Najważniejsze wiadomości
Polska osłabia uprawnienia komisji badającej „rosyjskie wpływy”
- Adama Eastona
- BBC News, Warszawa
Polska złagodziła plany powołania komisji, która byłaby uprawniona do zabraniania osobom zajmującym urzędy publiczne powiązań z Rosją.
Komisja, zatwierdzona przez polski parlament w maju, zbada domniemaną rosyjską ingerencję w latach 2007-2022.
Polscy posłowie zagłosowali teraz za pozbawieniem komisji kontrowersyjnego uprawnienia do zakazywania ludziom na okres do 10 lat.
Pierwotnie Komisja została upoważniona do nałożenia 10-letniego zakazu zarządzania środkami publicznymi – skutecznie uniemożliwiając im sprawowanie urzędów państwowych – na osoby uznane za winne działania pod „rosyjskimi wpływami”.
W szczególności analizuje umowy gazowe podpisane z Rosją, które według rządu uczyniły kraj nadmiernie zależnym od Moskwy.
Po wejściu w życie ustawy powołującej komitet 31 maja Komisja Europejska zadziałała z niezwykłą pilnością i wszczęła przeciwko Polsce postępowanie w sprawie naruszenia unijnych przepisów.
Zarówno Stany Zjednoczone, jak i UE stwierdziły, że dziewięcioosobowa komisja, zdominowana przez posłów rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), może zostać wykorzystana do atakowania opozycji przed jesiennymi wyborami.
Polska opozycja nazwała ustawę „Lex Tusk” i stwierdziła, że ma ona na celu zdyskredytowanie lidera głównej partii opozycyjnej i byłego premiera Donalda Tuska.
Prezydent Andrzej Duda, uderzony krytyką ustawy przez Stany Zjednoczone, złożył poprawki pozbawiające komisji uprawnienia do usuwania z urzędów publicznych osób oskarżonych o działanie na szkodę polskich interesów.
W niezwykle szybkim odwróceniu, ci sami posłowie partii rządzącej, którzy entuzjastycznie poparli ustawę kilka tygodni temu, głosowali za zneutralizowaniem uprawnień komisji.
Posłowie opozycyjnej Platformy Obywatelskiej obawiają się, że śledztwo, które obejmie ostateczną kadencję w latach 2007-2015, będzie miało na celu zniszczenie poparcia dla ówczesnego premiera Tuska.
Pan Tusk jest teraz przewodniczącym i liderem partii, choć nie jest posłem, i oczekuje się, że rzuci wyzwanie premierowi Mateuszowi Morawieckiemu w wyborach jeszcze w tym roku.
Projekt nowelizacji trafi teraz do rozpatrzenia przez Senat RP.
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.