Najważniejsze wiadomości
Polski historyk z prawicowo-ekstremistyczną przeszłością rezygnuje ze stanowiska państwowego
WARSZAWA, Polska (AP) – Polski historyk zrezygnował w poniedziałek z rządowego instytutu historycznego po tym, jak wybuchły kontrowersje wokół jego wcześniejszych powiązań ze skrajnie prawicową organizacją i zdjęć, na których wykonał sztywno uzbrojony faszystowski salut.
Tomasz Greniuch został niedawno powołany na stanowisko szefa Wrocławskiego Biura IPN, organizacji państwowej, której zadaniem jest dokumentowanie zbrodni popełnionych przez nazistów i komunistów na ziemiach polskich.
Szef instytutu Jarosław Szarek powiedział w poniedziałek w oświadczeniu, że Greniuch złożył rezygnację i została przyjęta. Szarek powiedział, że okoliczności nominacji uniemożliwiły Greniuchowi wykonywanie swojej pracy.
Wzrosło oburzenie z powodu nominacji w Polsce, kraju, który ogromnie ucierpiał pod rządami niemieckich nazistów podczas II wojny światowej. Fakt, że Greniuch został nawet włączony do tej roli, był przez niektórych postrzegany jako dowód na to, że prawicowy ekstremizm wszedł do głównego nurtu konserwatywnej partii rządzącej na rzecz Prawa i Sprawiedliwości w Polsce.
Partia próbowała powstrzymać inne partie prawicowe przed inwazją na jej bazę, co prowadziło do tego, że przywódcy czasami próbowali zaapelować do wyborców ultra-nacjonalistycznych.
Greniuch jest także autorem opublikowanej w 2013 roku książki „Ścieżka nacjonalizmu”, która według Gazety Wyborczej gloryfikuje Léona Degrelle’a, belgijskiego pracownika III Rzeszy.
W 2018 roku Prezydent Andrzej Duda przyznał Greniuchowi Brązowy Krzyż Zasługi, odznaczenie państwowe za stypendium dla tzw. „Żołnierzy wyklętych”. Byli to polscy bojownicy ruchu oporu, którzy wystąpili przeciwko siłom komunistycznym w późniejszych fazach II wojny światowej i po wojnie.
Greniuch, który dobiega trzydziestki, przeprosił publicznie Piątek za swoje poprzednie zachowanie.
„Nigdy nie byłem nazistą. Jeszcze raz przepraszam za nieodpowiedzialny gest sprzed kilku lat i uważam to za błąd – powiedział. Opisując swoje przeszłe zachowanie jako „młodzieńczą odwagę”, powiedział, że nigdy nie zamierzał gloryfikować żadnej formy totalitaryzmu.
Rzecznik biura IPN we Wrocławiu powiedział, że Greniuch nie był dostępny do komentowania w poniedziałek.
Urzędnicy blisko zarówno prezydenta Dudy, jak i premiera Mateusza Morawieckiego zasygnalizowali, że Greniuch powinien zostać zwolniony.
– W interesie instytucji i wizerunku Polski stanowisko szefa IPN we Wrocławiu powinno się zmienić – powiedział w poniedziałek Michał Dworczyk, czołowy doradca Morawieckiego.
Oburzenie w Polsce wzrosło po opublikowaniu zdjęć Greniucha, który przed laty salutował ze sztywną bronią i jako młody człowiek brał udział w demonstracjach z Obozem Narodowo-Radykalnym, skrajnie prawicową grupą, której korzenie sięgają antysemityzmu. i otwarcie faszystowski ruch, który istniał przed II wojną światową.
Greniuch był już zatrudniony trzy lata wcześniej jako szef biura IPN w Opolu. W wywiadzie z 2019 roku powiedział, że nie odciął się od swoich poprzednich poglądów, ale zmienił swoje zachowanie.
„Kiedy masz wymarzoną pracę, spróbuj być profesjonalistą” – powiedział.
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.