technologia
Polska zaprzecza „prowokacyjnym” manewrom morskim w pobliżu Nord Stream 2
Twórcy rurociągu Nord Stream 2 oskarżyli zagraniczne siły morskie o „prowokacyjne” działania w pobliżu prac budowlanych. Kontrowersyjny rurociąg jest ukończony w 93 procentach, a dwa rosyjskie statki do układania rurociągów stacjonują na wodach duńskich i pracują nad projektem.
Andrei Minin, dyrektor oddziału zarządzanego przez Gazprom Nord Stream 2 AG, powiedział TASS, że „zagraniczne okręty wojenne i statki były bardziej aktywne w pobliżu operacji” oraz, że „takie działania są prowokacyjne i mogą prowadzić do uszkodzenia gazociągu”. Oskarżył również Polskę o używanie wojskowego samolotu patrolowego M-28 do patrolowania terenu.
„Marynarka Wojenna RP nie prowadzi działań prowokacyjnych, a swoje zadania prawne wykonała zgodnie z prawem międzynarodowym” – odpowiedziała w poście w mediach społecznościowych komenda główna Wojska Polskiego. „Samoloty M-28B Bryza regularnie wykonują loty patrolowe w rejonie Morza Bałtyckiego”.
Polska zdecydowanie sprzeciwia się rozwojowi Nord Stream 2, który zapewni Gazpromowi alternatywną podwodną drogę dostaw gazu ziemnego do odbiorców z Europy Zachodniej. Obecnie gaz ten musi być przesyłany sieciami rurociągów naziemnych w Polsce i na Ukrainie, generując cenne opłaty tranzytowe i zapewniając poziom bezpieczeństwa energetycznego obu narodów, które nie zawsze mają ciepłe relacje z Rosją.
„Równie wyraźne jest ryzyko, że Rosja mogłaby pewnego dnia rozmieścić swoje siły morskie pod pretekstem bezpieczeństwa narodowego wzdłuż rurociągów, tak że duża część Bałtyku nie będzie już żeglowna, nawet dla firm transportowych LNG, statków towarowych i marynarka krajów otaczających ten organ W takim scenariuszu potencjał do eskalacji jest oczywisty ”- powiedział rzecznik polskiego rządu Stanis? aw? aryn niedawno w oświadczeniu.
Stany Zjednoczone są również przeciwne rozwojowi gazociągu, mimo że Biały Dom nie nałożył na uczestników projektu od czasu wyborów prezydenta Joe Bidena żadnych dodatkowych sankcji. Niemcy zdecydowanie popierają rozwój gazociągu, a przed Białym Domem konkurują priorytety między zacieśnianiem więzi z cennym sojusznikiem w Berlinie a blokowaniem realizacji projektu.
Ze swojej strony Rosja wyraziła przekonanie, że rurociąg zostanie ukończony do końca roku.
„Jesteśmy absolutnie przekonani, że projekt zostanie ukończony i pozostanie przez wiele lat symbolem zdrowej współpracy energetycznej Rosji z krajami UE. W tym zakresie na pewno nie spodziewamy się działań, które byłyby sprzeczne z realizacją projekt ”- powiedział w piątek wiceminister spraw zagranicznych Rosji Aleksander Grushko.