Sport
Polska nie rozpocznie śledztwa w sprawie wpływów Rosji przed wyborami – mówią posłowie
WARSZAWA (Reuters) – Polska nie powoła komisji do zbadania nadużyć rosyjskich wpływów w kraju przed wyborami 15 października, powiedział w piątek poseł partii rządzącej. wstrzymać polowanie na czarownice.
Rządząca nacjonalistyczna partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) mówi, że chce powołać komisję do zbadania wpływu rosyjskich agentów w Polsce. Opozycja mówi, że PiS chce wytępić przeciwników politycznych.
W szczególności krytycy zarzucali rządowi, że chce wykorzystać komisję do wyeliminowania ze sceny politycznej lidera największej partii opozycyjnej, byłego przewodniczącego Rady UE Donalda Tuska.
Po tym, jak ustawa powołująca komisję spotkała się z krytyką prawników, Stanów Zjednoczonych i Komisji Europejskiej, ponieważ skutecznie zakazuje osobom pełnienia funkcji publicznych bez kontroli sądowej, prezydent Andrzej Duda zaproponował poprawki mające na celu rozwianie wątpliwości.
W czerwcu Sejm uchwalił wówczas osłabioną wersję ustawy.
W piątek poseł PiS Marek Ast powiedział, że wynikająca z tego zwłoka nie pozwoli na powołanie komisji przed końcem obecnej kadencji.
„Czas na powołanie komisji został znacznie skrócony… Prawdopodobnie zadaniem parlamentu w następnej kadencji pozostanie wdrożenie tej ustawy i powołanie komisji” – powiedział PAP Ast.
W czerwcu setki tysięcy ludzi przemaszerowało przez stołeczną Warszawę, aby uczcić rocznicę pierwszych powojennych demokratycznych wyborów w Polsce. Wielu obserwatorów stwierdziło, że złość na rosyjskie prawo dotyczące wpływów wzbudziła zwolenników opozycji.
Ponieważ wydaje się, że kwestia komisji została na razie odłożona na bok, uwaga skupiła się na referendum, które rząd planuje przeprowadzić w dniu wyborów, co według niektórych analityków jest próbą zmobilizowania jego bazy.
PiS twierdzi, że referendum ma na celu zapewnienie poszanowania woli narodu w czterech kwestiach: prywatyzacji spółek państwowych, podniesieniu wieku emerytalnego, ogrodzenia na granicy z Białorusią i przyjmowania migrantów na mocy umowy z Unią Europejską.
Opozycja twierdzi jednak, że PiS nadużywa publicznych pieniędzy na kampanię wyborczą mającą na celu motywowanie swoich zwolenników i demonizowanie przeciwników serią zarzutów.
(Raportowanie Alana Charlisha; montaż przez Hugh Lawsona)
„Idol nastolatek przyszłości. Specjalista od totalnej popkultury. Miłośnik internetu. Wannabe odkrywca.”