Nauka
Polski naukowiec widzi zagrożenie w planie powołania nowego organu państwowego
WARSZAWA, Polska (AP) – Czołowy polski naukowiec wyraził zaniepokojenie planami rządu dotyczącymi utworzenia nowej dużej państwowej instytucji naukowej, obawiając się, że posunięcie to może zagrozić niezależności akademickiej poprzez wzmocnienie kontroli politycznej nad badaniami.
Rządząca prawicowa partia Prawo i Sprawiedliwość kontrowersyjnie zwiększyła kontrolę nad polskim sądem i mediami od czasu dojścia do władzy ponad pięć lat temu.
Jerzy Duszyński, dyrektor PAN, napisał w tym tygodniu w piśmie do dyrektorów instytutów działających pod patronatem PAN, że jego zdaniem akademia jest zagrożona.
Lewicowi parlamentarzyści oświadczyli w środę, że powołają specjalną komisję do przeglądu planów rządu i obiecali dopilnować, aby środowisko akademickie i naukowcy uczestniczyli w jej obradach.
„Nie możemy pozwolić, aby PAN była mordowana za zamkniętymi drzwiami” – powiedziała posłanka Partii Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bak.
Akademia, znana pod polskim akronimem PAN, jest szanowanym gronem naukowców i badaczy z zakresu medycyny, biologii i innych nauk ścisłych, a także historii, socjologii i nauk społecznych. Choć jest w większości finansowany przez państwo, cieszy się dużą niezależnością od wpływów rządu.
Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek potwierdził we wtorek, że rząd planuje utworzenie nowego instytutu – Narodowego Programu Kopernik. Jej program powiela wiele z tego, co obecnie robi PAN.
Czarnek powiedział, że zostanie wystrzelony w 2023 roku, co zbiegnie się z 550. rocznicą urodzin polskiego astronoma Mikołaja Kopernika. Dodał, że szczegóły są nadal omawiane i zostaną ujawnione później.
Czarnek we wtorkowej rozmowie z portalem informacyjnym telewizji państwowej zaprzeczył, jakoby istniał zamiar likwidacji PAN.
Duszyński powiedział jednak, że duża ilość środków państwowych, które zostaną przeznaczone na nowy program, nieuchronnie pozbawi PAN środków.
Wielu naukowców podchodzi do Czarneka podejrzliwie od chwili objęcia urzędu pod koniec ubiegłego roku ze względu na jego ultrakonserwatywne poglądy na kilka kwestii.
Czarnek stwierdził, że osoby LGBT to nie to samo, co „normalni ludzie”, kobiety zostały stworzone, aby rodzić dzieci, i wyraził poparcie dla kar cielesnych.
Zarzucił także, że w szkolnictwie wyższym dominuje „dyktatura poglądów lewicowo-liberalnych”, z którą obiecał walczyć.
Po jego nominacji podpisało się pod nim wielu polskich naukowców, w tym członkowie Polskiej Akademii Nauk list otwarty, w którym go potępia i zapowiada bojkot.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”