Sport
Oszukańcza paranoja w szachach, gdy były mistrz świata Magnus Carlsen skarży się na brak bezpieczeństwa
Po oszałamiającej porażce były mistrz świata Magnus Carlsen ponownie zwrócił uwagę na oszustwa w szachach, podkreślając brak nadzoru podczas turniejów i obecność urządzeń osobistych
Norweski arcymistrz Magnus Carlsen zasiadł w czwartek w Lusail Sports Arena w Katarze, aby rozegrać partię szachów z przeciwnikiem, którego normalnie zniszczyłby. Ale pięciokrotny mistrz świata nagle nie był już w stanie skoncentrować się na postaciach przed nim, ponieważ jego myśli były skupione na czymś zupełnie innym.
Carlsen zauważył, że jego przeciwnik nosił zegarek.
Gdy jego wzrok błądził między szachownią a nadgarstkiem 23-letniego kazachskiego arcymistrza po drugiej stronie stołu, nie mógł pozbyć się uczucia, które dręczyło czołowych graczy od ponad roku: całkowitej paranoi na temat możliwego oszukiwania w szachach.
„Dzisiaj całkowicie straciłem formę” – napisał Carlsen na X, platformie znanej wcześniej jako Twitter, po przegranej z Aliszerem Suleymenowem. „Nie można winić mojego przeciwnika, rozegrał fantastyczny mecz i zasłużył na zwycięstwo, ale szczerze mówiąc, kiedy na początku meczu zobaczyłem, że mój przeciwnik nosi zegarek, straciłem zdolność koncentracji”.
Porażka z Suleymenovem na Qatar Masters była jedną z najgorszych porażek, jakie Carlsen poniósł w ciągu ostatniej dekady. Jednak jego reakcja na przegraną ze stosunkowo nisko ocenianym przeciwnikiem – którego zegar analogowy normalnie zostałby wykluczony z rywalizacji przez światowy organ zarządzający grą – uwypukliła rosnącą frustrację w społeczności szachowej. Najlepsi gracze twierdzą, że jeśli organizatorzy nie podejdą do bezpieczeństwa poważniej, każda gra stanie w obliczu widma oszukiwania.
Dopiero w zeszłym roku Carlsen wprawił szachowy świat w szał, wycofując się z prestiżowego turnieju po przegranej partii, ponieważ uważał, że jego przeciwnik, amerykański arcymistrz Hans Moke Niemann, był oszustem. Zarzuty doprowadziły do skandalicznych spekulacji na temat możliwych metod oszukiwania, pozwu o wartości 100 milionów dolarów i szerszego sporu dotyczącego sposobu kontrolowania gry. Sytuacja stała się tak absurdalna, że jeden z czołowych graczy, Rosjanin Ian Nepomniachtchi, ironicznie zasugerował „granie nago w zamkniętym pokoju”, aby mieć pewność, że nikt nie ma przy sobie ukrytego urządzenia.
Oszukiwanie jest w dzisiejszych czasach tak łatwe, ponieważ każdy, kto ma dostęp do Internetu, ma możliwość załadowania technologii zdolnych pokonać najlepszych szachistów na świecie. Wystarczy kilka dotknięć smartfona, aby wywołać na stronie internetowej lub aplikacji tzw. silnik szachowy i od razu znaleźć idealny ruch w każdej sytuacji. Nikt nie ma szans w starciu z najlepszymi silnikami na świecie.
Nietrudno więc sobie wyobrazić, jak potencjalny oszust mógłby podjąć próbę napadu na szachy ze wspólnikiem. Z biegiem lat wizyty w łazienkach w połowie gry były tak szczegółowo analizowane, że doprowadziły do więcej niż jednego skandalu zwanego „Toiletgate”. Inni oskarżeni oszuści rzekomo otrzymywali sygnały od kogoś z publiczności.
„Po prostu widzę, że organizatorzy w dalszym ciągu działają w oparciu o założenie, że ludzie nie oszukują” – powiedział Danny Rensch, główny dyrektor szachowy Chess.com, który zastanawiał się, kiedy najlepsi gracze zaczną po prostu przesiadać się w turniejach na żywo bez odpowiedniego zabezpieczenia przed atakami – Środki oszustwa. „Łatwy dostęp do technologii, która ułatwiłaby oszustwa, zszokowałby ludzi”.
Po zeszłorocznym nieporozumieniu Carlsena-Niemanna turniej zmienił swój protokół bezpieczeństwa, aby wykluczyć możliwe niewłaściwe postępowanie. Transmisja gry była opóźniona w czasie, więc osoba obserwująca z daleka nie byłaby w stanie wysłać graczowi sygnałów w czasie rzeczywistym za pośrednictwem ukrytego urządzenia. Gracze byli sprawdzani pod kątem elektroniki za pomocą wysokiej klasy skanera krzemowego – nawet banan, który Niemann przyniósł jako przekąskę, trafił pod różdżkę.
Najwyraźniej na Qatar Masters nie zastosowano takich środków, powiedział Carlsen. Oprócz zegara, który zdominował uwagę Carlsena, zauważył, że nie było opóźnień w transmisji, podczas gdy widzowie mogli poruszać się po salonie gier ze smartfonami.
„Oczywiście biorę na siebie odpowiedzialność za to, że nie potrafię właściwie poradzić sobie z tymi myślami” – napisał Carlsen
Katarska Federacja Szachowa nie odpowiedziała na prośbę o komentarz. Jednak na początku piątkowego meczu organizatorzy opóźnili transmisję turnieju o 15 minut i oficjalnie zakazali oglądania po tym, jak kilku innych czołowych graczy potwierdziło obawy Carlsena.
„Całkowicie zgadzam się z taką postawą” – napisał francuski arcymistrz Maxime Vachier-Lagrave. „Gracze muszą się zjednoczyć, aby wprowadzić środki zapobiegające oszustwom na każdym turnieju. Oczywiście, aby zapobiec oszustom i aby ludzie nie wątpili w żadne wielkie osiągnięcie, ponieważ widziałem już dzisiaj kilka złych tweetów, które przyćmiewają błyskotliwość Aliszera”.
Nic nie wskazuje na to, że Sulejmenow oszukiwał. Ale najbardziej kontrowersyjny dodatek do nadgarstka w dzisiejszych szachach najwyraźniej narusza najbardziej podstawowe protokoły przeciwdziałające oszustwom. FIDE, międzynarodowy organ zarządzający grą, zabrania graczom wnoszenia do salonu gier przedmiotów osobistych, takich jak portfele, inteligentne okulary, długopisy i zegarki.
Napad złości Carlsena nastąpił zaledwie kilka miesięcy po tym, jak gracze biorący udział tego lata w Mistrzostwach Świata w szachach w Azerbejdżanie zmarszczyli brwi z powodu widocznego rozluźnienia w zakresie zasad fair play. Carlsen nie jest także jedynym byłym mistrzem świata, który ostatnio wyrażał obawy dotyczące oszustw.
W zeszłym miesiącu Rosjanin Władimir Kramnik ponownie sprawił kłopoty Niemannowi po tym, jak przegrał z Amerykaninem w grze online, namawiając go do oszukiwania. Niemann zaprzeczył oszustwom, z wyjątkiem kilku gier online, gdy był młodszy. Kramnik określił grę Niemanna jako „niezwykłą”, a następnie napisał, że przestanie grać na Chess.com, ponieważ na stronie jest zbyt wielu oszustów. (Chess.com, powszechnie uważane za zapewniające najbardziej zaawansowane narzędzie do wykrywania oszustw w branży, twierdzi, że co miesiąc zamyka konta od 10 do 15 wykwalifikowanych graczy za naruszenia zasad Fair Play.)
Kramnik nie potraktował tej sugestii lekko. Wie też, jak to jest, gdy ktoś wytyka go palcami, nawet jeśli oskarżenia są odrzucane. To on został niesłusznie oskarżony w pierwotnej aferze Toiletgate podczas Mistrzostw Świata w 2006 roku.
-Dziennik „Wall Street
„Idol nastolatek przyszłości. Specjalista od totalnej popkultury. Miłośnik internetu. Wannabe odkrywca.”