Connect with us

Sport

Phil Richmond z Cedar Rapids realizuje swoje marzenia o profesjonalnej grze w baseball w Polsce

Published

on

Phil Richmond z Cedar Rapids realizuje swoje marzenia o profesjonalnej grze w baseball w Polsce


Pochodzący z Cedar Rapids Phil Richmond gra na stadionie Stan Musial Field w Kutnie w Polsce.  Musial i Moe Drabowscy odwiedzili Kutno w 1987 roku i poprowadzili tam seminarium dla młodzieży.  Dziś miasto jest siedzibą Little League Baseball dla Europy i Afryki.  (Phil Richmond)

Pochodzący z Cedar Rapids Phil Richmond gra na stadionie Stan Musial Field w Kutnie w Polsce. Musial i Moe Drabowscy odwiedzili Kutno w 1987 roku i poprowadzili tam seminarium dla młodzieży. Dziś miasto jest siedzibą Little League Baseball dla Europy i Afryki. (Phil Richmond)

WARSZAWA, Polska – Jako nastolatek Phil Richmond kręcił się po boisku niższej ligi w Cedar Rapids, zbierając autografy od przyszłych Aniołów, takich jak Nate Adenhart, który zmarł w 2006 roku, i nagrywając wywiad z Mikiem Troutem.

„Ja też dorastałem niedaleko boiska w Coe” – powiedział Richmond, który grał tam po ukończeniu Kirkwood Community College.

Richmond, absolwent Washington High School z 2008 roku, dorastał, mówiąc po polsku swoich dziadków ze strony matki, którzy wyemigrowali z Polski do Europy Wschodniej po II wojnie światowej.

Richmond, obecnie 34-letni, nigdy nie wyobrażał sobie, że będzie mieszkał w Polsce i realizował swoje baseballowe marzenia jako praworęczny miotacz i okazjonalnie zapolowy.

„Nie miałem pojęcia, że ​​w Polsce istnieje baseball” – powiedział Richmond, który przed pierwszym występem w Polsce w 2019 r. grał w niezależny profesjonalny baseball w Nowym Meksyku, stanie Waszyngton, Nowym Jorku i Kalifornii.


Pochodzący z Cedar Rapids Phil Richmond ma średnią odbijania wynoszącą 0,333, rekord swojego warszawskiego klubu w tym sezonie 2-0 oraz ERA na poziomie 1,75.  (Phil Richmond)

Pochodzący z Cedar Rapids Phil Richmond ma średnią odbijania wynoszącą 0,333, rekord swojego warszawskiego klubu w tym sezonie 2-0 oraz ERA na poziomie 1,75. (Phil Richmond)

W niedawny sobotni poranek Richmond siedział we francuskiej kawiarni w stolicy, Warszawie, mieście liczącym około 1,8 miliona mieszkańców, w którym około 85 procent budynków zostało zniszczonych podczas II wojny światowej, ale które obecnie uważane jest przez niektórych wielbicieli za Nowe York Europy Wschodniej tzw.

Po grze w australijskim klubie korzystał ze strony internetowej, która pomaga przede wszystkim amerykańskim baseballistom w znalezieniu pracy za granicą. Miał nadzieję grać we Włoszech lub Holandii, dwóch czołowych baseballowych krajach w Europie, ale trafił do Polski, która zeszłego lata nie zakwalifikowała się do 16-drużynowych Mistrzostw Europy rozgrywanych w Czechach.

„Baseball w Polsce? Pomyślałem, że to dobry powód, aby pojechać do Europy” – powiedział Richmond.

Richmond jest jednym z nielicznych Amerykanów, którzy w ostatnich latach grali w polskiej lidze. Kolejnym minionym sezonem był Matt Foster, który grał na East Central University w rodzinnej Oklahomie.

Polsko-amerykański Ray Wojtala wie, jak nietypowa jest sytuacja, gdy Amerykanin gra w baseball w Polsce.

„Kiedy przyjechałem do Polski ponad 10 lat temu, niewielu Amerykanów grało w Polsce w baseball i rzadko zdarzało się, aby w drużynie był zawodnik na pełny etat” – napisał do The Gazette Wojtala, mieszkający na południu Polski. „Dzisiaj jest to nadal niezwykłe, ale widzimy, jak zespoły inwestują w sprowadzanie pełnoetatowych graczy z USA i innych krajów, aby mogli rywalizować w Polsce i na międzynarodowych turniejach”.

„Jest tu wiele wyzwań, ale myślę, że największym z nich jest podejście drużyn i zawodników do tego sportu. Zawodnicy zazwyczaj nie są zawodnikami pełnoetatowymi, mają pracę lub rodziny, co oznacza, że ​​dla wielu graczy baseball nie jest priorytetem, ale raczej pasją. Trudno jest również wprowadzić sport do szkół, co jest kluczem do zaangażowania młodszych dzieci i wzbudzenia ich zainteresowania. Bariera językowa to najmniejszy problem, ponieważ prawie każdy może mówić po angielsku na poziomie podstawowym, jeśli nie jest jeszcze biegły.”

Dzięki swojemu doświadczeniu na poziomie kolegialnym i zawodowym – co jest rzadkością wśród polskich zawodników – Richmond był trenerem polskiej reprezentacji na turnieju w Belgradzie w Serbii w 2022 roku.

To daleko od boiska w Cedar Rapids.

Z Indy Ball do Polski


Pochodzący z Cedar Rapids Phil Richmond stoi przed kawiarnią w Warszawie.  (David Kierowca/Korespondent)

Pochodzący z Cedar Rapids Phil Richmond stoi przed kawiarnią w Warszawie. (David Kierowca/Korespondent)

Po ukończeniu szkoły średniej i podczas pobytu w Kirkwood nie cieszył się zbyt dużym zainteresowaniem.

„Naprawdę myślałem, że pójdę do II ligi w stanie Tarleton” – powiedział w pewnym momencie. „Były pewne problemy z rekrutacją”.

Po przeniesieniu się z Coe Richmond zakończył karierę w college’u w Judson, szkole NAIA niedaleko Chicago.

Pierwsze doświadczenie zawodowe zdobywał w 2013 roku w dwóch zespołach wchodzących w skład New Mexico PECO Indy League. W 13 meczach bez startów i z trzema obronami ustanowił rekord 0-1 z ERA 6,23.

W następnym roku wrócił do Raton, również w PECO, i zanotował rekord 2-6, 8,73 w 25 meczach z siedmioma startami.

Następnie Richmond grał w Ellensburgu w stanie Waszyngton w krótkotrwałej lidze Mount Rainier w 2015 roku. W dwóch startach miał wynik 0:1, 9,32.

W latach 2016-17 grał w drużynie klubowej w Australii, a następnie w drużynie Sullivan w Empire League w Nowym Jorku w 2017 roku.

Praworęczny po raz pierwszy wystąpił w drużynie Pacific Association z Martinezem niedaleko San Francisco w 2018 roku i w 21 meczach poza bykiem miał bilans 2:1, 5,40. Jego mecze domowe odbywały się na stadionie Joe DiMaggio Field, nazwanym na cześć Yankees Hall of Famer.

W kolejnym sezonie 2019 po raz pierwszy zagrał w Polsce z drużyną w Kutnie – około 130 kilometrów na zachód od Warszawy.

Będąc w drużynie w Kutnie do początku ubiegłego sezonu, swoje mecze rozgrywał na stadionie Stan Musial Field.

Musial, członek Galerii sław kardynałów, urodził się w zachodniej Pensylwanii w rodzinie wschodniosłowiańskiego pochodzenia, a ojciec był polskim imigrantem.

Po rezygnacji Musiał w 1987 r. przyjechał do Kutna, aby wygłosić seminarium dla polskiej młodzieży. Został zakwaterowany przez Moe Drabowsky’ego, byłego miotacza, który w 1956 roku dotarł z Cubs do głównych lig.

Drabowsky jest jednym z zaledwie czterech Polaków, którzy grali w najważniejszych ligach i jedynym, który wystąpił w World Series w 1966 roku z mistrzem Oriolesem. Był zwycięskim miotaczem w pierwszym meczu poza bullpen. Urodził się w 1935 r. i opuścił południowo-wschodnią Polskę wraz ze swoją amerykańską matką w 1938 r., kiedy Hitler doszedł do władzy w Niemczech. Około rok później do rodziny w Connecticut dołączył polski ojciec Drabowsky’ego; Niemcy napadły na Polskę w 1939 roku.

Drabowsky dorastał z rodzicami na małej farmie w Ozannie w Polsce.

„Hodowali kurczaki na swoim podwórku” – powiedziała w rozmowie telefonicznej z Florydy Rita Drabowsky, wdowa po Moe. „Był tam i to była dla niego tylko zabawka, gdy miał 2 lub 3 lata. Nie była to sprawa związana z dużą farmą; chodziło o hodowlę tych kurczaków. Jako mały chłopiec bawił się na świeżym powietrzu.”

Drabowski zmarł w 2006 r., Musiał w 2013 r.

„Nie wiedziałem, że on jedzie do Polski, zanim tu przyjechałem” – Richmond powiedział o Musiałie.

Celem jest reprezentacja Polski

Richmond kilka razy w tygodniu dojeżdżał z Warszawy na mecze do około 40-tysięcznego Kutna.

W zeszłym sezonie Richmond przeniósł się do warszawskiego klubu Centaury. Musiał opuścić kilka meczów ze względu na skomplikowane zasady transferowe, ale Richmond w końcu mógł grać dla Centaury.

Wrócił do zespołu w tym sezonie, a gracze są bardzo międzynarodowi. Richmond powiedział, że w klubie są piłkarze, których ojcami są Amerykanie, oraz gracze o korzeniach wenezuelskich, koreańskich, japońskich, rosyjskich i ukraińskich.

Kiedyś miał szybką piłkę, która sięgała połowy lat 90., ale po pewnych problemach z barkami teraz jest szczęśliwy, że osiąga ponad 80. Richmond, pochodzący ze studiów w USA, gra na pozycji zapolowego, gdy nie rzuca.

„Nie uderzyłem od około 10 lat; to było pouczające doświadczenie” – powiedział Richmond, który odbija piłkę po obu stronach.

Poziom gry w Polsce jest z pewnością znacznie niższy niż poziom baseballu uniwersyteckiego NCAA Division I w Stanach Zjednoczonych.

„Największe talenty mogą zostać gwiazdami tak konkurencyjnej uczelni, jak Kirkwood” – powiedział.

I chociaż jest mało prawdopodobne, a nawet nie ma celu, aby w tym roku dostał się do reprezentacji Polski, Richmond właśnie to planuje zrobić przed zakończeniem kariery.

„Myślę, że mam na to jeszcze cztery dobre lata” – powiedział Richmond, który złożył wniosek o zezwolenie na pobyt w Polsce.

Reprezentacja Polski zagra w lipcu tego roku na imprezie WBSC Europe Baseball w Kutnie. Nowym menadżerem na Polskę (nie musisz mieć polskich korzeni) zostanie były miotacz pierwszej ligi Dennis Cook, który karierę w niższej lidze rozpoczął w Clinton w 1985 roku, jeszcze będąc w systemie Giants.

Oboje dziadkowie ze strony matki, którzy przybyli do Stanów Zjednoczonych w 1951 roku, już nie żyją, ale Richmond jest głęboko zainteresowany historią swojej ojczyzny. Oboje doświadczyli wielu cierpień podczas II wojny światowej.

„Moja babcia i jej rodzina zostały wypędzone z Polski, kiedy Sowieci odepchnęli Niemców” – powiedział. „Kiedy wojna się skończyła, byli w Niemczech i nie wrócili do Polski. Jej matka miała gruźlicę i wszystkie dzieci oddała do sierocińca. Wysyłano ich w różne miejsca zamieszkania.

„Moją babcię i jej siostrę wysłano do Iowa City. Historia mojego dziadka jest bardziej skomplikowana. Wiemy, że jego matka przed końcem wojny została wywieziona do Niemiec na roboty przymusowe. Mój dziadek był jeszcze w Polsce i opuścił kraj dopiero w 1948 roku.”

Od czasu swojego małżeństwa w zeszłym roku Richmond ma silniejsze związki z Polską, a jego polska żona Aleksandra pracuje jako nauczycielka języka angielskiego w Warszawie, a on skupia się na baseballu.

„Zawsze interesowałem się II wojną światową” – powiedział Richmond, który studiuje historię na uniwersytecie. „To, czego się nauczyłem, nie jest polską perspektywą, jaką znam dzisiaj. Możliwość studiowania tu i teraz, mając więcej polskich źródeł, naprawdę poszerza moją wiedzę na temat wydarzeń i tej epoki historycznej. „Nie wiedziałam zbyt wiele o historii Polski”, zanim przyjechałam tu w 2019 roku.

Baseball stał się teraz sposobem na wypełnienie luki pomiędzy jego zmarłymi dziadkami a Europą, w której dorastali, podczas gdy Polska doświadczyła niewypowiedzianych okropności podczas II wojny światowej.

„Próbowałem zapytać o te rzeczy moich dziadków. Mój dziadek zawsze odpowiadał: „Nie chcę o tym rozmawiać. To już przeszłość. Myślę, że było to dla niego wystarczająco traumatyczne” – powiedział Richmond w sobotnie popołudnie w nowoczesnej kawiarni we współczesnej Warszawie.

READ  Polskie firmy energetyczne powinny obniżyć zyski do prawie zera – mówi premier
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *