Świat
Po czterech latach czołowy duchowny wspierający wolność w Kaszmirze poprowadzi piątkowe modlitwy | Wiadomości religijne
Indie po czterech latach uwalniają kluczowego przywódcę separatystów Mirwaiza Umara Farooqa i pozwalają mu prowadzić modlitwy w historycznym meczecie w Srinagar.
Władze w Kaszmirze administrowanym przez Indie zwolniły czołowego duchownego i obrońcę wolności oraz pozwoliły mu prowadzić zbiorowe piątkowe modlitwy po ponad czterech latach aresztu domowego.
Wzruszony Mirwaiz Umar Farooq poprowadził w piątek modlitwy w głównym meczecie spornego regionu w mieście Srinagar, wśród ścisłej ochrony i ciepłego powitania ze strony społeczności.
„Moi drodzy, spotykam Was po czterech i pół roku. Od 4 sierpnia 2019 r. władze nie pozwoliły mi opuścić domu” – powiedział Mirwaiz, czyli główny kaznodzieja, jak go nazywają w regionie.
Mirwaiz, który jest także przewodniczącym Konferencji Hurriyat All Party (APHC), głównej grupy separatystów w regionie opowiadającej się za dialogiem między Indiami a Pakistanem w sprawie Kaszmiru, od 4 sierpnia 2019 r. – dzień przed Indiami – stoi pod parlamentem aresztowanie Hinduski rząd nacjonalistyczny pozbawił administrowany przez Indie Kaszmir ograniczonej autonomii i podzielił region na dwa terytoria administrowane na szczeblu federalnym.
Po posunięciu z 5 sierpnia 2019 r. nastąpiło bezprecedensowe stłumienie przez siły bezpieczeństwa i aresztowanie tysięcy ludzi, w tym polityków proindyjskich, czołowych przywódców separatystów, prawników i mieszkańców Kaszmiru, aby zapobiec powszechnym demonstracjom przeciwko posunięciu New Delhi.
„Wszystkie moje prawa i wolności zostały ograniczone” – Farooq powiedział o latach spędzonych w więzieniu.
Himalajski region Kaszmiru jest podzielony między Indie i Pakistan od czasu uzyskania niepodległości od rządów brytyjskich w 1947 roku.
Obie południowoazjatyckie potęgi nuklearne zajmują cały region, ale kontrolują jego części. Stoczyli dwie z trzech totalnych wojen w sprawie Kaszmiru, ponieważ stosunki dwustronne są zamrożone od 2019 r.
Po przeprowadzce w 2019 r. Jamia Masjid w Srinagar również otrzymał wielomiesięczny zakaz organizowania piątkowych modlitw.
W piątek wierni mieli łzy w oczach, gdy Mirwaiz wchodził na ambonę meczetu. 50-latek również płakał, pozdrawiając ludzi, w tym dziesiątki kobiet.
Dziesiątki osób ustawiło się w kolejce przed wejściem do meczetu, aby powitać go girlandami.
Mirwaiz powiedział, że ostatnie cztery lata były dla niego najcięższe od zabójstwa jego ojca Mirwaiza Farooqa Shaha w 1990 r., kiedy zbrojne powstanie przeciwko indyjskim rządom osiągnęło swój szczyt.
„Od sierpnia 2019 roku wiem, że nie było to dla Was łatwe. Doszło do ataków na naszą tożsamość” – powiedział. „Z wolą Bożą mogę poprowadzić z wami wszystkimi modlitwy w historycznym meczecie. Nie potrafię ubrać moich uczuć w słowa.
„To czas cierpliwości. Może nikt nie chce nas słuchać i nie ma dla nas miejsca. Musimy uzbroić się w cierpliwość, aby nadal wierzyć w Boga” – powiedział.
600-letni meczet Jamia ma znaczenie historyczne i religijne w administrowanym przez Indie Kaszmirze, jedynym regionie Indii zamieszkanym przez większość muzułmańską.
Przez dziesięciolecia duży meczet w rejonie Nowhatta w Srinagar był politycznym centrum nerwów, w którym odbywały się liczne protesty antyindyjskie.
Jednak w ciągu ostatnich czterech lat nałożono rygorystyczne ograniczenia na poruszanie się wokół meczetu, co doprowadziło do atmosfery strachu w piątek i braku haseł politycznych.
W piątek meczet został otoczony przez duży kontyngent policji i funkcjonariuszy paramilitarnych. Mężczyźni musieli czekać w kolejce i byli przeszukiwani, zanim pozwolono im uczestniczyć w modlitwach.
Wielu Kaszmirczyków w meczecie powiedziało Al Jazeerze, że cieszą się z uwolnienia Mirwaiza.
„Po raz pierwszy od czterech lat przyszedłem także na piątkowe modlitwy. Wyjątkową okazją było to, że w końcu mogliśmy zobaczyć i usłyszeć naszego uczonego” – powiedziała 32-letnia Mehak Khan w towarzystwie dwóch córek.
W swoim kazaniu Mirwaiz powiedział, że Kaszmir jest dla jego mieszkańców sprawą ludzką, a nie wojną terytorialną.
„Jeśli chodzi o Ukrainę, premier Narendra Modi mówi, że to nie jest era wojny. Ma rację, a my zawsze wierzyliśmy i uczestniczyliśmy w wysiłkach na rzecz znalezienia rozwiązania oraz odrzucaliśmy przemoc” – powiedział.
Przywódca separatystów zażądał uwolnienia Kaszmirczyków przetrzymywanych podczas represji w 2019 r. „Tysiące osób przebywa w więzieniach, w tym handlarze, dziennikarze i działacze na rzecz praw człowieka. Chcemy, żeby byli wolni.”
Mirwaiz wezwał do pokojowego rozwiązania kwestii Kaszmiru, aby położyć kres cierpieniom ludności Kaszmiru.
Funkcjonariusz indyjskiej policji, który wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości, ponieważ nie był upoważniony do rozmów z mediami, powiedział Al Jazeerze, że po dokonaniu przeglądu sytuacji w zakresie bezpieczeństwa i wzięciu pod uwagę innych czynników zdecydowano pozwolić liderowi ruchu wolnościowego przewodzić w piątek modlitwy.
„Pozory normalności były wyraźnie widoczne, ponieważ nie doszło do zakłócenia prawa i porządku. Ludzie zasługują na uznanie za pracę na rzecz pokoju” – powiedział urzędnik.
Proindyjskie partie w regionie również z radością przyjęły uwolnienie Mirwaiza.
„W końcu Mirwaiz Umer Farooq będzie po latach chodzić jako wolny człowiek” – napisał były premier Mehbooba Mufti na X, dawniej Twitterze.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”