Amerykański strateg Thomas Schelling uważał, że każdego dnia nie ma na Ziemi sprawy ważniejszej niż broń jądrowa. Schelling może mieć rację, ale normalne życie zależy od tego, czy nie musisz czuć się tak, jakbyś miał rację. Nikt, kto jest eksmitowany lub zwolniony, nie może mieć właściwej perspektywy dla swojego cierpienia, wyobrażając sobie nieuchronne zagrożenie nuklearną zagładą; mężczyzna, który próbuje wygrać walkę ze swoją żoną, przypominając jej o rosyjskim arsenale taktycznych głowic, prawdopodobnie zostanie powitany pogardliwym śmiechem.
To mogło się zmienić w tym tygodniu. 30 września prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił aneksję terytoriów ukraińskich, których jego armie nie kontrolują, przypuszczalnie w celu obniżenia progu uderzenia nuklearnego. 3 października w centralnej Rosji widziano pociąg tajnej rosyjskiej dywizji nuklearnej zmierzający w kierunku linii frontu na Ukrainie. Przypomnijmy, że Stany Zjednoczone zasygnalizowały, że uderzenie nuklearne na Ukrainę może wywołać zobowiązanie NATO do „obrony zbiorowej” artykułu 5, twierdząc, że promieniowanie może rozprzestrzenić się na terytorium NATO, takie jak Polska.
Od tego czasu eksperci dokonali kilku autorytatywnych prognoz dotyczących tego, czy Putin ucieknie się do taktycznej broni nuklearnej, czy jego podwładni będą posłuszni jego rozkazom, czy też nie, i czy nadal jest racjonalny, czy też postradał zmysły. Jedyną wspólną cechą większości tych przepowiedni jest nieuzasadniona pewność siebie ludzi, którzy je tworzą. W rzeczywistości niewiele osób ma pojęcie, co myśli Putin, jakie wydarzenia zadecydują o jego decyzjach lub co zrobią lub nie zrobią w odpowiedzi urzędnicy Kremla, oficerowie wojskowi lub „samotni żołnierze”. Najlepiej jest czytać bogate w informacje, historycznie nastawione artykuły od doświadczonych, ale skromnych analityków, którzy rozumieją mgłę wojny i ewentualność podejmowania decyzji na najwyższych szczeblach władzy politycznej.
W artykule w Eurointelligence Wolfgang Münchau, doświadczony publicysta Financial Times, wskazuje, że „prawdopodobieństwo wojny nuklearnej wzrasta proporcjonalnie do prawdopodobieństwa porażki Rosji. …Jeżeli prawdopodobieństwo rosyjskiej klęski na Ukrainie uznamy za wysokie, jak wydaje się obecnie wierzyć wielu ekspertom, to z pewnością prawdopodobieństwo ataku nuklearnego nie może być jednocześnie niskie. Jeśli zgodzimy się z Garrym Kasparowem, że Putin osobiście nie przeżyje porażki, to dlaczego miałby powstrzymać się od użycia broni jądrowej? Ryzyko, jak wnioskujemy z posiadanej wiedzy, nie jest małe i rośnie, ponieważ [noted experts] roszczenia, ale duże i stabilne.”
W Wall Street Journal historyk Walter Russell Mead przedstawia powody, dla których opcji nuklearnej nie można uznać za irracjonalną: porządek kierowany przez Amerykanów. Ma nadzieję, że broń jądrowa może zmienić równowagę wojskową w terenie, a obawy przed wojną nuklearną mogą zmusić Waszyngton do zmniejszenia wsparcia militarnego dla Ukrainy. Groźba lub użycie broni nuklearnej może podzielić Europę między rządy „pokoju za wszelką cenę” i rządy krajów bliższych Rosji, których determinacja, by przeciwstawić się nuklearnemu szantażowi, tylko by rosła”.
Innymi słowy, aby wygrać wojnę, Putin musi złamać zobowiązania UE i NATO wobec Ukrainy; uderzenie nuklearne prawie na pewno podzieliłoby UE i NATO na przeciwstawne obozy, być może z Niemcami i Francją po jednej stronie, a Europą Wschodnią i Północną oraz Stanami Zjednoczonymi po drugiej. A przynajmniej wiarygodna groźba ataku nuklearnego jest niezbędna do osiągnięcia tego celu. Bez względu na to, czego Putinowi nie uda się osiągnąć i ile cierpienia zada własnym ludziom, uważa, że rozbicie Zachodu jest dziełem swojego życia.
Z drugiej strony, na blogu ekonomicznym Marginal Revolution, poinformowany czytelnik przedstawia przekonującą listę 9 powodów, dla których „sytuacja jest ponura, ale mało prawdopodobne, aby doprowadziła do broni jądrowej”, w tym, że „panowanie Putina w kraju pozostaje bezpieczne”. To jest ten, w którym Twitter naprawdę sprowadzi Cię na manowce. …niektórzy ludzie w naszych mediach postrzegają populacje na całym świecie jako wiecznie na krawędzi radykalnych zmian. Widzę tysiące ciemnych mężczyzn posłusznie wciągających się do transportowców. Instytut Studiów Wojennych uważa, że „Putin prawdopodobnie musiałby użyć wielu taktycznych broni nuklearnych na Ukrainie, aby osiągnąć pożądany efekt operacyjny – zamrożenie linii frontu i powstrzymanie ukraińskich kontrofensyw. Ale efekt operacyjny musiałby zrekompensować potencjalnie bardzo wysokie koszty ewentualnego odwetu NATO. … rosyjskie użycie nuklearne byłoby zatem ogromnym hazardem dla ograniczonych zysków, które nie doprowadziłyby do osiągnięcia celów wojennych określonych przez Putina”. W czerwcu Eric Schlosser, autor artykułu z 2013 r. na temat systemów broni jądrowej i wypadków, wyjaśnił, co wiemy o planach obronnych USA w zakresie różnych scenariuszy ataku nuklearnego. Twój artykuł jest wart ponownego odwiedzenia.
Rynki prognostyczne i turnieje prognostyczne stawiają obecnie prawdopodobieństwo ataku nuklearnego na około 7-15 procent. Może to nie brzmieć dużo, ale weźmy pod uwagę, że w dokładnym badaniu z 2019 r. przeprowadzonym przez Luisę Rodriguez z Forum Skutecznego Altruizmu, liczba ta wynosiła 1%, co w tamtym czasie uważano za nieco alarmistyczne. Wyobraź sobie, że Międzynarodowa Agencja Kosmiczna ogłosiła, że prawdopodobieństwo uderzenia asteroidy w Ziemię wzrosło o 1000% w ciągu ostatnich dwóch lat.
Na koniec przeczytaj relację z pierwszej ręki o bombardowaniu Hiroszimy autorstwa Yoshito Matsushige, ocalałego, tutaj. Możesz również przeczytać relację z pierwszej ręki księdza Johna A. Siemesa, który był profesorem filozofii nowoczesnej na Katolickim Uniwersytecie Tokijskim, tutaj. W 2020 roku Smithsonian Magazine zebrał dziewięć relacji z pierwszej ręki o zamachach na Hiroszimę i Nagasaki, które można przeczytać tutaj.
Zobacz więcej informacji:
Zadowolenie USA to bardzo trudne zadanie
Białoruś twierdzi, że wojska rozmieszczone obok sił rosyjskich są „czysto defensywne”
Izraelski Lapid wita „historyczne porozumienie” rozwiązujące spór morski z Libanem