Najważniejsze wiadomości
Po wycofaniu się z Ukrainy/Rosji akcje polskiej grupy modowej LPP ważą na kursie akcji
Inwazja Rosji na Ukrainę zaczyna mieć zauważalny wpływ na sąsiednie gospodarki. Największy polski detalista modowy LPP, który wycofał się z obu rynków wkrótce po rozpoczęciu wojny 24 lutego, powiedział w dzisiejszym wezwaniu do inwestorów, że ma teraz akcje, które będą musiały zostać przesunięte.
Kurs akcji rodzinnej spółki notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie spadł w dniu dzisiejszym o 7,5%, z prawie 40% spadkiem od początku roku. Największy upadek nastąpił w dniu inwazji rosyjskiej.
Wielu zachodnich sprzedawców opuścił Rosję i Ukrainę, ale niewielu z nich jest tak narażonych na nadwyżki surowców jak te w krajach Europy Wschodniej. Największe marki LPP, uszeregowane według liczby sklepów, to: Sinsay (743), Reserved (447), Cropp (398), House (368), Mohito (286) i Outlet (2). Jednak flagową marką spółki jest Reserved, która w okresie 21/22 roku obrotowego odnotowała największe wolumeny sprzedaży przed Sinsay.
Problemem gdańskiej firmy jest to, że z tych ponad 2200 oddziałów 553 znajduje się w Rosji, a 159 na Ukrainie – prawie jedna trzecia aktywów firmy. Decyzja o zawieszeniu działalności na Ukrainie – i wstrzymaniu wszelkiej sprzedaży, zarówno internetowej, jak i w sklepach detalicznych na rynku rosyjskim – oznacza dla LPP prawie 25% spadek sprzedaży i powoduje bóle zapasów.
Z łańcuchami dostaw wciąż w chaosiei magazynowanie i Wzrost kosztów logistycznychWedług wiceprezesa Przemysława Lutkiewicza, LPP jest przygotowane na zawężenie zysków i kosztów.
Prawdopodobnie wystąpią również efekty domina wynikające ze zmniejszenia zamówień od głównych dostawców w Bangladeszu (dostarczających 40% produktu), Chinach (33%), Birmie (10%), Turcji (6%) i innych, wszystkie w całej Azji Południowej .
W roku kończącym się w styczniu 2022 r. przychody LPP wyniosły 3,3 mld USD (14 mld zł) i wygenerowały 223 mln USD zysku netto. Jednak obecny i kolejne dwa kwartały wyglądają na trudne.
Dywersyfikacja w Europie Zachodniej
W zeszłym tygodniu LPP wydało oświadczenie, aby uspokoić inwestorów, mówiąc, że sytuacja finansowa firmy „pozostaje stabilna”. Szacunkowa sprzedaż na rok 2022/23 – z wyłączeniem rynków ukraińskiego i rosyjskiego – „może „przekroczyć” 3,7 miliarda dolarów (lub 16 miliardów złotych), co stanowi 13% wzrost sprzedaży w stosunku do roku poprzedniego.
Rekompensowanie utraconej sprzedaży jest planowanym punktem zwrotnym dla większego e-commerce, w którym sprzedaż powinna przekroczyć 1,17 miliarda dolarów do końca bieżącego roku podatkowego i stanowić 30% całkowitej sprzedaży osiągniętej w czwartym kwartale roku fiskalnego 21/22; i otwieranie nowych rynków. Wiele z tych sklepów pojawi się jednak dopiero w 2023 roku, kiedy Sinsay zadebiutuje we Włoszech i Grecji, a rezerwowe sklepy franczyzowe zostaną otwarte na Cyprze.
Firma zapowiedziała również, że będzie nadal rozszerzać obecność Reserved w Niemczech i Wielkiej Brytanii, jednocześnie eksplorując rynki UE. „Zważywszy na niemożność przewidzenia przyszłej sytuacji na rozdartej wojną Ukrainie, zdecydowaliśmy się skoncentrować nasz rozwój na krajach Unii Europejskiej, w których już jesteśmy obecni. Jednocześnie chcemy zaistnieć na nowych rynkach, zwłaszcza w południowej Europie, gdzie widzimy potencjał dla naszych marek – mówi Lutkiewicz.
LPP bardzo wierzy w swoją najnowszą markę Sinsay, której celem jest otwarcie nawet 440 sklepów. „Chcemy rozbudować dwa filary firmy – Reserved, nasz okręt flagowy, oraz Sinsay – i z tej stabilnej pozycji realizować dalsze ekspansje” – mówi Lutkiewicz.
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.