Connect with us

Świat

Podczas gdy Bennett uśmiechał się do Merkel, Kurz sprawił, że Netanjahu wyglądał źle – Israel News

Published

on

Podczas gdy Bennett uśmiechał się do Merkel, Kurz sprawił, że Netanjahu wyglądał źle – Israel News

Kiedy kanclerz Angela Merkel rozpoczynała swoje spotkanie w Jerozolimie w niedzielę rano, nie można było ustalić, ile razy gospodarze, premier Naftali Bennett i prezydent Isaac Herzog, nazwali ją „prawdziwą przyjaciółką”.

Na wiele sposobów to była idealna pożegnalna wizyta. Merkel ma zamiar zrezygnować i dlatego nie podejmie żadnych ważnych decyzji w polityce zagranicznej. Potrafi pławić się w podziwie. I najlepsze dla Ciebie: aby móc opuścić spotkanie z Benjamin Netanjahu poza ich harmonogramem.

Nie wymieniono nazwiska byłego premiera, ale nieustanne żarty na temat wyzwań koalicyjnego rządu w Jerozolimie i Berlinie nieustannie przypominały o jego odejściu. Merkel nie jest skłonna do emocjonalnych gestów, ale nawet ona nie mogła ukryć ulgi, że jej ostatnia podróż do Izraela jako kanclerza odbyła się pod nowym rządem.

Nie było to zaplanowane jako „Tydzień Merkel” w Izraelu. Jej wizyta była pierwotnie zaplanowana na koniec sierpnia, ale kryzys w Afganistanie zmienił plany. Ten tydzień powinien być właściwie poświęcony innemu przyjacielowi kanclerza, Austriakowi Sebastianowi Kurzowi. Ale zamiast historycznego tygodnia z dwoma kanclerzami, wizyta Kurza została przełożona na czas nieokreślony, ponieważ od sobotniego wieczoru nie będzie on już urzędował.

Niski musiałem zrezygnować w wyniku policyjnego śledztwa w sprawie łapówek rzekomo płaconych agencji prasowej w zamian za tani reportaż. Co jest ironiczne, ponieważ brzmi to jak oskarżenia wniesione przeciwko Netanjahu w Izraelu – tylko że on odmówił ustąpienia.

Merkel i Kurza mają coś wspólnego poza tym, że dwie niemieckojęzyczne kanclerzy odejdą z urzędu w 2021 r. (pod warunkiem, że partie wybrane w Niemczech w zeszłym miesiącu połączą się w koalicję przed świętami Bożego Narodzenia). Są bez wątpienia dwoma najbardziej żywiołowymi proizraelskimi przywódcami, jakich kiedykolwiek miały ich dwa kraje.

Obaj zrobili absolutnie wszystko, przy każdej nadarzającej się okazji, by podkreślić, jak bardzo ich zdaniem ich kraje są oddane Izraelowi. Ale na tym podobieństwa się kończą, bo choć obie są nominalnie z tej samej centroprawicowej pozycji w politycznym spektrum, Merkel wywodzi się z bardziej statecznej i konserwatywnej (z odrobiną c) tradycji politycznej, podczas gdy Kurz wydaje się być w domu. w populistycznych, nacjonalistycznych czasach.

READ  Strzelanina we Francji: starcia i gaz łzawiący w Marsylii, gdy szaleje chaos

W ich polityce wewnętrznej oznacza to, że Kurz nie miał problemu z utworzeniem koalicji ze skrajnie prawicową Partią Wolności. Taki krok byłby nie do pomyślenia dla Merkel w Niemczech. A w jej równoległych stosunkach z Izraelem oznaczało to, że Kurz był kanclerzem Izraela Netanjahu, chwaląc się ich oczywistą przyjaźnią, podczas gdy Merkel starała się ukryć swoją głęboką osobistą niechęć do byłego premiera.

GEORG HOCHMUTH – AFP

Trzeba jej przyznać, że nalegała na zniszczenie stosunków izraelsko-niemieckich podczas długich lat urzędowania Netanjahu. Ale nie dało się ukryć, że była kanclerzem „liberalnego” Izraela.

Wykonując Era TrumpaMerkel często była określana jako „prawdziwa przywódczyni wolnego świata” i przez wielu postrzegana jako antyteza jego pomruków i zastraszania. Kurz postanowił sprzymierzyć się z Netanjahu, światowym liderem najbliższym Trumpowi.

W ostatnich latach Netanjahu nie zrobił nic, by powstrzymać swoich licznych przedstawicieli mediów, Merkel, za wsparcie finansowe Niemiec dla „lewicowych” organizacji społeczeństwa obywatelskiego w Izraelu i ich przyjazną uchodźcom politykę imigracyjną, którą nazywali „islamem”. pozwolono podbić obrażoną Europę ”.

Zamiast tego rozgrzali się przed Kurzem, który pokornie zabiegał o Netanjahu i upewnił się, że nie przegapił okazji do podkreślenia ich częstych wideokonferencji – zwłaszcza podczas pandemii – kiedy czasami wyglądało, że Netanjahu go mentoruje. Wyglądało na to, że Kurz był całkiem szczęśliwy, mogąc wyglądać jak jego gwiazdor.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel z premierem Naftali Bennettem i dwiema znaczącymi flagami Unii Europejskiej na dzisiejszej konferencji prasowej w Jerozolimie.
MENAHEM KAHANA – AFP

Dla Netanjahu Kurz idealnie pasował do jego polityki zagranicznej wobec Europy, która składała się z najważniejszych członków Unia Europejskaw tym Niemcy, które Netanjahu uważał za nieuleczalnie „propalestyńskie”. Zamiast tego zawarł sojusze z mniejszymi krajami Europy Środkowo-Wschodniej, w szczególności z coraz bardziej populistycznymi Węgrami i Polską. Austria Kurza nie jest tak anty-Bruksela jak oni, ale wydawał się być szczęśliwy, gdy był widziany w towarzystwie Netanjahu, kiedy tylko było to możliwe.

READ  Chiny twierdzą, że przeprowadziły „patrol zamieszek” na Tajwanie

Ciekawym kontrastem między poprzednimi wizytami Merkel w Izraelu a tą było podkreślenie flagi UE wraz z flagami Izraela i Niemiec. Umieszczono je na stole zarówno za, jak i przed liderami. Pod Netanjahu flaga UE była rzadko widywana podczas oficjalnych okazji. Jednak wydaje się, że nowy rząd zamierza wykorzystać obecność Merkel w Jerozolimie do szerzenia tego, że nie postrzega już Brukseli jako wroga.

Wizyta Merkel w tym tygodniu była ósmą w jej 16 latach pełnienia funkcji kanclerza, chociaż była wyraźnie nieobecna przez ostatnie trzy lata. Zaplanowana wizyta Kurza w tym tygodniu powinna być jego czwartą w ciągu czterech i pół roku od jego pierwszej kadencji (w tym jedna wizyta podczas jego krótkiej kadencji w 2019 r.).

Pod wieloma względami można było oczekiwać, że Netanjahu i Merkel będą się lepiej dogadać. Są znacznie bliżej na starość i sprawują podobne kadencje: obaj rządzili swoimi krajami przez ponad 15 lat, co jest rzadkim osiągnięciem dla wybranych polityków. Obaj są zasadniczo politykami status quo, którzy wolą stabilność i pragmatyzm od kołysania łodzią. Ale to Kurz, który ma 35 lat jest o połowę młodszy od Netanjahu, z którym premier powinien mieć powinowactwo.

Kanclerz Austrii Sebastian Kurz pomachał w zeszłym roku do ówczesnego premiera Benjamina Netanjahu.
Amos Ben Gershom / GPO

I nie chodzi tylko o samych menedżerów.Oczywiste jest, że centrolewicowi Izraelczycy znacznie bardziej popierali kanclerza Niemiec, którego urzędnicy chętnie przeciekali do mediów, że od czasu do czasu krzyczeli na Netanjahu przez telefon za jego nierzetelność w ważnych sprawach miałby. Kurz nigdy by się na to nie odważył. Chciał, aby ludzie widzieli go tak silnego jak Netanjahu; Merkel nie chciała być postrzegana jako on.

Ostatecznie jednak Kurz różni się od Netanjahu pod jednym zasadniczym względem. Ogłosił swoją rezygnację trzy dni po tym, jak policja dokonała nalotu na jego biuro w Wiedniu w ramach trwającego śledztwa w sprawie korupcji. Dochodzenie korupcyjne przeciwko Netanjahu zostały ogłoszone przez ponad trzy lata, zanim ostatecznie został wyrzucony z urzędu, ale nie chciał nawet myśleć o odejściu z własnej inicjatywy.

READ  Koronawirus. Korea Południowa: Rekord liczby zakażeń dziennie został pobity

Nie ma powodu, by chwalić Kurza. W przeciwieństwie do koalicjanta Netanjahu, jego koalicjanci nie dawali mu wielkiego wyboru i pozostanie liderem partii i przynajmniej na razie najbardziej wpływowym człowiekiem w Austrii. Ale przynajmniej miał łaskę, by nie trzymać się władzy i oskarżać swoich śledczych o prowadzenie przeciwko niemu polowania na czarownice.

Być może nauczył się nie tylko od Netanjahu u władzy, ale także od jego śmierci.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *