Świat
Podobno Chiny zalewają Twittera pornografią, aby zablokować wiadomości o powszechnych protestach przeciwko COVID
Chiny podobno spamują Twittera postami na temat pornografii i eskorty, najwyraźniej próbując zablokować wiadomości o powszechnych protestach przeciwko niemu w całym kraju Blokady COVID.
Użytkownicy wyszukujący główne chińskie miasta, w których odbywały się masowe demonstracje, np Pekin i Szanghaj „zobaczy głównie reklamy towarzyskie/pornograficzne/hazardowe zagłuszające legalne wyniki wyszukiwania”, napisał na Twitterze Air-Moving Devices wraz z kilkoma wykresami.
„Nadal pracujemy nad naszą własną analizą, ale oto kilka dobrych wstępnych danych sugerujących, że jest to celowy atak mający na celu rzucenie informacji i zmniejszenie zewnętrznej widoczności protestów w Chinach (Twitter jest miejscem, do którego trafia większość obywateli). zakazane)”, Alex Stamos. , dyrektor Stanford Internet Observatory, przesłał dalej.
Mengyu Dong z Uniwersytetu Stanforda udostępnił również zdjęcia chińskich ogłoszeń towarzyskich, które mogły zostać stworzone, aby utrudnić dostęp do informacji o masowych demonstracjach.
„Niektóre z tych działań były uśpione przez lata, by wkroczyć do akcji… po wybuchu protestów w Chinach” – napisała.
Zauważyła to jedno konto Dołączył do Twittera w 2015 roku, ale wszystkie jego ponad 2000 tweetów pojawiło się w ciągu ostatnich 15 godzin. Inny dołączył w marcu i wysłał tylko cztery tweety przed 26 listopada. Następnego dnia miał ponad 3000 postów.
Były dyplomata USA David Cowhig również zakwestionował czas publikacji raportów o charakterze jednoznacznie seksualnym.
„Chińska cenzura internetowa atakuje ten tag na Twitterze, publikując dużą liczbę seksownych zdjęć, aby odwrócić uwagę ludzi od protestów w Wuhan?” – napisał. „A może po prostu zakłócić kanał?
Fox News skontaktował się z Twitterem.
W ciągu ostatnich kilku dni w Chinach wybuchł chaos w związku z zaostrzeniem przez chińskiego przywódcę Xi Jinpinga ograniczeń w kraju związanych z COVID-19.
KLIKNIJ TUTAJ, ABY POBRAĆ APLIKACJĘ FOX NEWS
W weekend w całych Chinach rozpoczęły się protesty w sprawie polityki kraju „zero-COVID”. Dziesięć osób spłonął żywcem w mieszkaniu w Urumczi, co podobno było wynikiem surowych ograniczeń COVID w Pekinie.
Chińscy obywatele wyszli na ulice, aby wyrazić złość i oburzenie z powodu wprowadzonych środków.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”