Connect with us

Gospodarka

Polacy są zaniepokojeni kryzysem kosztów życia coraz bliżej domu

Published

on

Polacy są zaniepokojeni kryzysem kosztów życia coraz bliżej domu

WARSZAWA

W miarę zbliżania się zimy we wschodniej Polsce, należącej do UE, Polacy obawiają się wpływu rosnących cen, spowodowanych głównie rosnącymi rachunkami za energię.

– W tej chwili jest nam bardzo ciężko – mówi Małgorzata, współwłaścicielka księgarni Bajbuk na stosunkowo zamożnej warszawskiej Saskiej Kępie.

Druga współwłaścicielka Katarzyna mówi, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy ceny w księgarni wzrosły o 30% do 40%.

„Jest to spowodowane wyższymi rachunkami za energię i kosztami papieru, a ludzie są dużo ostrożniejsi przy zakupie” – mówi. „Nie mamy sztywnych cen sprzedaży w Polsce, jak w Niemczech, więc musimy przerzucić koszty na klientów”, mówi.

Analitycy ostrzegają, że przy inflacji sięgającej 17,2%, rosnących stopach procentowych oraz deficycie budżetowym i na rachunku bieżącym polska gospodarka może łatwo popaść w recesję.

Perspektywy inflacyjne banku centralnego zakładają dalszy wzrost cen – napędzany trzy- do czterokrotnym wzrostem rachunków za energię – do szczytowego poziomu około 20% rok do roku w lutym.

limity energii

Premier Mateusz Morawiecki przedstawił we wrześniu rządowy plan ograniczenia wzrostu cen energii.

Limity rachunków za energię elektryczną będą obowiązywać dla „podatnych konsumentów” od 1 grudnia do końca 2023 roku.

Jeśli roczne zużycie na gospodarstwo domowe nie przekroczy 2000 kilowatogodzin, energia zostanie ustalona po gwarantowanej cenie, co oznacza oszczędności rzędu 150 zł (32 euro) miesięcznie – powiedział Morawiecki.

Na początku października rząd wprowadził limit cen energii elektrycznej, aby chronić małe przedsiębiorstwa, instytucje publiczne i gospodarstwa domowe.

Maksymalna cena energii elektrycznej dla „wrażliwych odbiorców” oraz mikro, małych i średnich przedsiębiorstw wynosi 785 zł (150 euro) za megawatogodzinę. Dla gospodarstw domowych górna granica ceny to 699 zł (120 €) za MWh.

READ  Jak Włochy pod rządami Giorgii Meloni mogą powodować problemy dla UE

Rząd zamierza pozyskać 13,5 mld zł (2,9 mld euro) z podatku nadzwyczajnego na sfinansowanie ograniczenia.

Plany UE dotyczące wprowadzenia pułapów cen detalicznych gazu na szczeblu UE są popierane przez Niemcy, Austrię, Węgry i Holandię, które twierdzą, że pułapy cen hurtowych mogą doprowadzić do wzrostu popytu na gaz i pozostawić kraje z niedoborami dostaw na rynkach światowych.

Szerszy system limitów popierają Belgia, Grecja, Polska i Włochy, które chcą, aby system obejmował import gazu.

Limit cenowy UE może również obejmować wspólne zakupy dostaw gazu i automatyczne zasady solidarności w celu pokrycia niedoborów.

Trudne decyzje krajowe

Polski rząd czeka wybory za co najmniej 11 miesięcy i mówi o decyzjach wydatkowych, które zdaniem krytyków mogą pomóc elektoratowi rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS).

Luźna polityka fiskalna polskiego rządu ma element inflacyjny, twierdzą analitycy, i może zrównoważyć wpływ rosnących stóp procentowych, pozostawiając Polaków z wyższymi kredytami hipotecznymi i rosnącymi cenami.

Od objęcia władzy w 2015 roku PiS wprowadził różne transfery socjalne, a jego sztandarowym jest 500+, co daje rodzinom z dwójką lub więcej dzieci 500 zł (110 euro) miesięcznie.

„Mój czynsz wzrośnie o 20% 1 stycznia 2023 r., co zabierze około połowy z 500+, które dostaję za posiadanie dwójki dzieci” – mówi Klaudyna, świeżo bezrobotna 39-letnia rozwódka wspierająca 9-latka. bliźnięta. „W tej chwili jest to trudne” – mówi.

„Sytuacja w Polsce jest dla mnie teraz bardzo trudna. Ceny, na przykład w Lidlu (supermarkecie), gwałtownie wzrosły. Oprócz czynszu i rachunków, na przykład rachunki za media od 70 zł (15,50 euro) do 100 zł (22 euro). Poza tym czynsz za moje mieszkanie wzrośnie z 2500 zł (520 euro) do 3000 zł (630 euro)” – mówi.

„Oczywiście to dla mnie zabójcza cena. A żeby wyjść z tej sytuacji, muszę szukać tańszego mieszkania z dochodami netto od 6000 do 7000 zł (1280 do 1320 euro) miesięcznie, żeby godnie żyć w Polsce.”

Problemy makro mają duży wpływ

Na poziomie makro rosnące koszty kredytu oznaczają wyższe stopy procentowe.

Na poziomie makro istnieją obawy, że będzie to trudne do sfinansowania. Rentowności 10-letniej obligacji polskiej benchmarku wzrosły w zeszłym tygodniu powyżej 9% po raz pierwszy od dwóch dekad.

Analitycy Alior Banku stwierdzili, że częściowo wynika to z obaw, że Polska nie otrzyma środków unijnych ze względu na spór o praworządność, a także obawy związane z wydatkami publicznymi.

Warszawski indeks giełdowy WIG20 spadł w tym roku o 38%, a złoty o 4% do euro i 17% do dolara.

ubóstwo i rosnące ceny

Najbardziej dotknięci są osoby o niskich zarobkach, które większość swoich dochodów wydają na artykuły spożywcze i rachunki za media.

Badania polskich ekonomistów Michała Brzezińskiego, Michała Mycka i Mateusza Najsztuba pokazują, że Polska ma jeden z najwyższych wskaźników nierówności w UE.

„Mieliśmy bardzo regresywne zasady dotyczące podatków i transferów. Redystrybucji jest znacznie mniej niż w krajach zachodnich – mówi Brzeziński

„Przelewy socjalne trochę się zmieniły w programie 500+, ale niewiele. Innym powodem jest leżąca u podstaw nierówność wydajności pracy. Niektórzy pracują w zagranicznych firmach, ale spora grupa o niskiej produktywności, 10%, nie pracuje np. w rolnictwie – dodaje.

Według Ryszarda Szarfenberga z Polskiego Komitetu Europejskiej Sieci Przeciw Ubóstwu w 2021 r. 1,6 mln osób w Polsce żyło poniżej minimum egzystencji (skrajne ubóstwo).

Ubóstwo względne – poniżej progu 50% przeciętnych wydatków wszystkich gospodarstw domowych – dotyka 4,6 mln osób.

Obecnie 246 000 seniorów żyje poniżej granicy ubóstwa i są grupą coraz częściej proszącą o pomoc żywnościową.

Strategiczne plany energetyczne

Polska szybko przeszła na dywersyfikację swoich źródeł energii z dala od dostaw rosyjskich, otwierając dwa miesiące temu gazociąg z Norwegii i budując terminale skroplonego gazu ziemnego (LNG) w północnej Polsce, aby pozyskiwać gaz m.in. z Kataru i USA.

READ  Berlin dąży do rozszerzenia UE do 2030 r., ale Polska pozostaje przeszkodą – EURACTIV.com

Mówi się, że gaz ziemny umożliwi przejście na niższą emisję z węgla do energii odnawialnej, ale ponieważ rosyjski gigant energetyczny Gazprom grozi dalszym ograniczeniem eksportu do Europy, gaz ziemny nie jest już przystępną cenowo alternatywą dla polskich rynków, a polski rząd stara się opracował wykonalny plan B, zgodnie z ostatnim raportem Ernst & Young (EY) Polska.

„W obliczu recesji gospodarczej i rosnącego ubóstwa energetycznego istnieje ryzyko, że transformacja energetyczna ulegnie spowolnieniu, a nawet całkowicie zatrzyma”, czytamy w raporcie.

Tymczasem raport zlecony przez Polski Związek Energii Elektrycznej (PKEE) szacuje, że transformacja polskiego sektora węglowego może kosztować 135 miliardów euro do 2030 r., przez co węgiel również będzie kosztowną opcją.


Strona internetowa Agencji Anadolu zawiera tylko część wiadomości oferowanych abonentom w systemie AA News Broadcasting System (HAS), w formie skróconej. Prosimy o kontakt w sprawie opcji subskrypcji.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *