, z zadowoleniem przyjęła lewicowa Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
„Poruszający moment – nie tylko dla ponad 200 000 obywateli, którzy [signed a petition] Popieramy tę ustawę, ale przede wszystkim w imieniu milionów seniorów, naszych babć, dziadków, matek, ojców, wdów i wdowców” – napisała w X.
Zgodnie z projektem wdowy i wdowcy nie będą już musieli wybierać pomiędzy własną emeryturą a 85% emeryturą zmarłego współmałżonka.
Zamiast tego od 1 lipca 2025 r. przysługiwałyby im 100 proc. jednej emerytury i 15 proc. drugiej. Od 1 stycznia 2027 r. mogliby otrzymywać 25 proc. drugiej emerytury, a w 2028 r. rząd zbada budżet państwa i zadecyduje, czy udział ten można zwiększyć do 50 proc.
Przepraszam, że przeszkadzam w czytaniu. Dalsza część artykułu znajduje się poniżej.
Notatki z Polski są prowadzone przez niewielki zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną fundację non-profit utrzymywaną z datków naszych czytelników. Bez Waszego wsparcia nie jesteśmy w stanie wykonywać naszej pracy.
Emeryt może wybrać, jaką emeryturę chce otrzymywać w całości. Świadczeniodawcy mają obowiązek przedstawić wyliczenia pokazujące, która opcja jest najkorzystniejsza finansowo.
Maksymalna kwota, jaką osoba może otrzymać w nowym systemie, będzie trzykrotnością minimalnej emerytury, która obecnie wynosi 1780,96 zł (415,60 euro) miesięcznie.
The republika Gazeta zwraca uwagę, że kobiety są w nieproporcjonalnym stopniu dotknięte ubóstwem emerytalnym, ponieważ otrzymują niższe emerytury niż mężczyźni. Przeciętna emerytura dla kobiety wynosi 2800 zł brutto miesięcznie, zaś dla mężczyzny 4100 zł.
Zamiast 50% wdowa lub wdowiec otrzymuje jedynie 15% renty współmałżonka i tylko pod warunkiem, że mąż/żona nie umarł zbyt wcześnie (5 lat). Świadczenie będzie wypłacane dopiero od lipca 2025 roku. Obietnice wyborcze albo nie są realizowane w ogóle, albo są znacznie skracane.https://t.co/b6GH4oBaNa
— Maria Koc (@MariaKoc1) 29 lipca 2024 r
Spośród 439 parlamentarzystów, którzy wzięli udział w głosowaniu, za przyjęciem uchwały opowiedziało się 425. Przeciwko było tylko dwóch posłów Konfederacji, kolejnych dziesięciu parlamentarzystów z partii skrajnie prawicowej wstrzymało się od głosu, a czterech głosowało za.
Ustawa trafia teraz do Senatu, który może ją opóźnić, ale nie zablokować, a następnie do Prezydenta Andrzeja Dudy, który może ją podpisać lub zawetować.
Senator PiS Maria Koc zauważyła jednak, że wsparcie dla wdów i wdowców zostało osłabione w porównaniu z poprzednimi propozycjami. To typowe dla obietnic wyborczych rządu, które „albo nie są realizowane w ogóle, albo są znacznie ograniczane”.
Tomasz Sawczuk z liberalnego tygodnika Kultura liberalna określiła rentę wdowią jako „kolejny sposób na faworyzowanie starszego pokolenia” i zadała pytanie: „Dlaczego młodzi ludzie nie protestują?”
Emerytura wdowia to próba odzyskania emerytów z PiS. Ale to także inna forma przywileju dla starszego pokolenia. Dlaczego młodzi ludzie nie protestują? https://t.co/7wWwqgcGud
— Tomasz Sawczuk (@tomasz_sawczuk) 29 lipca 2024 r
Główny obraz kredytu fotograficznego: Mateusz Włodarczyk/MRPiPS (pod CC BY-NC-ND 2.0)
Agata Pyka jest asystentką redakcyjną w Notes from Poland. Jest dziennikarką i studiuje komunikację polityczną na Uniwersytecie w Amsterdamie. Specjalizuje się w polskiej i europejskiej polityce oraz dziennikarstwie śledczym. Pisała wcześniej dla Euractiv i The European Correspondent.
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.