Gospodarka
Polsce grozi „eksplozja” długu publicznego, komisja, ostrzega ekspert – Euractiv
Według najnowszego raportu Komisji Europejskiej do 2034 r. dług publiczny Polski ma wzrosnąć do prawie 80% PKB kraju – jest to ocena, którą ekonomista Jakub Sawulki uznaje za pesymistyczną, choć ostrzega, że obecne trendy wskazują na eksplozję długu publicznego.
Komisja opublikowała niedawno swój Monitor zdolności obsługi zadłużenia, który zawiera przegląd wyzwań w zakresie stabilności finansowej stojących przed krajami UE w perspektywie krótko-, średnio- i długoterminowej oraz przewiduje, że do 2034 r. Polska odnotuje trzeci co do wielkości wzrost zadłużenia wśród państw członkowskich UE. .
Ze swojej strony Sawulki przewiduje, że dług publiczny Polski wzrośnie z obecnych 50% PKB do 77% w 2034 roku. „Niski wzrost PKB plus wysokie stopy, przy wysokim deficycie – to wszystko doprowadziłoby do eksplozji długu publicznego” – podkreślił Sawulski na X.
Prognozy Sawulki opierają się na założeniu, że polityka fiskalna nie ulegnie zmianie, co w przypadku Polski oznaczałoby utrzymanie wysokiego deficytu, ale także powolny wzrost PKB, który po 2030 r. ma wynieść nie więcej niż 2%, oraz oczekiwane wysokie stopy procentowe wzrosnąć z obecnych 2% do 4% po 2030 r.
Choć Sawulki przyznaje, że doszło do „eksplozji” długu publicznego, uważa prognozę Komisji za szczególnie pesymistyczną i mało prawdopodobną. Trudno przewidzieć, czy wszystkie powyższe warunki dotyczące deficytu, stóp procentowych i wzrostu PKB zostaną spełnione.
Prognozę należy zatem traktować jako „najgorszy scenariusz” – powiedział Sawulski.
Nie oznacza to jednak, że Polska powinna ignorować prognozy Komisji, gdyż stanowiłyby one podstawę oceny wysiłków zmierzających do redukcji deficytu w ramach nowej reguły fiskalnej UE. Oczekuje się zatem, że w średnim okresie Polska utrzyma deficyt poniżej 60% – wyjaśnił Sawulski.
„Polsce mogłoby pomóc specjalne potraktowanie wydatków na obronność, co mogłoby wpłynąć na wymaganą redukcję deficytu, choć nie wiadomo w jakim stopniu” – powiedział.
W każdym razie – dodał Sawulski – Polska musi przygotować się na konsolidację fiskalną, szukać nowych źródeł finansowania rosnących wydatków i mieć na uwadze, że reguły fiskalne UE stają się coraz bardziej skomplikowane, a nie prostsze.
Ze sprawozdania Komisji wynika, że po spowolnieniu wzrostu w 2023 r. UE wkracza w 2024 r. z gorszymi niż oczekiwano wynikami gospodarczymi. Z danych wynika, że do 2025 roku poziom zadłużenia sześciu państw członkowskich przekroczyłby 90%.
W średnim okresie, do 2034 r., dziewięć państw członkowskich, w tym Polska, stoi przed wysokim ryzykiem gwałtownego wzrostu ich długu publicznego. W dłuższej perspektywie, do roku 2070, Polska znajdzie się w gronie 14 krajów o średnim ryzyku dla stabilności finansowej.
(Aleksandra Krzysztoszek | Euractiv.pl)
Przeczytaj więcej z Euractiv
Zapisz się już teraz do naszego biuletynu „Odszyfrowane wybory do UE”.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”