Świat
Polska zwiększa presję, by wysłać na Ukrainę niemieckie czołgi | Ukraina
Polska powtórzyła, że jest gotowa wysłać czołgi na Ukrainę bez zgody Niemiec, ponieważ rośnie presja na Berlin, by dostarczył ciężką broń, której żąda Kijów.
Polski premier powiedział, że jego rząd zwróci się do Berlina o pozwolenie na wysłanie tam niemieckich czołgów Leopard Ukrainaokreślił tę zgodę jako „drugorzędną”.
Mateusz Morawiecki powiedział: „Nawet gdybyśmy tego pozwolenia nie dostali… i tak byśmy razem z innymi przerzucili nasze czołgi na Ukrainę”. państwa tworzą”.
Berlin znajduje się pod silną presją, aby zwolnić sprzęt wojskowy po tym, jak nie podjął decyzji na długo oczekiwanym międzynarodowym szczycie obronnym w amerykańskiej bazie wojskowej w Ramstein w południowo-zachodnich Niemczech w piątek.
Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock skomentowała w niedzielę, że jej kraj nie będzie „wchodzić w drogę” Wysłanie przez Polskę czołgów Leopard na Ukrainę wywołało pewne zamieszanie w Berlinie. Na razie nie jest jasne, czy ich wypowiedzi wskazują na zmianę rządu, czy też są po prostu próbą korekty przez Zielonych nieudanej strategii komunikacyjnej kanclerza Olafa Scholza.
Baerbock nie powtórzyła swojego komentarza, kiedy naciskano w tej sprawie w poniedziałek rano. „Ważne jest, abyśmy jako społeczność międzynarodowa zrobili wszystko, co w naszej mocy, aby bronić Ukrainy, aby Ukraina wygrała. Bo jeśli przegra, Ukraina przestanie istnieć” – powiedziała prasie na posiedzeniu Rady UE do Spraw Zagranicznych w Brukseli.
Partyjny kolega Baerbocka Robert Habeck, federalny minister gospodarki, zasygnalizował dziesięć dni temu, że jego ministerstwo nie będzie blokować reeksportu czołgów Leopard 2 z innych krajów europejskich na Ukrainę. „Istnieje różnica między podejmowaniem decyzji z własnej woli a ingerowaniem w decyzje innych” – powiedział wówczas Habeck.
O ile reeksport wyprodukowanych w Niemczech czołgów wymagał zatwierdzenia przez Ministerstwo Gospodarki, o tyle licencja Habecka na podejmowanie takich decyzji skutecznie przeniosła proces decyzyjny do gabinetu Scholza.
Trudno sobie wyobrazić, by Scholz faktycznie zablokował w poniedziałek wyraźną prośbę Polski o zaopatrzenie Kijowa w czołgi Leopard 2 ze swoich rezerw, między innymi dlatego, że wykraczałoby to poza linię kanclerza, aby alianci zajęli bardziej jednolite stanowisko w takich kwestiach, jak Sugerowane doniesienia medialne.
Nowy minister obrony Niemiec Boris Pistorius odrzucił w niedzielę wieczorem doniesienia o otwartym sporze między Waszyngtonem a Berlinem w kwestii czołgów. „Niemcy nie były izolowane” – powiedział Pistorius o piątkowym spotkaniu w Bazie Sił Powietrznych Ramstein.
Polska zgodziła się wysłać na Ukrainę 14 czołgów Leopard. We wcześniejszych wypowiedziach Morawiecki określił stanowisko Niemiec jako nie do przyjęcia. „Próbuję ważyć słowa, ale będę szczery: Ukraina i Europa wygra tę wojnę – z Niemcami lub bez” – powiedział.
Kwestia ta zostanie omówiona na poniedziałkowym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli, ale nie oczekuje się natychmiastowego przełomu.
Minister spraw zagranicznych Finlandii Pekka Haavisto powiedział, że jego kraj może dostarczyć Ukrainie kilka czołgów Leopard i części zamienne i/lub wyszkolić żołnierzy do prowadzenia i konserwacji czołgów, ale zasugerował, że decyzja należy do Niemiec. „Wciąż jesteśmy w trakcie ustalania, jaki rodzaj pakietu powstanie. Mamy nadzieję, że jest to stanowisko, w którym mogą uczestniczyć kraje takie jak Niemcy” – powiedział.
Tymczasem najbardziej lojalni sojusznicy Ukrainy w krajach bałtyckich dali jasno do zrozumienia, że zależy im na szybkim działaniu Niemiec. „Pozwólcie, że wyjaśnię, że Niemcy są motorem Europy i ponoszą szczególną odpowiedzialność” – powiedział estoński minister spraw zagranicznych Urmas Reinsalu. Powiedział, że Estonia wydaje 1% dochodu narodowego na pomoc wojskową dla Ukrainy i wezwał innych do zrobienia tego samego. „Musimy dać narodowi ukraińskiemu tarczę, ale także miecz, aby wyzwolić terytorium”.
Jego litewski odpowiednik Gabrielius Landsbergis powiedział, że w Niemczech toczy się „bardzo ożywiona debata”. „Mam nadzieję, że wysyłanie przez Niemcy czołgów będzie równie owocne, jak w przeszłości. Niestety, jako oczekujący na przesyłkę, będziemy musieli poczekać jeszcze jeden dzień.”
Landsbergis przypomniał ucisk Litwy przez Związek Radziecki i powiedział, że „musimy pokonać strach przed pokonaniem Rosji”, nie wymieniając konkretnych krajów. „Jeśli nie przygotujemy się na przegraną wojny przez Rosję, to nie chcemy poważnie pomóc Ukrainie wygrać” – powiedział.
Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell powiedział, że jego zdaniem taka broń powinna zostać udostępniona armii ukraińskiej, ale powiedział, że jest to decyzja państw członkowskich UE.
Oczekuje się, że UE zobowiąże się do przekazania kolejnych 500 mln za pośrednictwem Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju. Minister spraw zagranicznych Francji Catherine Colonna powiedziała, że „nie ma wątpliwości, że podejmiemy tę decyzję dzisiaj”.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”