technologia
„Państwo jest tak silne, jak jego armia”: prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej
„Przy zakupie sprzętu dla wojska MON zawsze bierze pod uwagę możliwości polskiego przemysłu” – zapewniali przedstawiciele resortu obecni na konferencji Defense24 Day.
Czeski rząd daje zielone światło na zakup 246 szwedzkich wozów bojowych CV-90
Czeski rząd w środę dał zielone światło planowi zakupu 246 szwedzkich wozów bojowych piechoty dla czeskiej armii, premier Petr…
Zobacz więcej
24 maja 2007 roku decyzją Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego utworzono nowy rodzaj sił zbrojnych – siły specjalne. W tym dniu od 2008 roku decyzją Ministra Obrony Narodowej obchodzone jest Święto Wojsk Specjalnych. W środę w Warszawie odbyła się konferencja Defense24 Day, na której przedstawiciele polskiego przemysłu obronnego analizowali możliwości rozwoju sektora.
Szef agencji zbrojeniowej gen. bryg. Artur Kuptel zapewnił, że przy zakupach dla wojska agencja zawsze bierze pod uwagę polski przemysł. „Za realizację planu modernizacji technicznej odpowiada agencja zbrojeniowa”.
Według Sebastiana Chwałka, prezesa Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ), „Wizja 300-tysięcznej, dobrze wyposażonej armii to nie tylko wizja, to już rzeczywistość. Państwo jest tak silne, jak armia, wojsko jest tak silne, jak przemysł, który jest w stanie zapewnić cały cykl konserwacji sprzętu w okresie od 30 do 40 lat”. Przypomniał, że cena zakupu to około 30 proc. kosztów utrzymania określonego rodzaju sprzętu.
produkcja Zakupione z Korei Południowej haubice K9 mają być realizowane równolegle z produkcją polskiego „Kraba”, a nie w jej miejsceoczekuje się, że doprowadzi to do inwestycji na dużą skalę ze strony przemysłu.
„W Poznaniu będziemy produkować czołgi K2PL, interesuje nas program Wilk” – powiedział o chęci udziału w polskim programie produkcji czołgów. „Myślę, że potencjalnym pierwszym partnerem do współpracy jest dziś partner koreański, z którym mamy wspólną przyszłość na 30 do 40 lat”. Chwałek wyjaśnił, że decyzja zależy od klienta i jego wymagań.
„Polska też miała dość dojrzałe projekty. Oczywiście nie wzbudziły one żadnego zainteresowania, gdyż był to czas likwidacji armii. Pewnie bylibyśmy tam bez tej armii, musielibyśmy zapłacić za bezpieczeństwo zewnętrzne. Na szczęście w 2015 roku opinia publiczna zdecydowała, że czas na zmiany i dziś budujemy potężną armię, jedną z najsilniejszych w Europie – powiedział prezes PGZ.
„Ciężki bojowy wóz piechoty to kolejny element, który powinniśmy rozwijać. „Mamy koncepcję, prawdopodobnie w grudniu pokażemy demonstrator technologii” – zapowiedział.
W tym samym czasie w środę Wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zapowiedział, że w ramach długo opóźnianego programu Orka Polska zamówi okręty podwodne nowej generacji, zdolne do przenoszenia pocisków manewrujących dalekiego zasięgu i nowoczesnych torped. Będzie to szansa dla polskich stoczni, które od lat produkują okręty dla Marynarki Wojennej, takie jak seria Kormoran, którą wspólnie realizują PGZ Shipyard i Remontowa Shipbuilding.
– podkreślił Piotr Wojciechowski, prezes WB Group, polskiej firmy produkującej rozwiązania technologiczne dla sektora obronnego związany z wojną 15-krotny wzrost produkcji amunicji nabojowej Warmate i ponad 20-krotny wzrost liczby dronów FlyEye w porównaniu z 2021 r. oraz gwałtowny wzrost zapotrzebowania na systemy kontroli uzbrojenia.
Oprócz zdolności produkcyjnych zaopatrzenie w półprzewodniki zależy również od planowania w firmie.
„Na Ukrainie szaleje wojna, jest też wojna technologiczna” – powiedział Janusz Noga, prezes producenta systemów sterowania Telesystem-Mesko. Podkreślił, że sprzęt używany w walce musi być modyfikowany w taki sposób, aby nadal był niebezpieczny dla wroga.
Przypomniał, że systemy przeciwlotnicze Grom zostały rozmieszczone w Gruzji i „nie mogły pozostać niezmienione”, dlatego kolejna wersja, Lightning, jest obecnie używana przez Siły Zbrojne Ukrainy.
Rada Unii Europejskiej zgodziła się na początku maja wesprzeć 1 miliard euro w ramach Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju (EPF), aby umożliwić państwom członkowskim wspólny zakup amunicji artyleryjskiej i rakiet 155 mm dla Ukrainy.
Szef dyplomacji UE Josep Borrell skomentował umowę, zauważając, że jest to kolejny ważny krok w kierunku zaopatrzenia Ukrainy w większą ilość amunicji. „Siły Zbrojne Ukrainy potrzebują znacznych ilości amunicji do obrony narodu ukraińskiego i jego terytorium”. powiedział. Dodał: „Wraz z wcześniejszą decyzją o szybkim dostarczeniu amunicji z istniejących zapasów, przeznaczamy na ten cel łącznie 2 mld euro, co daje całkowite wsparcie wojskowe UE dla Ukrainy do 5,6 mld euro”.
Polski sektor obronny może być jednym z największych beneficjentów funduszy celowych.
Źródło:
PAP, świat TVP