Gospodarka
Otyłość dziecięca osiągnęła w Polsce rozmiary epidemii
Do niedawna Polska dobrze radziła sobie w światowych rankingach otyłości. Dziś już tak nie jest.
Podobnie jak w innych częściach uprzemysłowionego świata, coraz częstsze występowanie otyłości wśród polskich dzieci jest coraz częściej uznawane za problem zdrowia publicznego.
Szacunki są różne, ale uważa się, że ponad 20 proc. polskich uczniów szkół podstawowych ma nadwagę. Raport sprzed Covid-19 zlecony przez Ministerstwo Zdrowia tego kraju szacuje, że liczba ta wynosi do 30,5 procent dla wszystkich dzieci w wieku szkolnym w Polsce. To znacznie powyżej średniej UE wynoszącej około 19 procent.
Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego z 2018 roku nadmierna masa ciała wśród polskich dzieci wzrosła o 130 proc. od 1990 roku. Niewiele innych krajów w Europie tak szybko wspięło się w rankingach otyłości u dzieci.
Narodowy Fundusz Zdrowia twierdzi, że około 68 procent dorosłych mężczyzn w Polsce i 53 procent kobiet ma nadwagę, a 25 procent całej dorosłej populacji Polski jest otyłych. Jeśli obecne trendy się utrzymają, istnieje ryzyko, że ich dzieci będą żyły krócej.
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) szacuje, że średnia długość życia w Polsce (obecnie 78 lat) do 2050 r. spadnie o cztery lata, głównie z powodu problemów związanych z otyłością.
– Tempo, w jakim polskie dzieci przybierają na wadze i otyłości, jest bardzo niepokojące – mówi Paweł Bogdański, prezes Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości. „Sytuacja w Polsce jest naprawdę bezprecedensowa. To zagrożenie, z którym nigdy wcześniej się nie spotkaliśmy”.
Niefortunne połączenie
Chociaż przyczyna wzrostu otyłości nie jest w pełni zrozumiała, powszechnie uważa się, że jest ona wynikiem wielu przyczyn.
„Jak wszędzie na świecie, gwałtownie rosnąca otyłość wśród polskiej młodzieży jest wynikiem niefortunnego splotu kilku czynników” – mówi Igor Grzesiak, wiceprezes Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej. „Jednym z oczywistych winowajców jest niewłaściwie zbilansowana dieta, która jest coraz bogatsza w przetworzoną żywność, napoje o wysokiej zawartości cukru i słodycze”.
„Kolejnym kluczowym elementem jest zmiana stylu życia. Kiedyś polskie dzieci spędzały większość wolnego czasu na świeżym powietrzu, dziś wszystko kręci się wokół komputerów i smartfonów – mówi Grzesiak Wschodząca Europa.
Różne badania pokazują, że otyłe dzieci i młodzież są wielokrotnie bardziej narażone na otyłość w wieku dorosłym niż osoby ze zdrowym wskaźnikiem masy ciała (BMI). Mimo to, zdaniem Pawła Bogdańskiego, dokładny zakres problemu nie jest jeszcze dla wielu jasny.
– Polacy wciąż nie zdają sobie sprawy, jak duży problem otyłości stał się w naszym kraju – mówi Bogdański. „Przeprowadzone w ubiegłym roku badanie wykazało, że ponad 80 proc. Polaków nie postrzega otyłości jako choroby. Zamiast tego postrzegali to przede wszystkim jako problem estetyczny”.
Jak zaznacza Bogdański, dynamicznie rozwija się rynek produktów reklamowanych jako szybkie leki na otyłość: suplementy diety i parafarmaceutyki, plastry odchudzające, wczasy odchudzające.
Zdrowe style życia
Według Igora Grzesiaka najpilniejszą potrzebą w Polsce jest dążenie do profilaktyki otyłości, a nie trzymanie się medycyny leczniczej jako głównego rozwiązania narastającego problemu.
„Polska musi edukować dzieci w szczególności o wielu zaletach zdrowego stylu życia” – mówi Grzesiak. „Dobrym sposobem na to byłoby dodanie do programu szkolnego kursu o tematyce zdrowotnej. Dałoby nam to idealną platformę do promowania właściwych postaw wobec aktywności fizycznej i nawyków żywieniowych”.
Takie podejście, dodaje Grzesiak, jest najtańszym sposobem walki z otyłością, zwłaszcza w porównaniu z leczeniem powikłań związanych z otyłością w całej populacji.
„Musimy również zadbać o to, aby nasze zajęcia wychowania fizycznego były atrakcyjne dla dzieci, a nie tylko obowiązkiem. Jeśli nauczyciele wychowania fizycznego nauczą się bawić mocnymi stronami i preferencjami dzieci, dzieci będą ćwiczyć, a utrata wagi w naturalny sposób nastąpi” – podsumowuje Grzesiak.
Obecnie tylko co czwarte polskie dziecko spełnia zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia i ćwiczy przynajmniej godzinę dziennie.
W przeciwieństwie do wielu platform informacyjnych i informacyjnych Wschodząca Europa można czytać i zawsze będzie. Tutaj nie ma paywalla. Jesteśmy niezależni, nie jesteśmy związani ani nie reprezentujemy żadnej partii politycznej ani organizacji biznesowej. Chcemy jak najlepiej dla wschodzącej Europy, niczego więcej i niczego mniej. Twoje wsparcie pomoże nam dalej rozpowszechniać informacje o tym niesamowitym regionie.
Możesz przyczynić się tutaj. Dzięki.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”