Najważniejsze wiadomości
Polska wprowadza bezpieczną dla ochrony danych aplikację do śledzenia koronawirusa
WARSZAWA (Reuters) – Polska udostępniła najnowszą wersję aplikacji na smartfony, za pomocą której można śledzić epidemie koronawirusa. Zostało to dostosowane w celu rozwiązania problemów związanych z prywatnością, powiedział we wtorek minister ds. Cyfryzacji.
W dziesiątkach krajów uruchomiono lub zaplanowano aplikacje do śledzenia kontaktów, które wykorzystują technologię Bluetooth lub technologię śledzenia lokalizacji, aby szybko ostrzegać ludzi o możliwej ekspozycji na koronawirusa. Jednak pierwsza generacja aplikacji do śledzenia kontaktów wydana w marcu i kwietniu wywołała alarmy prywatności.
Najnowsza aplikacja w Polsce pojawiła się po tym, jak kraj zniósł pewne ograniczenia w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa i po kilku dniach rekordowych nowych przypadków koronawirusa, głównie ze względu na rozprzestrzenianie się wśród górników.
Pierwsza wersja polskiej aplikacji ProteGO Safe wykorzystywała technologię Bluetooth do logowania połączeń między smartfonami na urządzeniu. Chory użytkownik anonimowo zmieniał swój status w aplikacji i wysyłał dane o swoich kontaktach w ciągu ostatnich dwóch tygodni na zewnętrzny serwer, aby poinformować innych użytkowników o możliwych zagrożeniach.
Jednak wątpliwości co do bezpieczeństwa prywatności przekonały Polskę do przyłączenia się do Szwajcarii, Łotwy i Włoch, które zdecydowały się na radio bliskiego zasięgu Bluetooth w swoich aplikacjach, które są oparte na technologii Apple. AAPL.O i google TogetL.O Dzięki temu wymiana na smartfonach osób znajdujących się w pobliżu jest bezpiecznie logowana.
„Położyliśmy duży nacisk na … kwestie związane z ochroną danych” – powiedział podczas wideokonferencji polski minister cyfryzacji Marek Zagorski.
„Aplikacja nie zbiera, nie przetwarza ani nie przesyła żadnych danych poza firmę, z wyjątkiem anonimowych kluczy używanych do aktywacji modułu powiadomień. To całkowicie anonimowe. „
Zagorski powiedział, że celem jest zapewnienie interoperacyjności aplikacji z innymi w Europie i że co najmniej 30-40% użytkowników smartfonów musiałoby korzystać z aplikacji, aby działała efektywnie.
– A więc nie mówimy o tysiącach, ale milionach użytkowników w Polsce i taki jest nasz cel – powiedział minister. „Mamy nadzieję, że uda nam się przekonać Polaków do zainstalowania tej aplikacji w ciągu kilkunastu tygodni, abyśmy byli lepiej przygotowani do drugiej fali (koronawirusa)”.
Jak dotąd Polska potwierdziła 27365 zakażeń koronawirusem, podczas gdy zginęło 1172 osób.
Relacja Anny Koper; Adaptacja Jane Merriman
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.