Świat
Pogłębiający się kryzys na Bliskim Wschodzie: Iran twierdzi, że nie chce wojny, podczas gdy USA rozważają reakcję na śmiercionośny atak dronów
W zaskakującym posunięciu powiązana z Iranem bojówka w Iraku, która według urzędników USA może być odpowiedzialna za śmiercionośny atak dronów na bazę USA w Jordanii w weekend, ogłosiła we wtorek, że wstrzymuje swoje operacje wojskowe w Iraku pod naciskiem strony irackiej zatrzyma rząd i Iran.
Oświadczenie nadeszło wkrótce po tym, jak prezydent Biden oznajmił, że zdecydował, jak zareagować na niedzielny atak w Jordanii, w którym zginęło trzech amerykańskich żołnierzy. Nie powiedział jednak, jaka będzie ta reakcja. Jego wypowiedzi wzbudziły w Iraku obawy przed możliwym atakiem odwetowym USA na jego terytorium.
Milicja Kata’ib Hezbollah, czyli Brygady Partii Boga, to największa i najbardziej ugruntowana z powiązanych z Iranem grup działających w Iraku. Przewodziła większości z około 160 ataków na obiekty wojskowe USA w Iraku i Syrii, które miały miejsce od czasu rozpoczęcia przez Izrael operacji lądowych w Strefie Gazy, działając w odpowiedzi na atak Hamasu z tej enklawy z 7 października.
Armia amerykańska ma około 2500 żołnierzy w Iraku, którzy doradzają i szkolą armię iracką, oraz około 900 w Syrii, którzy wspierają kurdyjskie syryjskie siły zbrojne w ich walce z Państwem Islamskim.
Kata’ib Hezbollah jest częścią tak zwanej Osi Oporu, sieci grup wspieranych przez Iran, działających w Iraku, Syrii, Libanie, Jemenie i czasami poza nimi. (Kata’ib Hezbollah jest oddzielny od milicji Hezbollahu w Libanie.)
Kilka dni po ataku drona w Jordanii Pentagon oświadczył, że najprawdopodobniej odpowiedzialny jest Kata’ib Hezbollah. Jednak rzecznik Białego Domu, John F. Kirby, powiedział w środę, że amerykańskie agencje wywiadowcze uważają, że to większa sieć parasolowa, Islamski Ruch Oporu w Iraku, „zaplanowała, sfinansowała i ułatwiła” atak dronów.
Powiedział, że Kata’ib Hezbollah jest częścią tej siatki, ale nie powiedział konkretnie, czy grupa ta odegrała rolę w ataku.
Dwie pozostałe grupy irackie, które uważa się za zaangażowane w ataki na cele w USA – Harakat al Nujaba i Sayyid Shuhada – nie ogłosiły, że zaprzestaną ataków.
Przywódca Kata’ib Hezbollah Abu Hussein al-Hamidawi powiedział w oświadczeniu: „Ogłaszamy zaprzestanie działań wojskowych i działań związanych z bezpieczeństwem przeciwko siłom okupacyjnym – aby zapobiec kompromitacji rządu irackiego”. publicznie ogłosiła zaprzestanie swojej działalności.
W oświadczeniu jasno wynikało, że Iran wywierał presję na tę grupę, aby zaprzestała ataków na wojska amerykańskie i że Kata’ib Hezbollah nie był z tego powodu zadowolony. Grupa dała jasno do zrozumienia, że powinna wybrać własne cele i harmonogram, zamiast wykonywać rozkazy Iranu.
„Nasi bracia w Osi, szczególnie w Islamskiej Republice Iranu, nie wiedzą, w jaki sposób prowadzimy nasz dżihad i często sprzeciwiają się naciskom i eskalacji przeciwko amerykańskim siłom okupacyjnym w Iraku i Syrii” – czytamy w oświadczeniu.
Zapytany o oświadczenie Kata’ib Hezbollah, rzecznik Departamentu Obrony, generał dywizji Pat Ryder, powiedział na odprawie w Pentagonie: „Nie mam żadnego konkretnego komentarza do powiedzenia poza tym, że czyny mówią głośniej niż słowa”.
Dodał: „Po ponad 160 atakach na siły amerykańskie powstrzymam się od redakcyjnych komentarzy tego rodzaju”.
Wywiady z urzędnikami irackimi i irańskimi bliskimi obu rządom sugerują, że w ostatnich dniach toczyły się intensywne negocjacje, aby skłonić Kata’ib Hezbollah do zaprzestania ataków.
Według starszych doradców rządowych iracki premier Mohammed Shia al-Sudani zaczął nalegać na zaprzestanie działalności kilka tygodni temu. Starał się rozpocząć negocjacje w sprawie ostatecznego wycofania międzynarodowej obecności wojskowej pod dowództwem USA w Iraku, ale strona amerykańska nie chciała negocjować pod ostrzałem, twierdzą urzędnicy iraccy i amerykańscy.
Stany Zjednoczone ostatecznie zgodziły się na rozpoczęcie rozmów, bez żadnej gwarancji ustania ataków, ale z wyraźnym naciskiem w tym kierunku.
Kata’ib Hezbollah i inne grupy zignorowały wezwania rządu irackiego do ustąpienia, ale kiedy w niedzielę w wyniku ataku w Jordanii zginęli Amerykanie, Sudani wezwał do całkowitego zaprzestania działalności Kata’ib Hezbollah. Według stratega wojskowego Gwardii Rewolucyjnej, który blisko współpracuje z grupami Osi w Iraku, pan Sudani zwrócił się bezpośrednio do Iranu.
Sudani argumentował, że próbuje wynegocjować to, czego Iran chce najbardziej – położenie kresu obecności wojsk amerykańskich w Iraku – oraz że ataki Kata’ib Hezbollah podważą zdolność jego rządu do osiągnięcia tego celu, powiedział irański strateg wojskowy i wysoki rangą urzędnik iracki urzędnik, który wypowiadał się anonimowo, aby omówić prywatne negocjacje.
Podobny obraz nakreślił rzecznik irackiego rządu Hisham al-Rikabi. „Decyzja Kata’ib Hezbollah była wynikiem wewnętrznych i zewnętrznych środków premiera mających zapobiec eskalacji i zapewnić sprawne zakończenie negocjacji w sprawie zakończenia procesu wycofania międzynarodowej koalicji z Iraku” – powiedział.
Al-Rikabi dodał: „Mamy nadzieję, że wszystkie strony wysłuchają wezwania rządu do zmniejszenia napięć i dopilnowania, aby w regionie, a zwłaszcza w Iraku, nie było punktów zapalnych”.
Według urzędników irackich i irańskich bliskich przywódcom swoich rządów, w negocjacjach uczestniczyli wyżsi urzędnicy rządu sudańskiego blisko Iranu. W negocjacjach uczestniczyli były premier Nuri al-Maliki oraz przywódcy dwóch grup zbrojnych, które nie przeprowadziły ataków na siły amerykańskie: Qais al-Khazali i Hadi al-Ameri. Ze strony irańskiej w rozmowach uczestniczył generał Esmail Qaani, dowódca Sił Quds – oddziału Gwardii Rewolucyjnej współpracującej z grupami Osi poza Iranem.
Do zgłoszenia przyczynił się m.in Faliha Hassana z Bagdadu, Farnaza Fassihiego z Nowego Jorku i Erica Schmitta I Michaela D. Sheara z Waszyngtonu.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”