Gospodarka
Polska planuje dodać 20 tys. nowych żołnierzy w 2023 r.
Jak wynika z wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego, w 2023 r. Polska planuje rozszerzyć swoje siły zbrojne o co najmniej 20 tys. żołnierzy. oficjalne tłumaczenie polskich mediów państwowych czytać:
„Przede wszystkim chcemy w najbliższych latach rozwijać kolejne obszary biznesowe. Do 2023 roku chcemy zwerbować do sił zbrojnych co najmniej 20 tys. żołnierzy. […] Nie mówię tylko o WOT, mówię też o podstawowej służbie wojskowej”.
Według rządowych statystyk polska armia liczy obecnie 163 tys. mężczyzn. Spośród nich tylko 115 500 to zwykli żołnierze. 35 tys. to członkowie Wojsk Obrony Terytorialnej, 1000 rezerwistów, reszta w trakcie szkolenia. Około 54 000 żołnierzy w służbie czynnej jest osadzonych w Wojskach Lądowych, 17 000 w Siłach Powietrznych, 7 000 w Marynarce Wojennej i 4500 w Wojskach Obrony Terytorialnej. Kolejne 33 000 sklasyfikowano jako „inne”, w tym osoby służące w siłach specjalnych oraz w obszarach takich jak logistyka obronna i zamówienia obronne.
Biorąc pod uwagę te liczby, napływ 20 tys. rekrutów oznaczałby masowy wzrost liczebności polskich sił zbrojnych. Byłyby pierwszym krokiem do osiągnięcia celu Departamentu Obrony, jakim jest zwiększenie liczby sił zbrojnych do 300 tysięcy.
Mimo to istnieją poważne wątpliwości co do zdolności polskiego rządu do tak szybkiego rozszerzenia swoich sił. Polska jest wciąż daleka od wyznaczonego na 2017 rok celu 50 tys. w Wojsku Obrony Terytorialnej do 2022 roku, a większość polskich jednostek bojowych jest poważnie słaba. Ponadto, pomimo ostatnich inwestycji Polski w nowoczesne, głośne systemy, takie jak Abrams i F-35, sprzęt dostępny dla większości żołnierzy nie jest świetny. Problemy, takie jak źle zaprojektowane kurtki i mundury, dodają tylko czynników ekonomicznych i instytucjonalnych, które razem przekładają się na słabą retencję i wskaźniki rekrutacji do polskiego wojska. Na koniec należy również zauważyć, że Polska obecnie nie dysponuje kadrą szkoleniową i infrastrukturą do tak szybkiej rozbudowy sił zbrojnych.
Ponadto Polska cierpi obecnie z powodu jednych z najgorszych stóp inflacji w Europie. W supermarketach ceny większości artykułów spożywczych podwoiły się w ciągu ostatnich dwóch lat, podczas gdy cena energii elektrycznej wzrosła czterokrotnie w porównaniu do danych ze stycznia 2021 roku. W przypadku dalszego pogarszania się sytuacji gospodarczej rządowi może być trudno w dłuższej perspektywie kontynuować modernizację i ekspansję wojskową Polski.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”