Connect with us

Najważniejsze wiadomości

Polscy kierowcy ciężarówek blokują granicę z Ukrainą. To boli na polu bitwy

Published

on

Polscy kierowcy ciężarówek blokują granicę z Ukrainą.  To boli na polu bitwy

KORCZOWA, Polska (AP) – Pickupy i opaski uciskowe jadące na pole bitwy na Ukrainie utknęły w kilometrowym kolejce na granicy z Polską. Od tygodni pojawiają się opóźnienia w dostawach komponentów do budowy dronów do obrony rosyjskich sił zbrojnych.

Ukraińskie organizacje charytatywne i firmy zaopatrujące wojsko rozdartego wojną kraju ostrzegają, że problemy nasilają się, ponieważ polscy kierowcy ciężarówek nie wykazują żadnych oznak zakończenia blokady granicznej, która ciągnie się od ponad miesiąca. Polscy demonstranci twierdzą, że ich Stawką jest życie Po tym jak Unia Europejska złagodziła niektóre zasady transportu, a ukraińscy kierowcy ciężarówek podkopali ich biznes.

Chwila Drony dotrą na linię frontusą opóźnione o dwa do trzech tygodni – powiedział Oleksandr Zadoroznyj, dyrektor operacyjny Fundacji KOŁO, która wspiera ukraińską armię technologią bojową, w tym dronami i sprzętem łączności.

„Oznacza to, że armia rosyjska będzie mogła jeszcze przez kilka tygodni zabijać ukraińskich żołnierzy i terroryzować ludność cywilną” – powiedział.

Kierowcy ciężarówek w Polsce od 6 listopada blokują drogi dojazdowe do przejść granicznych, tworząc kolejki rozciągające się na ponad 30 kilometrów i utrzymujące się nawet do trzech tygodni przy ujemnych temperaturach. Demonstranci zapewniają, że nie będą wstrzymywać transportu wojskowego pomoc humanitarna dla Ukrainy.

„Jest to dla mnie bardzo zastanawiające, aż trudno w to uwierzyć, bo wszyscy wiedzą – ci, którzy zamawiają, ci, którzy przyspieszają i ci, którzy realizują transport – że pomoc dla wojska przychodzi bez czekania” – powiedział protestujący Waldemar Jaszczur organizator.

Tymczasem polscy kierowcy ciężarówek twierdzą, że ich ukraińscy odpowiednicy oferują niższe ceny za przewóz wszystkiego, od ryb po towary luksusowe w całej Unii Europejskiej, odkąd otrzymali tymczasowe zwolnienie z przepisów transportowych bloku 27 państw Inwazja Rosji w 2022 r.

READ  „Nikt nie negocjował z Hitlerem” – mówi polski premier, krytykując francuskiego Macrona za rozmowy z Putinem

Chociaż Polska i inne kraje sąsiadujące należą do największych zwolenników Ukrainy w wojnie, Wśród kierowców ciężarówek i rolników panuje niezadowolenie którzy tracą biznes w związku z napływem tańszych ukraińskich towarów i usług do największego bloku handlowego świata. Zwraca uwagę na wyzwania, jakie stoją przed Jeśli zostanie zatwierdzony, Ukraina zostanie włączona do UE.

Teraz konflikt handlowy przenosi się na pole bitwy – twierdzą ukraińskie organizacje charytatywne.

Około 200 pickupów potrzebnych do transportu amunicji i ewakuacji rannych z linii frontu jest zablokowanych na granicy, ponieważ „dostawy praktycznie się zatrzymały” – powiedział Ivan Poberzhniak, szef zaopatrzenia i logistyki w Come Back Alive, największej ukraińskiej organizacji charytatywnej zaopatrującej wojsko sprzęt.

Pickupy są łatwym celem dla Rosji, więc nawet w normalnych okolicznościach nie byłoby możliwe dostarczenie ich wystarczającej ilości, powiedział.

Jeśli kierowcy przedstawią polskim kierowcom ciężarówek dokumenty wskazujące, że pojazdy te są przeznaczone dla ukraińskiej armii, „nie ma to większego wpływu na protestujących” – stwierdził Pobierżniak.

„Musimy zrozumieć, że w czasie wojny potrzebne są codzienne dostawy we wszystkich kierunkach” – powiedział.

Według „Come Back Alive” na granicy utknęło także 3 tys. opasek uciskowych. Można dostarczać drony, generatory i akumulatory z zapasów, „ale te zapasy się kończą” – powiedział Pobierżniak.

Mówi, że grupa bada alternatywne trasy dostaw, ale istnieje niewiele opcji, a zapotrzebowanie armii na sprzęt piętrzy się.

Protestujący kierowcy ciężarówek twierdzą, że nie wszystkie dostawy deklarowane jako pomoc wojskowa są w rzeczywistości pomocą wojskową. Wzywają UE do ponownego wprowadzenia ograniczeń liczby ukraińskich ciężarówek wpuszczanych do bloku.

Organizator Jaszczur powiedział, że ukraińscy kierowcy ciężarówek wykonywali nieautoryzowany transport po Europie. Pobierają „rażąco niskie ceny” – o 35% niższe od cen polskich kierowców ciężarówek – i „wypychają nas z rynku” – stwierdził.

To samo dzieje się w innych krajach, takich jak Słowacja, Bułgaria i Rumunia, powiedział. Część słowackich kierowców ciężarówek protestowała w ostatnich dniach na granicy z Ukrainą.

Jaszczur twierdzi, że wiele polskich firm transportowych upada pod presją ukraińskiej konkurencji.

Chociaż nie widać szybkiego rozwiązania, a Zmiana kierownictwa w Warszawie daje nadzieję.

Oczekuje się, że nowy rząd rozpocznie urzędowanie w przyszłym tygodniu i prawie na pewno tak się stanie na czele której stoi prounijny centrysta Donald Tusk. Skrytykował „bierność” ustępującego rządu i dał nadzieję firmom dotkniętym blokadą, ale także demonstrantom.

„Będziemy szukać rozwiązań, które usatysfakcjonują polskie firmy transportowe, ale nie będziemy tolerować wydarzeń zagrażających bezpieczeństwu Polski. Kto je inspirował lub inicjował?” – powiedział w piątek Tusk, podkreślając, że Ukraina jest dla Polski strategicznym punktem w walce z inwazję rosyjską.

Jednym z tych, którzy z niecierpliwością czekają na rozwiązanie, jest ukraiński kierowca ciężarówki Iwan Itczenko. Wraz z setkami innych osób w Polsce czekał całymi dniami, próbując ogrzać się na stacji benzynowej przy autostradzie, dopóki nie będzie mógł zawieźć ładunku łososia i śledzia do ukraińskich supermarketów.

„Czyszczę ciężarówkę, odgarniam śnieg. Polscy celnicy przychodzą trzy razy dziennie i proszą o dokumenty” – powiedział w czwartek Itczenko.

61-latek ma nadzieję, że w sobotę nadejdzie jego kolej na przejechanie skrzyżowania Korczowa-Krakowiec.

„Mieszkam w Czernihowie (region), niedaleko Rosji. Codziennie zdarzają się ataki. Teraz utknąłem na polskiej granicy. Co chcesz?”

Ukraińskie media podają, że wraz ze spadkiem temperatur warunki są trudne dla kierowców, którzy rezygnują z ogrzewania ciężarówek w celu oszczędzania paliwa i mają ograniczony dostęp do żywności i toalet.

Urzędnicy polscy i ukraińscy prowadzą negocjacje przy pomocy Komisji Europejskiej, organu wykonawczego UE, ale protesty tylko nasiliły się.

„Nie widzimy światła w tunelu, nie widzimy żadnych władz, rządu, Komisji Europejskiej, które by się tym naprawdę zainteresowały” – powiedział Dariusz Matulewicz, przewodniczący stowarzyszenia kierowców ciężarówek w Szczecinie, mieście w zachodniej Polsce .

READ  Polska stawia pierwsze zarzuty w związku ze sprzedażą ukraińskiego zboża przemysłowego do spożycia przez ludzi

Ustępujący rząd Polski „nie ma nic przeciwko wspieraniu Ukrainy”, ale „nie może pozwolić, aby pomoc odbywała się kosztem polskich firm” – powiedział w poniedziałek w Brukseli wiceminister infrastruktury Rafał Weber.

UE naciskała na Warszawę, aby znalazła sposób na zakończenie blokady, ale trzymała się porozumienia z Kijowem. Jest to „korzystne dla rynku europejskiego, Ukrainy i Mołdawii” – stwierdziła Adina Valean, unijna komisarz ds. transportu, która również zagroziła sankcjami wobec Polski.

Ukraińscy urzędnicy twierdzą, że protest kierowców ciężarówek dodatkowo obciąża ich gospodarkę i służy jedynie interesom Rosji.

Ukraiński eksport spadł o 40% z powodu czterech zablokowanych przejść granicznych, a budżet państwa stracił około 9,3 miliarda hrywien (252 000 dolarów) z powodu braku opłat celnych, powiedział Danyło Hetmantsev, przewodniczący komisji finansów i podatków ukraińskiego parlamentu.

„Niewątpliwie jest to poważny cios dla naszej gospodarki i naszego eksportu” – powiedział we wtorek Hetmantsew w państwowej telewizji.

___

Wsparli ją dziennikarze AP Vanessa Gera w Warszawie i Wołodymyr Yurchuk w Kijowie na Ukrainie.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *