Polska rozważa nowe elektrownie gazowe, które mogą kosztować podatników 3,3 miliarda funtów i zapobiec ambicjom zerowym netto.
Tak wynika z nowego raportu Carbon Tracker, który wzywa kraj europejski do skupienia się na jego wymianie elektrownie węglowe z odnawialnymi źródłami energii zamiast gazu.
Raport stwierdza, że do 2025 r. zasilana bateryjnie energia słoneczna i wiatrowa na lądzie będą tańsze niż gaz, a budowa nowych elektrowni gazowych jest nie tylko krótkowzroczna pod względem finansowym, ale i środowiskowym.
Pokazuje, że ciężar tego ogłoszenia poniosą kieszenie polskich podatników, ponieważ w latach 2023-2027 zostanie zbudowanych pięć nowych elektrowni gazowych, które gromadzą 3,3 miliarda funtów subsydiów.
Nowe elektrownie miałyby mieć łączną moc 3,7 GW, czyli ponad dwukrotnie więcej niż obecnie zajmuje Polska. Z badania wynika jednak, że aby polski cel został osiągnięty zero netto Do 2050 roku zakłady musiałyby zostać zamknięte po zaledwie siedmiu latach, aby się zmaterializować – co kosztowałoby deweloperów ponad 147 milionów funtów.
Główny autor raportu, Jonathan Sims, powiedział: „Koszt czystej technologii nadal spada, a do połowy dekady farmy fotowoltaiczne i wiatrowe z magazynowaniem baterii będą w stanie oferować elastyczne usługi po niższych kosztach, porównywalnych do instalacji gazowych. są.
„Poszukiwanie gazu będzie kosztować podatników miliardy dotacji i wyższe rachunki za energię, podważy cele klimatyczne UE i spowoduje presję na kraj ze strony zagranicznych dostawców gazu”.