Connect with us

Najważniejsze wiadomości

Polacy obawiają się „Polexitu”, ponieważ rząd UE przeciwstawia się budżetowi

Published

on

Polacy obawiają się „Polexitu”, ponieważ rząd UE przeciwstawia się budżetowi

WARSZAWA, Polska (AP) – Podczas gdy polski rząd gra w kurczaka z Unią Europejską w sprawie kolejnego długoterminowego budżetu, niektórzy Polacy wyrażają obawy, że przedłużający się konflikt może postawić ich kraj na drodze do ewentualnego wyjścia z blok lub „Polexit”.

Konserwatywny rząd Polski, na którego czele stoi Prawo i Sprawiedliwość Jarosława Kaczyńskiego, zaprzecza chęci opuszczenia 27-osobowego bloku, a poparcie społeczne dla członkostwa w UE jest niezwykle wysokie.

Krytycy obawiają się jednak, że bojowy ton polskich szefów państw i rządów, którzy niedawno porównywali UE do Związku Radzieckiego i używali terminów takich jak „zniewolenie polityczne” do opisania patowej sytuacji Polski, może stworzyć dynamikę, którą Naród mógłby nieumyślnie korba, jeśli nie jest zatrzymana, drzwi wyjściowe.

Obawy są oparte na groźbach ze strony polskich i węgierskich rządów zablokowania budżetu UE w wysokości 1,82 bln euro (2,21 bln USD) na następne siedem lat, w tym pakietu naprawczego po koronawirusie. Groźba weta pojawia się po tym, jak inni członkowie UE głosowali za wprowadzeniem nowej zasady, która pozwoliłaby bloku na obcięcie finansowania dla państw UE łamiących praworządność.

Oba kraje, pod rządami swoich nacjonalistycznych prawicowych rządów, podważyły ​​niezależność sądownictwa i mediów oraz wyraziły zaniepokojenie powrotem demokracji.

Kwestia ta zostanie omówiona w czwartek i piątek na szczycie szefów państw i rządów UE.

Podobne obawy związane z „huxitem” w mniejszym stopniu znajdują odzwierciedlenie na Węgrzech, gdzie rząd w Brukseli często przedstawiał UE jako obcą, despotyczną siłę dążącą do podporządkowania Węgier swojej woli – zwłaszcza w kwestii imigracji.

W listopadzie węgierski premier Viktor Orban powtórzył polskie podobieństwa między UE a Związkiem Radzieckim, stwierdzając, że praworządność budżetu UE jest zbliżona do „ideologicznego szantażu” praktykowanego przez ZSRR.

Ale zarówno Polska, jak i Węgry są tak uzależnione od funduszy unijnych – a ich obywatele są tak przychylni wolności, że ich pracownicy mogą przekraczać granice – że jest mało prawdopodobne, aby kiedykolwiek rzeczywiście podjęli autodestrukcyjny krok, jakim jest wyjazd.

READ  Utica świętuje Miesiąc Dziedzictwa Polsko-Amerykańskiego, wznosząc i proklamując flagę

Mimo to polscy krytycy wzywali rząd do obrania bardziej ugodowej drogi, argumentując, że gdyby Polska kiedykolwiek znalazła się poza UE, byłaby narażona ze względu na trudne położenie geograficzne w Europie Środkowej, takiej jak Ukraina i Białoruś, oraz narażona na znaczące wpływ Kremla.

„Ze względu na swoje stanowisko Polska nie może być neutralna” – powiedział rzecznik Senatu Tomasz Grodzki z Platformy Obywatelskiej opozycji w ogólnopolskim przemówieniu telewizyjnym z 27 listopada, w którym zaapelował do rządu o rezygnację z twardego stanowiska. „Albo w rodzinie cywilizacji zachodniej, albo pod autorytarnymi dyktaturami Wschodu”.

Partia rządząca odpowiedziała, że ​​Grodzki nie ma uprawnień w zakresie polityki zagranicznej, a jego stanowisko jest szkodliwe, ponieważ jest sprzeczne z oficjalnym stanowiskiem negocjacyjnym rządu. Zarówno rządy Polski, jak i Węgier argumentują, że faktycznie przestrzegają zasad określonych w Traktacie o UE, które nie obejmują mechanizmu powiązania finansowania z rządami prawa.

W miarę jak rządy w Polsce i na Węgrzech borykają się ze swoim stanowiskiem, inne kraje UE zaczęły rozważać opcje Pozwoliłoby to pozostałym 25 krajom bloku na rozpoczęcie planu naprawy koronawirusa bez nich.

Obawy przed hipotetycznym polexitem podsycane są przez Brexit, chaotyczny rozwód Wielkiej Brytanii z UE postrzegany jako przypadkowy. Zostało uruchomione, gdy były premier Wielkiej Brytanii David Cameron wezwał do referendum, które miało utrzymać UE, ale przegrał głos.

Ci, którzy uważają Polexit za wyjątkowo mało prawdopodobny, wskazują na bardzo różne krajowe postrzeganie członkostwa w UE.

Dla Brytyjczyków członkostwo w UE oznaczało głównie dostęp do większego rynku, a wraz z nim pojawiły się regulacje i koszty, które wielu uważało za uciążliwe.

Ale dla Polaków przystąpienie do UE w 2004 r. – pięć lat po wstąpieniu do NATO – po dziesięcioleciach autorytarnych rządów narzuconych przez Związek Radziecki doprowadziło ich całkowicie do zachodniej części kraju. Otworzyło to również ogromne możliwości dla polskich pracowników na wyższe zarobki za granicą.

READ  Supermarket wprowadza dwujęzyczne polsko-śląskie szyldy

„Nasza więź emocjonalna jest silniejsza niż w Wielkiej Brytanii” – powiedział Piotr Buras, dyrektor warszawskiego Biura Rady Europejskiej ds. Stosunków Zagranicznych.

Powiedział, że gdyby polski rząd zdecydował się kiedykolwiek opuścić UE z powodów ideologicznych i politycznych, oznaczałoby to w istocie odrzucenie demokratyczno-demokratycznego modelu społeczeństwa i polityki na Zachodzie.

„Nie wyobrażam sobie, że Polska pozostanie krajem demokratycznym i liberalnym poza Unią Europejską” – powiedział Buras. Ale przekonywał też, że „Polacy nigdy nie tolerowaliby rządu, który w zasadzie zdecydowałby się opuścić Unię Europejską, aby pozostać przy władzy”.

Warszawa straci miliardy euro, jeśli zostanie ominięta w Funduszu Odzyskiwania Koronawirusa. Zagrożone są również plany studiów za granicą dla polskich studentów na kolejny rok akademicki w ramach popularnego programu wymiany Erasmus.

Trzej żyjący byli prezydenci Polski, którzy zwrócili uwagę na własne długotrwałe wysiłki na rzecz budowy demokratycznego narodu, wystosowali w tym tygodniu wspólny apel wzywający rząd do „zaprzestania szantażowania innych krajów Unii Europejskiej”.

„To szkodzi Polsce i jej miejscu w zjednoczonej Europie” – pisali Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski.

W przededniu szczytu UE Urząd Miasta Warszawy nakazał wywieszenie w wielu miejscach flag UE oraz flag narodowych i miejskich. Prezydent Rafał Trzaskowski powiedział, że celem jest skłonienie rządu do kompromisu i pokazanie reszcie Europy, że stanowisko polskiego rządu „nie jest stanowiskiem całej Polski”.

Rzecznik Senatu Grodzki ostrzegł rząd nacjonalistyczny.

– Jeśli sprawisz, że Polska straci gigantyczne pieniądze na dalszy rozwój i odbudowę, jeśli wyprowadzisz nas również z naszej europejskiej ojczyzny, historia i ludzie ci nie wybaczą – powiedział.

___

Justin Spike wniósł wkład z Budapesztu.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *