Nauka
Polska kontynuuje realizację planów obrony powietrznej
Niemcy mogły przyjąć na siebie rolę mistrza we wzmacnianiu europejskiej lądowej obrony powietrznej poprzez swoją Inicjatywę Europejskiej Tarczy Powietrznej, ale to w Polsce, tuż obok, najwyraźniej toczy się prawdziwe działanie.
Wraz z i tak już ogromnymi inwestycjami Warszawy w nowe czołgi podstawowe, śmigłowce oraz artylerię rakietową i konwencjonalną (AW&ST (4-17 września, s. 20) wojsko polskie inwestuje miliardy złotych w wielopoziomowy system obrony powietrznej — który wkrótce będzie niewątpliwie jednym z najbardziej kompleksowych w świecie zachodnim.
- Rodzina rakiet CAMM będzie się powiększać wraz z pracą na średnim dystansie pomiędzy Wielką Brytanią a Polską
- Plany zamówień przewidują osiem baterii Patriot
- Warszawa planuje w 2024 roku wydać na obronność 4% PKB
Zachęcona obawami dotyczącymi szerokiego użycia przez Rosję rakiet balistycznych i manewrujących na Ukrainie, a także tysięcy bezzałogowych statków powietrznych o jednokierunkowym uderzeniu pochodzącego z Iranu, Polska szybko zwiększa skalę swoich naziemnych systemów obrony powietrznej (GBAD). punktualność, krótki i średni zasięg.
Skala planów stała się bardziej widoczna, gdy 5 września na targach obronnych MSPO w Kielcach Warszawa podpisała kontrakty o wartości 15 miliardów dolarów na systemy obrony powietrznej. Transakcje obejmowały sześć baterii systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Patriot firmy RTX – uzupełnienie dwóch wcześniej nabytych – w ramach drugiej fazy zapotrzebowania na system obrony powietrznej średniego zasięgu dla Wisły.
Polskie Patrioty nie będą standardową pozycją w sprzedaży zagranicznego sprzętu wojskowego — obejmują 12 przykładów czujników obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej niższego poziomu o zasięgu 360 stopni, co czyni z kraju pierwszego klienta eksportowego radarów i odzwierciedla obawy dotyczące bezpieczeństwa, z których może wynikać więcej zagrożeń niż jeden kierunek.
Drugi etap Wisły wymaga dalszego zaangażowania polskiego przemysłu w program Patriot, obejmującego produkcję i dostawy wyrzutni M903 oraz komponentów do rakiet PAC-3.
Warszawa formalnie uruchomiła także wspólnie z Polską Grupą Zbrojeniową (PGZ) program krótkiego zasięgu Narew, w ramach którego planuje zakup 22 baterii Narew wyposażonych w modułowy zasięg rakiet przeciwlotniczych CAMM-ER od europejskiego producenta rakiet MBDA. Polska kupuje ponad 1000 rakiet, z których większość zostanie wyprodukowana w kraju w ramach złożonego mechanizmu transferu technologii, który wymagałby od polskiego przemysłu zbudowania komponentów i zmontowania kompletnego pocisku. Po sfinalizowaniu w nadchodzących tygodniach umowa zakupu i transferu technologii CAMM-ER stanie się największym zobowiązaniem eksportowym MBDA.
Porozumienia Narew i Wisły są uzupełnieniem podpisanego w kwietniu kontraktu na system obrony punktowej Pilica+, który ma obejmować standardowy pocisk CAMM, polski przenośny pocisk ziemia-powietrze Piorun oraz lokalnie opracowane działo automatyczne.
Przedstawiciele branży twierdzą, że Polska znajduje się w „trybie roku 1938”, odnosząc się do czasu, gdy kraj dostrzegł rosnące zagrożenie ze strony nazistowskich Niemiec.
Dziś uważnie obserwuje północną granicę z rosyjskim obwodem kaliningradzkim i wschodnią granicę z Białorusią, krajem zasadniczo podporządkowanym militarnie Moskwie. Polska wyraziła niedawno obawy w związku z białoruskimi prowokacjami po tym, jak Mińsk przeleciał helikopterami przez polską granicę i zapewnił schronienie rosyjskim najemnikom Wagnera.
„Kiedy widzimy niebezpieczeństwo wyłaniające się za naszą wschodnią granicą, gdy widzimy odrodzenie imperializmu, z którym mieliśmy do czynienia także w 1939 r. i przez dziesięciolecia następne… nie ma ceny, której nie warto zapłacić za to, aby Polska była wolna, suwerenna, niepodległa i aby Polakom żyło się bezpiecznie” – powiedział Prezydent RP Andrzej Duda podczas ceremonii otwarcia MSPO. „Władze państwowe szybko [have] dochodzimy do wniosku, że nie da się tu oszczędzać [in defense] i należy wykorzystać wszystkie zasoby, aby bronić się tak skutecznie, jak to możliwe”. Przyznał też, że wysiłki zbrojeniowe Polski wydawały się początkowo „chaotyczne”, ale stwierdził, że obecnie przynoszą zamierzone efekty (AW&ST 26 września – 9 października 2022 r., s. 26. 20).
Aby opłacić cały ten nowy sprzęt, kraj zwiększa swoje wydatki na obronę w relacji do PKB do 4%, najwyższego poziomu w NATO, i planuje wydać 137 miliardów złotych (32 miliardy dolarów) w 2024 roku, powiedział Duda.
A to jeszcze nie koniec wysiłków na rzecz rozwoju obrony powietrznej. Polska i Wielka Brytania realizują wspólne wysiłki na rzecz opracowania wersji CAMM o jeszcze większym zasięgu, aby zapewnić Warszawie tańszą alternatywę dla rakiety Patriot PAC-3 Missile Segment Enhancement (MSE), która jest na wyposażeniu baterii Wisły.
Tak zwany CAMM-MR (średni zasięg), znany również jako Future Common Missile, to proponowana powiększona wersja CAMM-ER, ale o zasięgu do 80 km (50 mil).
Inicjatywa opracowania wspólnego pocisku wyrosła ze wspólnego porozumienia podpisanego przez oba kraje w październiku ubiegłego roku i stanowi element utworzonego w lipcu strategicznego partnerstwa Wielkiej Brytanii i Polski 2030. Program przechodzi do dalszych studiów dzięki listowi intencyjnemu pomiędzy MBDA i PGZ uzgodnionemu za kulisami na MSPO.
MBDA została zatrudniona przez Ministerstwo Obrony Narodowej w celu zbadania potrzeb kraju i zaproponowania kilku koncepcji, które mogłyby je zaspokoić. Jeden z projektów prezentowanych na MSPO przedstawiał broń jednostopniową o szerszym i dłuższym korpusie niż CAMM-ER, mieszczącą większy silnik rakietowy. Jednym z kryteriów jest możliwość umieszczenia dwóch rakiet w pionowym systemie startowym Mk. 41, które staną na wyposażeniu fregat klasy Miecznik.
Mamy nadzieję, że jeśli CAMM-MR będzie w pełni rozwinięty, będzie miał znaczne podobieństwa z innymi członkami rodziny CAMM, co umożliwi polskiemu przemysłowi produkcję tej broni w kraju. Poziom zainteresowania Wielkiej Brytanii taką bronią pozostaje jednak niepewny. Wielka Brytania rozważa nabycie zdolności średniego zasięgu, ale za pomocą CAMM-ER, po tym jak przez dziesięciolecia niedostatecznie inwestowała w naziemne zdolności w zakresie obrony powietrznej – podobnie jak wiele krajów europejskich.
Oprócz systemów obrony powietrznej Polska podpisała na MSPO kontrakty na dostawy dodatkowych baterii obrony przeciwrakietowej wybrzeża od norweskiego koncernu zbrojeniowego Kongsberg. Systemy lądowe, które mają służyć do ochrony polskich portów bałtyckich, wykorzystują rakietę uderzeniową Kongsberg.
Choć pod względem ilościowym pozostaje daleko w tyle, Europa budzi się i dostrzega potrzebę dodatkowej lądowej obrony powietrznej, przy czym Słowacja jako ostatnia dołączyła do rosnącej listy krajów europejskich planujących zakup opracowanego w Izraelu GBAD-a, który zastąpi amerykańskie systemy obrony powietrznej . to było radzieckie.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”