Connect with us

Najważniejsze wiadomości

Polska zapełnia więzienia podejrzanymi o przestępstwa umysłowe

Published

on

Polska zapełnia więzienia podejrzanymi o przestępstwa umysłowe

Polscy przedsiębiorcy krytyczni wobec rządu mówią, że byli celem prokuratorów, a niektórzy z nich byli przetrzymywani na miesiące bez postawienia zarzutów za, zdaniem przeciwników, rozprawienie się z dysydentami.

Tendencja ta, która nasiliła się po przejęciu władzy przez rządzącą partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS) w 2015 r., podsyciła twierdzenia rządu, że rozprawia się z oszustami. Według ekspertów prawnych aresztowano i przetrzymywano w areszcie więcej podejrzanych o przestępstwa umysłowe niż w poprzednich dziesięcioleciach, kiedy środek ten był zarezerwowany głównie dla brutalnych przestępców lub osób zagrożonych ucieczką.

„Standardy przetrzymywania osób zostały tragicznie obniżone” – powiedział Przemysław Rosati, prezes Izby Adwokackiej. „Ludzie spędzają długie okresy czasu w więzieniu, nie biorąc pod uwagę swoich praw podstawowych, w tym zasady domniemania niewinności”.

Sytuację określił jako „katastrofę”, przypominającą arbitralne aresztowania i prześladowania w PRL-owskiej Polsce.

Niedawno aresztowani podejrzani to były sekretarz skarbu w poprzedniej administracji Donalda Tuska, jeden z najwybitniejszych zarządzających majątkiem w kraju, prezes stowarzyszenia przedsiębiorców oraz arystokrata walczący o zwrot majątku znacjonalizowanego przez reżim komunistyczny.

Erozja standardów praworządności kosztowała już kraj miliardy w postaci zamrożonych funduszy unijnych, których Bruksela nie udostępni, jeśli Warszawa nie przywróci niezawisłości sędziów. PiS jeszcze bardziej rozgniewał UE, gdy w maju przyjął ustawę, którą opozycja nazwała „Lex Tuskiem” – ustawę, która może zakazać politykom, w tym liderowi opozycji Tuskowi, sprawowania urzędu z powodu rzekomej działalności prorosyjskiej.

Aresztowania na wysokim szczeblu często przeprowadzane są w obecności ekip telewizyjnych. „Kiedy ktoś staje przed mediami, robi to bardzo dobre widowisko” – powiedział Wojciech Kostrzewa, prezes Polskiej Rady Biznesu, stowarzyszenia liderów biznesu.

W październiku ubiegłego roku Maciej Witucki, szef polskiej organizacji biznesowej Lewiatan, został aresztowany o świcie podczas kilkudniowego wydarzenia pomiędzy urzędnikami państwowymi, pracodawcami i związkami zawodowymi. Następnego dnia Witucki miał także otworzyć dużą konferencję zorganizowaną przez Lewiatana.

READ  Sąd Najwyższy UE obniżył o połowę grzywnę nałożoną na Polskę w wysokości 1 miliona euro dziennie za kontrowersyjne reformy sądownictwa

Spędził 48 godzin w więzieniu, po czym został zwolniony bez postawienia zarzutów.

Witucki pozostaje podejrzanym w śledztwie i może jeszcze stanąć przed sądem. Prokurator bada, czy dziesięć lat temu jako szef agencji pracy tymczasowej uchylał się od płacenia składek na ubezpieczenie społeczne.

„Jestem jednym z tych szczęśliwców, którzy stanowią mniej niż 10 procent przypadków, w których sędzia mnie wypuścił” – powiedział Witucki. „Jeśli zostaniesz aresztowany, a twoja sprawa zostanie nagłośniona w telewizji publicznej, zanim dowie się o tym twoja rodzina, staniesz się sprawą polityczną”.

O pozornie ograniczonej niezależności sędziów świadczy także rosnąca liczba tymczasowo aresztowanych, na które wydano zgodę bez przesłuchania – powiedział Mikołaj Malecki, prezes krakowskiego Instytutu Prawa Karnego i profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Sędziowie sądów rejonowych mają zaledwie 24 godziny na podjęcie decyzji, czy uwzględnić wniosek prokuratora o tymczasowe aresztowanie. To zbyt krótki termin, aby w pełni rozpatrzyć sprawę, a część polskich sędziów nie jest „na tyle odważna, aby powiedzieć prokuratorowi, że nie mam dość, aby kogoś zatrzymać”, pomimo odrzucenia wniosków opartych na niewystarczających materiałach dowodowych, powinna odmówić. powiedział Malecki.

Z badania przeprowadzonego przez Court Watch Poland, organizację pozarządową nadzorującą wymiar sprawiedliwości, wynika, że ​​około 90 procent wniosków o zatrzymanie zostaje pozytywnie rozpatrzonych. I chociaż liczba przestępstw odnotowanych przez polską policję wzrosła o 3 procent w latach 2015–2021, liczba wniosków o zastosowanie tymczasowego aresztowania wzrosła w tym samym okresie o 60 procent, powiedział Bartosz Pilitowski, współzałożyciel Court Watch Poland.

Podejrzani przebywają także dłużej w więzieniu.

Według Naczelnej Izby Adwokackiej i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w ubiegłym roku w areszcie tymczasowym przebywało 240 osób w wieku od 12 miesięcy do dwóch lat, w porównaniu do 39 w 2013 roku.

Polska Prokuratura stwierdziła, że ​​„liczba osób tymczasowo aresztowanych w ostatnich latach wynika głównie z intensyfikacji działań Prokuratury w zakresie zwalczania poważnych przestępstw gospodarczych, w tym mafii VAT”.

READ  Malta prowadzi, Polska pozostaje w tyle - DW - 13.05.2023

Stwierdził, że wszystkie wnioski o areszt zostały rozpatrzone przez niezależnych sędziów, a zmiana systemu „skutecznie oznaczałaby koniec skutecznych działań prokuratorów wobec sprawców poważnych przestępstw”.

Ale polski rzecznik praw obywatelskich poruszył także kwestię długoterminowego tymczasowego aresztowania podejrzanych. Sekretarz sprawiedliwości Marcin Warchoł powiedział Rzecznikowi, że „nie ma potrzeby zmiany przepisów”.

Jednym z tymczasowo aresztowanych, który określił swoją sprawę jako „czysto polityczną”, jest polski arystokrata Michał Sobański, który w 2021 r. został aresztowany w swoim warszawskim domu i przeniesiony do więzienia w południowo-zachodnim Wrocławiu, gdzie kolejne siedem miesięcy spędził w ośrodku zamkniętym. komórka bez okien.

Sobański wkroczył w drażliwą politycznie kwestię restytucji, występując z pozwem w imieniu innych rodzin szlacheckich, których majątek został wywłaszczony przez reżim komunistyczny. Dzień po aresztowaniu prokurator oskarżył go o świadome wyłączenie spadkobierców rodziny z części swoich roszczeń, czemu zaprzecza.

Michał Sobański
Michał Sobański rozzłościł prawicowy rząd swoimi żądaniami restytucyjnymi © Marcin Brzezinski/AP

Po kilku bezskutecznych prośbach o areszt domowy Sobański uzyskał wreszcie zgodę sędziego na wpłatę kaucji w wysokości 10 milionów złotych w gotówce (2,5 miliona dolarów). Od tego czasu nie wolno mu opuszczać Polski i musi regularnie meldować się na policji. Nadal jednak nie słyszał nic o możliwym terminie rozprawy.

Jego aresztowanie nastąpiło w przeddzień głosowania polskiego parlamentu za zablokowaniem żydowskich roszczeń do mienia skonfiskowanego podczas Holokaustu, co wywołało spór między Polską a Izraelem.

Sobański powiedział, że „niezwykły zbieg okoliczności” sprawił, że tego samego dnia media doniosły zarówno o zakazie restytucji Żydów, jak i o „aresztowaniu polskiego arystokraty domagającego się majątku, do którego należą rezydencje będące obecnie własnością instytucji państwowych”. .

Partie opozycyjne nie zobowiązały się do przepisania zasad dotyczących zatrzymań, ale jeśli prawicowy rząd wygra reelekcję w październiku, „będziemy mówić o jeszcze zaostrzonych przepisach” – powiedział były prokurator generalny Krzysztof Kwiatkowski.

W odróżnieniu od innych krajów, w Polsce nie stosuje się identyfikatorów elektronicznych do monitorowania podejrzanych przed procesem, a dopiero po wydaniu wyroku skazującego. Grupy prawne wzywały do ​​stosowania tej metody, która umożliwia przetrzymywanie podejrzanych w domu zamiast w więzieniu.

READ  Zełenski honoruje Polaków zabitych przez Ukraińców w masakrze na Wołyniu podczas II wojny światowej

Powszechne stosowanie aresztu tymczasowego sprawiło, że Polska wyprzedziła nas w walce z przestępczością umysłową – ostrzegł Michał Rams, kierujący praktyką compliance w PwC w Polsce.

„Jeśli spojrzeć na poważne przypadki nadużyć finansowych w innych krajach, nawet Bernard Madoff przed wyrokiem skazującym został umieszczony w areszcie domowym, co byłoby dziś w Polsce nie do pomyślenia”.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *