Najważniejsze wiadomości
Polski minister grozi pozwami tym, którzy oskarżają go o wygłaszanie przemówienia pod wpływem alkoholu
Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński zapowiedział podjęcie kroków prawnych wobec osób, które podczas weekendowego przemówienia sprawiały wrażenie, że był pod wpływem alkoholu. Poddał się także badaniu alkomatem i badaniu krwi, które potwierdziły jego trzeźwość.
Uważa się, że wśród osób, które planuje pozwać ministra, jest dwóch polityków opozycji, dziennikarz z opozycji i były sojusznik polityczny.
Kontrowersje rozpoczęły się w sobotę, kiedy Kierwiński wygłosił przemówienie, w którym podziękował strażakom za ich wysiłki. Wielu obserwatorów zwracało uwagę, że sposób mówienia ministra – z wieloma pauzami i niejasną wymową – sprawiał wrażenie, jakby był pijany.
Kierwiński jednak stanowczo zaprzeczał zarzutom, obwiniając problemy techniczne związane z nagłośnieniem i akustyką sali za to, jak jego przemówienie brzmi dla widzów. W wywiadach udzielonych mediom tuż po przemówieniu słychać było, jak mówi w normalny sposób.
„Mikrofon wywołał straszny pogłos” – powiedział minister. „Oczywiście wystąpił błąd urządzenia.”
W późniejszej rozmowie z Onetem Kierwiński stwierdził, że to nie do pomyślenia, aby mógł wyglądać na pijanego „na uroczystości, w której uczestniczy 150 osób, w tym najważniejsze osobistości w kraju”. Obecni byli Prezydent Andrzej Duda i Marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Wygląda na to, że wystąpienie mikrofonu i głośników przerwało ministrowi @MKierwiński.
Tuż po przemówieniu złożył oświadczenie, w którym stwierdził, że to niemożliwe, aby w tak krótkim czasie „wytrzeźwiał”. pic.twitter.com/OJfaaBAbIH
— Bartłomiej Wypartowicz 🇵🇱 (@WypartowiczBa) 4 maja 2024 r
Później w sobotę, chcąc oczyścić swoje imię, Kierwiński opublikował zdjęcie wyników badania alkomatem, któremu dobrowolnie poddał się na komisariacie po swoim przemówieniu. Okazało się, że w jego organizmie w ogóle nie było alkoholu.
W poniedziałek Kierwiński powiedział Radiu Zet, że po badaniu na zawartość alkoholu w organizmie udał się także do szpitala na badanie krwi.
Twierdził, że to również nie świadczy o obecności alkoholu w jego organizmie, chociaż w tym przypadku nie pokazał publicznie wyników badań. Zapowiedział jednak, że wykorzysta je jako dowód w sądzie przeciwko „tym, którzy kłamali i robili insynuacje na jego temat”.
Zanim wydacie wyrok, posłuchajcie wypowiedzi, które po moim przemówieniu złożyłem mediom. Natychmiast udałem się także na komisariat policji, gdzie zostałem poddany badaniu alkomatem. Wynik = 0,0.
To, co wydarzyło się podczas ceremonii, było spowodowane problemami technicznymi i pogłosem. pic.twitter.com/11AzYcjpzF— Marcin Kierwiński (@MKierwiński) 4 maja 2024 r
Dzień wcześniej Kierwiński zapowiedział w mediach społecznościowych, że podejmie kroki prawne wobec osób twierdzących, że jest pijany.
„Osoby, które były i stoją za zniesławieniem mojego dobrego imienia, poniosą konsekwencje prawne tych nienawistnych czynów” – napisał minister. „Będę informował Cię na bieżąco o kolejnych krokach.”
Kierwiński nie określił jeszcze, kogo pozwie, ale powiedział, że będzie to „około pięciu osób”. W rozmowie z portalem informacyjnym Onet zasugerował, że mogą to być politycy największej partii opozycyjnej, czyli Prawa i Sprawiedliwości (PiS).
republikawiodąca gazeta nieoficjalnie podała, że na celowniku znajdzie się przedstawiciel mediów partii PiS Samuel Pereira oraz politycy opozycji Jacek Ozdoba i Stanisław Tyszka.
Marcin Kierwiński tłumaczy, że to mikrofon. Absurd, bo ludzie przed (Szymon Hołownia) i po (Waldemar Pawlak) mówili normalnie.
Dopiero badanie może odpowiedzieć na pytanie, czy minister przyszedł na 🇵🇱 uroczystości państwowe pijany. pic.twitter.com/Mkbw79RatM
— Samuel Pereira (@SamPereira_) 4 maja 2024 r
Pereira zamieścił na X (dawniej Twitterze) serię wpisów, w których sugerował, że Kierwiński podczas przemówienia był pijany. Twierdził także, że udostępnione przez Kierwińskiego wyniki badania alkomatem łatwo było sfałszować, gdyż nazwisko osoby, która rzekomo je wzięła, można było wpisać odręcznie po wydrukowaniu wyniku.
Ozdoba tymczasem zwołał w niedzielę konferencję prasową i, powołując się na słowa Protasiewicza, wezwał media do zbadania sprawy, „aby Polacy wiedzieli, czy mamy rząd, który rządzi, czy też mamy do czynienia ze zwykłą partią”. .
„To wcale nie jest śmieszne… kiedy zdajemy sobie sprawę, że mówimy o ministrze spraw wewnętrznych” – stwierdziła Ozdoba. „To nie jest komedia, to żenujący scenariusz [Prime Minister] Pisze dla nas zespół Donalda Tuska.”
Kilka minut temu wykonano badanie na zawartość alkoholu w organizmie. Jak widać na zdjęciu każdy może wejść od strony ulicy i samodzielnie wprowadzić dane. Każdy. pic.twitter.com/JalcEXZmVM
— Samuel Pereira (@SamPereira_) 5 maja 2024 r
republika twierdzi też, że Kierwiński będzie próbował pozwać Jacka Protasiewicza, byłego sojusznika politycznego, na podstawie
Sam Protasiewicz wywołał ostatnio kontrowersje serią wulgarnych tweetów skierowanych do innych polityków i dziennikarzy, które zdaniem wielu mogły zostać napisane pod wpływem alkoholu.
Protasiewicz został wówczas przez Tuska odwołany ze stanowiska wicewojewody dolnośląskiego. Kierwiński w dzisiejszej rozmowie z Radiem Zet zwrócił uwagę na oczywiste „problemy” Protasiewicza i zarzucił mu „po prostu”. [telling] Kłamstwo”.
Kierwiński wkrótce, zaledwie kilka miesięcy po objęciu urzędu, ustąpi ze stanowiska ministra spraw wewnętrznych, aby w przyszłym miesiącu kandydować w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Premier zwolnił urzędnika, który w weekend zamieścił w mediach społecznościowych serię wulgarnych wpisów.
Jedna sugerowała, że młody działacz opozycji zawdzięcza swoje stanowisko udzielaniu przysług seksualnych, a druga naśmiewała się z rozmiaru penisa dziennikarza https://t.co/pFNbyAeKMw
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 15 kwietnia 2024 r
Notatki z Polski są prowadzone przez niewielki zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną fundację non-profit utrzymywaną z datków naszych czytelników. Bez Waszego wsparcia nie możemy robić tego, co robimy.
Główny autor obrazu: Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (pod CC BY-NC-ND 3.0 PL
Alicja Ptak jest starszą redaktorką w Notes from Poland i dziennikarką multimedialną. Wcześniej pracowała dla Reutersa.
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.