Connect with us

Zabawa

„Polska” Lil Yachty może zawierać sens życia

Published

on

„Polska” Lil Yachty może zawierać sens życia

Czy ludzie słuchają muzyki tylko po to, by narysować zgrabne małe łuki kariery na papierze milimetrowym? Może się tak wydawać, jeśli śledzisz cyfrowe pogawędki wokół najnowszego singla Lil Yachty.Polska’, dyskusja, która wydaje się mieć na celu rozwiązanie zagadki tego, jak enfant terrible staje się prezenterem dla Targetu; potem odchodzi z Michigan z grupą znacznie mniej znanych raperów tylko dlatego, że jest fanem; następnie uruchamia własną linię mrożonych pizzy; potem pojawia się ten dziwny nowy hit, który brzmi tak fajnie i nieprzenikniony jak druga strona księżyca.

Sprawa wydaje się wystarczająco łamliwa. Yachty zawiera różnorodność. Jest bardziej osobą niż modelem biznesowym, a jego zygzakowata ciekawość bardziej przypomina impuls artystyczny niż strategię brandingową. Dobrze dla niego — a jeśli sąsiedzi artyści z choćby połową gorliwości realizują własne zwariowane kaprysy, to dobrze dla nas wszystkich, bo choć „Polska” mówi nam coś o ekspansywnej pewności siebie Yachty, to jeszcze więcej mówi o życiu: że jest zimny, krótko mówiąc, samotny, daleki, absurdalny, a jednak niesamowicie zabawny.

To prawda, że ​​„Przywiozłem Wocka do Polski” może nie brzmieć jak najbardziej intrygująca popowa mantra roku w formie naciśnięcia klawisza, ale ponad tymi sześcioma słowami do głosu dochodzi Yachty – melodyjne ziewnięcie, które od początku rapuje puryści z mniej zmęczoną wyobraźnią — czy coś nowego, wydłuż najbardziej elastyczne sylaby i spraw, by zadrżały automatycznie dostrojonym vibrato. W tym zabawnym, szalonym, emocjonalnie ekstrawaganckim, tragikomicznym potoku brzmi jak maszyna, która nauczyła się płakać.

Więc spędza resztę piosenki udowadniając, że jest człowiekiem, zestresowanym i zagubionym w zimnie. „Telefon wciąż dzwoni, walczę ze wszystkimi moimi demonami” – rymuje Yachty, gdy za nim roją się syntezatory. „Walczyłam, mała dziewczynko, walczyłam”. Tu jest prawie lepiej, jeśli nie wiesz, że „The Wock” to ukłon w stronę rekreacyjnego stosowania farmaceutycznego syropu na kaszel firmy Wockhardt — więc może brzmieć, jakby wziął go Yachty ten przechadzka do Polski, zdanie, które otwiera wszelkiego rodzaju nowe metaforyczne drogi. To prawie niewyobrażalne mikro-drżenie, by niesłusznie odrzucić tak zwięzłą piosenkę.

READ  Roman Polański przegrał dziś walkę o powrót do akademii filmowej w sądzie

Zwięzłość może być również niedopowiedzeniem. „Polska” trwa tylko minutę i 23 sekundy. Haczyk, werset, haczyk, do zobaczenia następnym razem. Śmiało i rzuć całą swoją paranoję na temat śmierci Ameryki na tej piosence, jeśli musisz, ale posłuchaj jej jeszcze raz. Zwięzłość Yachty’ego jest zwyczajnie pomysłowa, bardzo zabawna i całkowicie autentyczna. „Polska” nie jest krótka, jest ulotna, a w różnicy między nimi może nawet znaleźć sens życia.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *