Nauka
Polska twierdzi, że rosyjska rakieta prawdopodobnie wleciała w jej przestrzeń powietrzną
Wydaje się prawdopodobne, że rosyjski pocisk wleciał w piątek w przestrzeń powietrzną Polski – członka NATO – powiedział polski generał po tym, jak we wczesnych godzinach porannych podczas ciężkiego rosyjskiego ataku na Ukrainę zauważono niezidentyfikowany obiekt powietrzny.
Generał Maciej Klisz, dowódca operacyjny Sił Zbrojnych RP, powiedział, że obiekt prawdopodobnie opuścił polską przestrzeń powietrzną po spędzeniu niecałych trzech minut nad terytorium kraju i powrócił nad Ukrainę. „Cały tor lotu nad terytorium Polski był monitorowany” – powiedział dziennikarzom Klisz. „Na ten moment zalecam scenariusz, w którym rakieta opuściła polską przestrzeń powietrzną”.
Rosja zaatakowała Ukrainę za pomocą 158 dronów i rakiet w ciągu nocy, których celem była infrastruktura krytyczna, obiekty przemysłowe i wojskowe – poinformowało ukraińskie wojsko. W listopadzie 2022 r. bezpański ukraiński pocisk trafił w polską wieś Przewodów na południu Polski w wyniku incydentu, który wzbudził obawy, że wojna na Ukrainie rozprzestrzeni się za granicę.
W kwietniu w lesie niedaleko wsi Zamość, w pobliżu północnej części Bydgoszczy, odnaleziono obiekt wojskowy. Później podano, że był to rosyjski pocisk. Prywatny nadawca TV Republika poinformował w piątek, że w pobliżu miasta Hrubieszów na południu Polski trwają poszukiwania obiektu. Reutersowi nie udało się od razu potwierdzić tej informacji.
„Otrzymaliśmy informację, że na radarze w okolicach Hrubieszowa pojawił się obiekt” – powiedział Krzysztof Komorski, wojewoda lubelski X. „Nie mamy potwierdzenia, że spadł w naszym regionie”. Władze polskie podały, że służby ratunkowe, w tym policja i ochotnicze jednostki wojskowe, przeszukiwały okolicę, ale nie było jasne, czy obiekt wylądował na terytorium Polski. Nie było żadnych doniesień o ofiarach.
Generał Klisz powiedział również, że rakieta wleciała na odległość 40 kilometrów (25 mil) w głąb Polski i że nie podjęto wobec niej żadnych działań. Około południa czasu lokalnego (11:00 GMT) premier Donald Tusk spotkał się z szefami wojska i służb bezpieczeństwa, aby omówić incydent.
(Ta historia nie została edytowana przez zespół Devdiscourse i została wygenerowana automatycznie z kanału dystrybucyjnego.)
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”