Najważniejsze wiadomości
Polska i Węgry wygrywają spór prawny o podatek obrotowy
BRUKSELA (Reuters) – Europejski sąd najwyższy orzekł w poniedziałek, że polskie i węgierskie podatki od sprzedaży, które są celem Komisji Europejskiej, aby dać małym firmom nieuczciwą przewagę nad ich większymi zagranicznymi konkurentami, są legalne.
Polska i Węgry zakwestionowały ustalenia Komisji i wygrały w 2019 r. Przed Sądem Unii Europejskiej, drugim najwyższym sądem UE, i skłoniły Komisję do odwołania się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (ETS).
ETS odrzucił apelację w poniedziałek.
„Polski podatek od sprzedaży detalicznej i węgierski podatek od reklamy nie naruszają unijnego prawa dotyczącego pomocy państwa” – stwierdzili sędziowie ETS.
„Biorąc pod uwagę obecny stan harmonizacji prawa podatkowego UE, państwa członkowskie mogą swobodnie określać, który system podatkowy uznają za najbardziej odpowiedni, tak aby zastosowanie progresywnego opodatkowania pozostawiono uznaniu każdego państwa członkowskiego”.
Polska polityka podatkowa była jedną z głównych obietnic wyborczych PiS, gdy doszło do władzy w 2015 roku. Było to częścią serii środków służących finansowaniu zobowiązań na wydatki socjalne, które ostatecznie można by sfinansować bez detalicznego podatku VAT.
W ramach programu detaliści, których miesięczne przychody przekraczają 170 mln zł (44 mln USD), powinni podlegać wyższemu opodatkowaniu niż ich mniejsi koledzy, którzy zdaniem unijnych organów ochrony konkurencji stanowią nielegalną pomoc publiczną.
Sieć Biedronka portugalskiej sieci detalicznej Jeronimo Martins jest liderem rynku w Polsce i konkuruje z niemieckimi sieciami Lidl, Tesco w Wielkiej Brytanii oraz sieciami Carrefour i Auchan we Francji.
Węgierski system przewidywał progresywny podatek od sprzedaży związany z publikacją i emisją reklam, a także obejmował możliwość odliczenia przenoszonych strat.
Sprawy to C-562/19 P Komisja przeciwko Polsce i C-596/19 P Komisja przeciwko Węgrom.
(1 $ = 3,8505 złotego)
Zgłaszanie przez Foo Yun Chee; dodatkowa relacja Alana Charlisha w Warszawie; Montaż: Nick Macfie
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.