Najważniejsze wiadomości
Polska chce zniesienia zadań domowych dla uczniów szkół podstawowych
Od kwietnia w polskich szkołach podstawowych zniesione zostaną obowiązkowe prace domowe na ocenę – zapowiedziała minister edukacji Barbara Nowacka, realizując obietnicę wyborczą złożoną przez jej partię przed wyborami. Ma nadzieję, że w przyszłości licealiści nie będą już zadawać zadań domowych.
Nowacka, która w zeszłym miesiącu objęła urząd w ramach nowego rządu Donalda Tuska, również powtórzyła wcześniejsze zobowiązania dotyczące usprawnienia programu nauczania i skupienia się w większym stopniu na „krytycznym myśleniu, a nie zapamiętywaniu wszystkiego”, a także zmniejszeniu liczby zajęć z katechizmu katolickiego i podwyższenie wynagrodzeń nauczycieli.
❗️Od początku kwietnia w szkołach podstawowych nie będzie już zadań domowych, wtedy zacznie obowiązywać odpowiednie rozporządzenie, które zostało już uchwalone. Ogłosiła to @MEN_GOVPL @barbaraanowacka w @wirtualnaPolska. pic.twitter.com/G0Cf3RMqZb
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) 19 stycznia 2024 r
Obietnica zniesienia prac domowych w szkołach podstawowych była częścią 100 obietnic ogłoszonych przez Tuska przed wyborami we wrześniu ubiegłego roku, a następnie została uwzględniona w umowie koalicyjnej, którą jego Koalicja Obywatelska (KO) podpisała w listopadzie z dwoma innymi ugrupowaniami, nadając im Brukowaną sposób na utworzenie nowego rządu.
W dzisiejszym wywiadzie dla serwisu informacyjnego Wirtualna Polska pochodząca z KO Nowacka potwierdziła, że plany postępują.
„Konieczne jest odejście od obowiązkowych i ocenianych prac domowych i od początku kwietnia takie rozporządzenie wejdzie w życie” – powiedziała, odnosząc się do szkół podstawowych, do których w Polsce uczęszczają najczęściej dzieci w wieku 7–15 lat.
Ich obietnicę powtórzył później także Tusk, udostępniając film, w którym wyjaśnił, że w szkole podstawowej nie będzie już zadań domowych dla klas 1-3, a w przypadku starszych grup wiekowych życzenia otrzymają jedynie te, które wykonują dodatkową pracę w domu nie będzie to wliczane do ich ocen.
Ten problem już nie będzie istniał. pic.twitter.com/6Dw3S16s5x
– Donald Tusk (@donaldtusk) 19 stycznia 2024 r
Nowacka stwierdziła, że uczniowie szkół podstawowych mają obecnie „nadmiar rzeczy do nauczenia się i zapamiętania, nawet w domu, kosztem czasu wolnego, kosztem zajęć pozalekcyjnych, kosztem spotkań z przyjaciółmi”.
Minister zauważyła również, że często od rodziców oczekuje się pomocy przy dużych projektach dla ich dzieci, które muszą zostać ukończone do następnego dnia.
W przypadku szkół średnich, do których uczęszczają uczniowie w wieku od 15 do 19 lat, na razie obowiązek odrabiania prac domowych pozostanie niezmieniony – powiedziała Nowacka. Dodała jednak, że jest przekonana, że „po kilku latach bez zadań domowych w szkołach podstawowych, zostaną one zniesione także w szkołach średnich”.
Jej pomysły skrytykowała jednak była minister edukacji Anna Zalewska z opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości (PiS). Wyeliminowanie zadań domowych ograniczyłoby swobodę nauczycieli w wyborze metod nauczania i nie przygotowałoby uczniów do realiów rynku pracy – stwierdziła Zalewska.
W regulaminie nie ma zadań domowych? Wiedziałem, że będzie źle, ale to była po prostu katastrofa! Co to ma wspólnego ze swobodą nauczycieli w wyborze metod, co z kształtowaniem samodzielności, kreatywności i odpowiedzialności uczniów? Zderzenie naszej młodości z rynkiem pracy…
— Anna Zalewska 🇵🇱 (@AnnaZalewskaMEP) 19 stycznia 2024 r
W rozmowie z Wirtualną Polską Nowacka powiedziała, że trwają także inne prace mające na celu odciążenie uczniów i nauczycieli, m.in. usprawnienie podstawy programowej, gdyż „w ostatnich latach panował wykładniczy nadpodaż informacji”.
„Dwadzieścia procent tego, co dzieci były zmuszane do poznania, jest usuwane, ponieważ większość tej wiedzy jest zbędna i niepotrzebna” – Nowacka powiedziała Wirtualnej Polsce. „Dzisiaj wymagane jest krytyczne myślenie, a nie zapamiętywanie wszystkiego”.
Początkowo obniżenie programu nauczania obejmie takie przedmioty jak język polski, historia, nauki społeczne i przyrodnicze, jednak Minister Edukacji Narodowej zapewnił, że nie oznacza to zmniejszenia liczby godzin.
Podkreśliła, że to eksperci, a nie ona, będą decydować, co zostanie wycięte z podstawy programowej. „Skończyły się czasy jednoosobowych decyzji ministerialnych” – stwierdziła, odnosząc się do swojego kontrowersyjnego poprzednika Przemysława Czarneka.
Z sondażu SW Research wynika, że Polacy postrzegają obecnego ministra edukacji Przemysława Czarneka jako najgorszego od dwóch dekad @Republika.
Jako najgorszego ultrakonserwatystę 43,1% wybrało Czarneka, przed Romanem Giertychem (11,7%), który znalazł się na drugim miejscu https://t.co/UT1klaKdij pic.twitter.com/EY7br4Rf99
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 27 lutego 2023 r
Ulgę dla uczniów należy przynieść także poprzez ograniczenie lekcji katechizmu katolickiego w szkołach – stwierdziła Nowacka.
W zeszłym miesiącu, w dniu objęcia urzędu, nowa minister przedstawiła plan zmniejszenia o połowę liczby tych kursów – fakultatywnych, ale uczęszczanych przez większość dzieci – z dwóch do jednej godziny tygodniowo, tak aby zawsze były one na początku realizowane lub na koniec dnia szkolnego i skreślić je ze średniej ocen na koniec roku.
Nowacka powiedziała dziś w rozmowie z Wirtualną Polską, że osobiście jest „za państwem świeckim”, w którym nie ma lekcji religii w szkołach publicznych.
„Ale po setkach rozmów z rodzicami mogę przyznać, że niektórzy z nich nie mają nic przeciwko temu, aby ich dzieci mogły uczęszczać do szkoły na religię” – stwierdziła. „Zadaniem ministra nie jest wdrażanie wszystkich swoich poglądów, ale dbanie o dialog społeczny”.
Po tym, jak nowy polski minister edukacji nakreślił plany ograniczenia finansowanego przez państwo nauczania katechizmu katolickiego w szkołach publicznych, wyższy rangą urzędnik kościelny wezwał rząd do zapewnienia, że takie zmiany zostaną „wprowadzone w dialogu z Kościołem”. https://t.co/PSHkYaehQB
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 15 grudnia 2023 r
Minister powiedział także w wywiadzie, że nauczyciele otrzymają obiecane 30-33-proc. podwyżki zapisane w budżecie rządu na 2024 rok od marca, a nie jak wcześniej planowano w lutym.
Za opóźnienia w decyzji podjętej w zeszłym miesiącu przez prezydenta Andrzeja Dudę, sojusznika PiS, obwiniała „grę wetem wobec ustawy budżetowej”. Powiedziała jednak, że podwyżki płac, gdy zostaną wprowadzone, będą obowiązywać z mocą wsteczną do stycznia.
Podwyższenie wynagrodzeń nauczycieli to kolejna z przedwyborczych obietnic Tuska. Badania opublikowane przez Komisję Europejską w 2022 roku wykazały, że polscy nauczyciele należą do najniższych w Unii Europejskiej, nawet jeśli uwzględnić koszty utrzymania.
Nowe dane pokazują, że nauczyciele w Polsce należą do najniżej zarabiających w UE, nawet po uwzględnieniu kosztów utrzymania.
Zarówno wynagrodzenia początkowe, jak i wynagrodzenia znajdujące się na górnym końcu skali wynagrodzeń znajdują się w czterech dolnych krajach UE.
Więcej informacji znajdziesz w naszym raporcie: https://t.co/ADlPQ1DFPi pic.twitter.com/1bsVdOqP6R
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 12 października 2022 r
Notatki z Polski są prowadzone przez niewielki zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną fundację non-profit utrzymywaną z datków naszych czytelników. Bez Waszego wsparcia nie możemy robić tego, co robimy.
Parlament zatwierdził projekt budżetu obejmujący podwyżki wynagrodzeń nauczycieli i dodatkowe środki na leczenie raka
Wcześniejsza wersja została zawetowana przez prezydenta ze względu na finansowanie mediów publicznych, ale część ta została usunięta
Zagłosowały za nim wszystkie partie poza skrajną prawicą https://t.co/foARuZYABP
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 17 stycznia 2024 r
Notatki z Polski są prowadzone przez niewielki zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną fundację non-profit utrzymywaną z datków naszych czytelników. Bez Waszego wsparcia nie możemy robić tego, co robimy.
Główny autor obrazu: Josepha O. Holmesa/Flickr (pod CC BY-NC-ND 2.0)
Alicja Ptak jest starszą redaktorką w Notes from Poland i dziennikarką multimedialną. Wcześniej pracowała dla Reutersa.
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.