Najważniejsze wiadomości
Polski działacz uniewinniony od napadu
WARSZAWA, Polska (AP) – Polski sąd we wtorek uniewinnił wybitną wyższą działaczkę z zarzutów, które ją obraziły i zaatakowały funkcjonariusza policji, który próbował ją aresztować podczas protestu antyrządowego w zeszłym tygodniu.
Działaczka Katarzyna Augustynek brała udział w wielu demonstracjach ulicznych przeciwko prawicowemu rządowi i kilkakrotnie potykała się z policją.
Według doniesień polskich mediów sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie stwierdził, że dowody wskazują na pokojowy protest Augustynka.
Gazeta Wyborcza poinformowała na swojej stronie internetowej, że sędzia podkreślił, że konstytucja gwarantuje prawo do protestu. Sędzia argumentował również, że nie ma uzasadnienia dla sposobu, w jaki policja potraktowała Augustynka, który stawiał opór podczas protestu w zeszłym tygodniu.
Augustynek, po sześćdziesiątce, był orędownikiem praw kobiet, niezawisłości sądów i innych przyczyn.
Znana jako Babcia Kasia lub Babcia Kasia, była wielokrotnie zatrzymywana przez policję i proszona o identyfikację lub uwięzienie. Policja stosuje coraz bardziej asertywne taktyki – w tym identyfikację na dużą skalę, przetrzymywanie i użycie gazu łzawiącego – przeciwko demonstrantom.
11 kwietnia fotograf Associated Press udokumentował, że został wciągnięty do policyjnej furgonetki, aby pomalować krzyże i serca na chodniku placu w centrum Warszawy na cześć ofiar COVID-19.
Władze argumentują, że protesty podczas pandemii naruszyły przepisy zdrowotne.
Augustynek, często widywany z tęczową torbą na prawa osób LGBT, zyskał uznanie w masowych protestach wywołanych, gdy Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie, które doprowadziło do prawie całkowitego zakazu aborcji.
Ostatnie zarzuty wynikały z jej udziału w demonstracji poparcia dla sędziego w zeszłą środę przed ewentualnym nakazem aresztowania.
Jesienią ubiegłego roku Augustynek opisał AP, w jaki sposób wspierał antykomunistyczny ruch solidarności w latach 80., ale potem wstrzymywał się od działań politycznych, dopóki rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość nie wygrała wyborów w 2015 roku. Od tamtej pory regularnie protestuje.
„Doszłam do punktu, w którym nie mogłam dłużej znieść tego, co działo się w moim kraju” – powiedziała.
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.