Connect with us

Sport

Polska poniosła porażkę po chybieniach z pola w ostatniej sekundzie | Wiadomości, sport, praca

Published

on

Polska poniosła porażkę po chybieniach z pola w ostatniej sekundzie |  Wiadomości, sport, praca

Warren Dillaway/Star Beacon Pole Vito Komara (15) prowadzi opcję, a Luke Generalovich (14) jest tuż za nim podczas meczu play-off IV ligi z Jeffersonem w piątek wieczorem.

Jefferson — The Jefferson Area Falcons zlekceważył powolną pierwszą połowę, pokonując Poland Seminary Bulldogs w posezonowym thrillerze OHSAA IV IV na stadionie Falcon Pride w piątek.

Pierwsza połowa meczu była niewątpliwie zdominowana przez Bulldogs. Polska, nękana kontuzjami na pozycji rozgrywającego, zwróciła się do juniora uciekającego Cole’a Fultona, gdy jego kluczowy trzask przeciwko Falcons.

Bez prawdziwego rozgrywającego Bulldogs zastosowali twardą, opartą na runach ofensywę, która trwała dużo czasu i utrzymywała ofensywę Falcons na uboczu. Junior Running Back Daniel Nittoli zdobył przyłożenie na 10 jardów, które dało Bulldogs prowadzenie 7-0 pod koniec pierwszej kwarty, było jedynym celem pierwszej połowy.

Trener reprezentacji Polski Tom Pavlansky czuł, że Fulton i jego drużyna ostro walczyli w biegowym meczu z Sokołami.

„Cole jest fantastyczny” – powiedział Pavlansky. „Jest wojownikiem, jest buldogiem, nie ma wystarczająco dużo superlatywów. Cole, Daniel Nittoli i Stephen Solic, wszyscy nasi walczyli.

Obrona Bulldogs była uparta na początku gry, nie pozwalając Sokołom dotrzeć do strefy końcowej w pierwszej połowie. Podczas jazdy w drugiej kwarcie Sokoły wbijały piłkę na terytorium Bulldogs, zanim zostały zatrzymane przy czwartym przebiciu. Wtedy Polska zablokowała rzut z pola juniorskiego kickera Falcons, Jensona Yarosha.

– Utrzymaliśmy naprawdę dobrą drużynę piłkarską do 14 punktów na własnym boisku – powiedział Pavlansky. „Jestem naprawdę dumny z naszej obrony i dumny z naszych trenerów. Ciężko walczyliśmy i ryzykowaliśmy.

Jefferson poczuł presję, gdy mieli siedem przegranych po pierwszych dwóch kwartach play-offów, ale główny trener Falcons, Brandon Hanna, nie pozwolił swojej drużynie stracić opanowania w przerwie.

„Uwierzyłam w to i moim zadaniem było sprawić, by dzieci uwierzyły, że to my (buldogi) zrobiliśmy najlepsze zdjęcie” – powiedziała Hanna. „Zaczęliśmy grać dopiero w drugiej połowie. Więc naszym celem było wyjść w drugiej połowie i strzelić gola, zatrzymać się i ponownie strzelić.

Jefferson potrzebował dwóch punktów, aby objąć prowadzenie i spojrzał na starszego rozgrywającego Granta Hitchcocka, który wykonał.

Hitchcock poprowadził Jeffersona przez pole i zakończył pierwszą jazdę drugiej połowy z 9 jardów przyziemienia, aby zmniejszyć przewagę Polski do 7-6. Po zatrzymaniu kolejnego ataku Bulldogs, Hitchcock poprowadził swoją drużynę w dół boiska i ponownie zakończył jazdę 13-jardowym przyłożeniem, dając Falconom prowadzenie 14-13.

„On jest naszym przywódcą” – powiedziała Hanna o Hitchcocku. „Wszystko przez niego przechodzi… Ten dzieciak to tylko dzieciak pełen serca i odwagi. Pokazał to dziś wieczorem w drugiej połowie. Wyszedł, przejął i był najlepszym graczem na boisku.

Mimo wyczynów Hitchcocka w drugiej połowie, Polacy mieli okazję wygrać mecz celnym rzutem z gry w ostatniej sekundzie. Jedenaście sekund przed czasem, debiutant Bulldogs, Jas Stefancin, spróbował celnego rzutu z pola z 32 jardów, który o włos minął, zapewniając zwycięstwo Sokoła.

Trener Hanna powiedział, że jego drużyna odetchnęła z ulgą, gdy kopniak się nie powiódł.

„Nasze dzieci miały na ten moment” – powiedziała Hanna. „Nerwy w tym momencie zniknęły. Kiedy zdobyliśmy ten wielki czwarty przystanek w czwartej kwarcie, w głębi serca wierzyłem, że zasłużyliśmy na ten moment i że wyjdziemy z tego zwycięsko.

Jefferson spotyka Girarda z numerem 3 w regionalnym meczu ćwierćfinałowym w następny piątek.

Dzisiejsze najświeższe wiadomości i nie tylko w Twojej skrzynce odbiorczej



Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *