technologia
Pierwsza tajna misja na asteroidę nie będzie ostatnią
Od pokoleń zachodnie misje kosmiczne odbywają się głównie na świeżym powietrzu. Wiedzieliśmy, dokąd idą, po co tam idą i co planują zrobić. Ale świat stoi u progu nowej ery, w której prywatne interesy mają pierwszeństwo przed tą otwartością, a stawką są potencjalnie duże pieniądze.
Gdzieś w przyszłym roku statek kosmiczny AstroForge, amerykańskiej firmy wydobywającej asteroidy, mógłby zostać wystrzelony z misją do skalistego obiektu w pobliżu orbity Ziemi. Jeśli się powiedzie, będzie to pierwsza w pełni komercyjna misja kosmiczna poza Księżyc. Jednak AstroForge utrzymuje w tajemnicy docelową asteroidę.
Tajna misja w przestrzeni kosmicznej to najnowsza odsłona wyłaniającego się trendu, który nie jest mile widziany przez astronomów i innych ekspertów: komercyjne misje kosmiczne prowadzone w tajemnicy. Misje takie uwydatniają luki w przepisach dotyczących podróży kosmicznych, a także obawy, czy eksploracja kosmosu będzie w dalszym ciągu przynosić korzyści całej ludzkości.
„Wcale nie jestem zwolennikiem tego, aby rzeczy unosiły się w wewnętrznym Układzie Słonecznym i nikt nie wiedział, gdzie się znajdują” – powiedział Jonathan McDowell, astronom z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics w Massachusetts. „Wydaje się, że to zły precedens”.
Jednak w przypadku AstroForge rachunek jest prosty: jeśli ujawni cel, konkurent może przejąć dla siebie cenne metale z asteroidy.
„Ogłoszenie, która asteroida jest naszym celem, stwarza ryzyko, że inna firma przejmie tę asteroidę” – powiedział Matt Gialich, dyrektor generalny AstroForge.
☄️☄️
W ostatnich latach wydobycie asteroidów utknęło w martwym punkcie po tym, jak pod koniec 2010 roku zbankrutowały dwa start-upy planujące eksplorację Układu Słonecznego. Ale teraz kilka firm w USA, Europie i Chinach podejmuje nową próbę. Nawet komisja Kongresu w grudniu odbyła się rozprawa w tej sprawie.
Renesans zapoczątkowuje nowa fala komercyjnej eksploracji kosmosu, napędzana głównie przez SpaceX, firmę założoną przez Elona Muska, która wykorzystuje dopalacze rakietowe wielokrotnego użytku i obniżyła koszty dotarcia w przestrzeń kosmiczną.
Wraz ze zwiększoną aktywnością wzrasta również tajemnica.
W 2019 r. izraelski lądownik komercyjny Beresheet próbował wylądować na Księżycu, ale ostatecznie wylądował. Na pokładzie znajdowały się osoby, które utrzymywano w tajemnicy aż do nieudanego lądowania kilka tysięcy niesporczaków, mikroskopijne zwierzęta udostępnione przez fundację non-profit Arch Mission Foundation. Katastrofa wywołała obawy dotyczące możliwego skażenia Księżyca silnymi stworzeniami i doprowadziła do wszczęcia dochodzenia przez Federalną Administrację Lotniczą.
Niedawno firma Virgin Galactic zajmująca się suborbitalnymi lotami kosmicznymi zataiła tożsamość osób znajdujących się na pokładzie samolotu kosmicznego do czasu zakończenia misji, co jest praktyką nigdy wcześniej nie widzianą w lotach kosmicznych załogowych. A niektóre satelity latają w kosmos wraz z wieloma innymi pojazdami orbitalnymi, tzw Jeździj na misjachrównież były objęte tajemnicą.
„Często widzimy starty, w przypadku których dopiero po pewnym czasie nie wiemy, które to satelity” – powiedział dr. McDowell, który twierdzi publiczna baza danych statków kosmicznych na orbicie.
W przypadku misji poza Ziemią nie ma żadnych prawnych ograniczeń zabraniających utrzymywania w tajemnicy miejsca docelowego misji kosmicznej, jak zamierza AstroForge, powiedziała Michelle Hanlon, profesor prawa specjalizująca się w kosmosie na Uniwersytecie Mississippi.
„Tak naprawdę nie mamy procedury dotyczącej takich misji kosmicznych” – powiedziała, ponieważ w Stanach Zjednoczonych „nie ma procedury wydawania licencji”.
Jednakże mogą pojawić się złożone problemy, jeśli na przykład wielu górników z asteroid dotrze do tej samej asteroidy.
„Trzeba zachować pewną przejrzystość” – stwierdził dr. McDowella. Podkreślił, że chociaż Organizacja Narodów Zjednoczonych nakłada na agencje i firmy kosmiczne obowiązek ujawniania swoich orbit i trajektorii w przestrzeni kosmicznej, „jest to zazwyczaj ignorowane w przypadku obiektów na orbicie słonecznej”.
Dodał, że brak kar „powinien wywołać dyskusję wśród organów regulacyjnych”.
☄️☄️☄️
Misja AstroForge, Odin, byłaby drugim statkiem kosmicznym wysłanym w przestrzeń kosmiczną. Pierwsza w kwietniu, Brokkr-1, była maszyną wielkości kuchenki mikrofalowej, ważącą około 25 funtów. Celem tej misji było przećwiczenie rafinacji metali w środowisku kosmicznym. Jak podała firma, statek kosmiczny napotkał jednak problemy powiedział 11 grudnia. AstroForge bierze udział w „wyścigu z czasem”, aby Brokkr-1 zaczął działać, zanim zostanie utracony.
Z drugiej strony Odyn waży znacznie więcej – 220 funtów. AstroForge planuje wziąć udział w misji robota Intuitive Machines na Księżyc w 2024 r., sponsorowanej przez NASA i wystrzelonej na rakiecie SpaceX Falcon 9. Data rozpoczęcia nie została jeszcze ustalona.
Podczas podróży na Księżyc Odyn ma zostać uwolniony i wyruszyć w przestrzeń kosmiczną poza orbitę księżycową. Według AstroForge sonda przeleci obok tajemniczej asteroidy w ciągu roku, robiąc zdjęcia i szukając śladów metalu.
Celem AstroForge jest podejrzana asteroida typu M. Uważa się, że są to fragmenty uszkodzonych jąder planetarnych i mogą być bogate w cenne metale z grupy platynowców, które mają właściwości różnorodne możliwości zastosowania w tym opieka zdrowotna i biżuteria.
Żaden statek kosmiczny nigdy nie odwiedził takiej asteroidy, chociaż wystrzelona w październiku misja NASA Psyche kieruje się w stronę potencjalnej asteroidy typu M, zwanej także Psyche, znajdującej się pomiędzy Marsem a Jowiszem. Dotrze jednak dopiero w sierpniu 2029 roku, co da AstroForge szansę jako pierwsza odwiedzić taki obiekt.
Do tej pory AstroForge zebrała od inwestorów 13 milionów dolarów. Pełna misja wydobywcza wymagałaby znacznie większych inwestycji. Ale jeśli firma odniesie sukces, możesz na niej zarobić dużo pieniędzy. Na Ziemi wydobycie metali, które można znaleźć na asteroidach typu M, może być trudne i kosztowne. Na przykład iryd kosztuje tysiące dolarów za uncję.
Korzyści ekonomiczne wynikające z wydobywania metali z asteroid nie zawsze były tak oczywiste. Powrót materiału na Ziemię jest trudny i kosztowny; Misja NASA OSIRIS-REx przyniosła we wrześniu zaledwie około pół funta materiału z asteroidy o nazwie Bennu, kosztem szacuje się na 1,16 miliarda dolarów.
AstroForge jest pewna swoich perspektyw finansowych. „Spodziewamy się, że będziemy mogli zwrócić materiały po wysokiej marży” – powiedział Gialich. „Opracowaliśmy nasz model biznesowy, wykorzystując wspólne przejazdy i partnerstwa, aby każda misja była jak najbardziej ekonomiczna”.
Akbar Whizin, planetolog z Southwest Research Institute, powiedział, że rozumie motywację utrzymywania asteroidy w tajemnicy. Wcześniej pracował dla Planetary Resources, start-upu wydobywczego nigdy nie dotarł do asteroidyi on także był ostrożny w dążeniu do swoich celów.
„To przedsięwzięcie komercyjne” – powiedział. „Nie powiedziałbyś ludziom: «Wiem, gdzie jest złoto»”.
Niektórzy naukowcy uważają jednak, że górnicy asteroidowi powinni bardziej otwarcie mówić o swoich celach. Asteroidy typu M dają ludzkości wgląd w chaotyczny wczesny Układ Słoneczny 4,5 miliarda lat temu, kiedy obiekty często się zderzały i rodziły się planety. Oznacza to, że wszystko, co odkryje AstroForge, może mieć wartość naukową, powiedziała Stephanie Jarmak, planetolog również w Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics.
„Jestem wielkim zwolennikiem otwartej nauki” – powiedział dr. Jarmak, także naukowiec projektu ds Badacz naukowy NASA. „Nigdy wcześniej nie odwiedzaliśmy asteroidy typu M, więc możemy się wiele nauczyć”.
Może to obejmować „wgląd w procesy ocieplenia, które miały miejsce na początku historii Układu Słonecznego” – powiedział Andy Rivkin, astronom z Laboratorium Fizyki Stosowanej Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, który kierował misją NASA DART mającą na celu uderzenie w asteroidę we wrześniu 2022 roku.
„Nigdy nie dotrzemy do jądra Ziemi” – powiedział. „Odwiedzanie tego typu obiektów dostarczy nam informacji, które będziemy mogli ekstrapolować, aby dowiedzieć się więcej o Ziemi i zastosować je na różnych planetach”.
Benjamin Weiss, planetolog z Massachusetts Institute of Technology i zastępca głównego badacza misji Psyche, powiedział, że prawdziwa natura asteroid typu M jest nadal niejasna. Chociaż „zawsze panowało założenie”, że asteroidy typu M są metaliczne, nie mamy pewności, powiedział.
W 2010 roku statek kosmiczny Rosetta Europejskiej Agencji Kosmicznej przeleciał obok asteroidy Lutetia. Naukowcy odkryli, że nie był on tak metaliczny, jak podejrzewano. Dzięki temu wszystko, co odkryło AstroForge, byłoby tym bardziej wartościowe, dr. Biały.
Pan Gialich powiedział, że AstroForge jest przezroczysty, z wyjątkiem samej asteroidy. „Nie utrzymujemy naszej misji w tajemnicy” – powiedział. „Planujemy udostępnić zdjęcia”.
☄️☄️☄️☄️
Chociaż AstroForge nie ujawnia docelowej asteroidy, być może uda się dowiedzieć, dokąd zmierza firma.
Wiadomo, że blisko Ziemi znajduje się około 30 000 asteroid, co daje AstroForge wiele potencjalnych celów. Jednak firma stwierdziła, że jej cel miał mniej niż 330 stóp i będzie możliwy do osiągnięcia w ciągu roku od wystrzelenia. Oznacza to, że musi przelecieć orbitę Ziemi lub przynajmniej przelecieć blisko niej. Podejrzewa się również, że asteroida jest typu M i jest jaśniejsza niż inne asteroidy ze względu na potencjalną zawartość metalu.
Według Mitcha Huntera-Sculliona, dyrektora zarządzającego Asteroid Mining Corporation, potencjalnego konkurenta AstroForge w Wielkiej Brytanii, wskazówki te zawężają listę potencjalnych celów do „około 300 asteroid”.
Dr. Jarmak jeszcze bardziej udoskonalił potencjalne cele, biorąc pod uwagę jasność i rozmiar. „Mamy listę 14 nieruchomości” – powiedziała.
Szczególnie obiecująca jest CD55 z 2010 roku, która ma około 70 metrów średnicy, jest dość jasna – co sugeruje zawartość metalu – i jest osiągalna z Ziemi w ramach czasowych daty premiery AstroForge.
Pan Gialich nie potwierdził ani nie zaprzeczył tej sugestii.
„Nie chcemy publicznie potwierdzać naszej docelowej asteroidy” – powiedział.
Dodał, że AstroForge rozważa kilka celów. „Aktywnie poszukujemy kilku asteroid, które nadawałyby się do naszej misji Odin, gdyby data startu uległa opóźnieniu” – powiedział.
Nawet jeśli asteroidy nie uda się zidentyfikować przed wystrzeleniem, dr. McDowell sugeruje, że ziemscy astronomowie-amatorzy mogliby śledzić statek kosmiczny po jego przybyciu w przestrzeń kosmiczną i dowiedzieć się, dokąd zmierza.
„Istnieją pewne problemy praktyczne” – stwierdził. „Ale zdecydowanie sądzę, że będzie zainteresowanie kontynuowaniem tego.”
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”