Najważniejsze wiadomości
Ostre przemówienia mogą nie wystarczyć, aby zdobyć głosy w polskich wyborach
Z Magdalena Chodownik z Philip Andrew Churm
Opublikowano 22.08.2023 – 09:29
Próby odwoływania się do emocji wyborców przed wyborami w Polsce mogą nie wystarczyć, aby zyskać poparcie
Kampania wyborcza w Polsce rozpoczęła się od ostrych przemówień, kwestii militarnych i polaryzacji jako głównych tematów kampanii.
Jeśli jednak strony grają wyłącznie na emocjach, a nie na argumentach politycznych, mogą nie osiągnąć sukcesu, na który liczą.
Zwolennik Zjednoczonej Prawicy, Nathan Organ, sugeruje, że politycy powinni być bardziej konkretni.
„Jedną z głównych kwestii powinno być bezpieczeństwo ze względu na taką sytuację geopolityczną” – mówi.
„Widzę w tym zakresie konkretne propozycje i środki prawa i sprawiedliwości. Brakuje mi trochę szczegółów, wizji i propozycji konkretnego planu działania ze strony partii opozycji”.
„Brakuje mi obiektywnej debaty. Oczywiście musi być prosty, konkretny przekaz, ale nie może on całkowicie zastąpić programu partii”.
Część analityków politycznych podejrzewa, że język i przesłanie tegorocznej kampanii wyborczej są efektem napiętej sytuacji w regionie i kraju.
Profesor Małgorzata Moleda-Zdziech pochodzi ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
„Zwiększona militaryzacja języka jest oczywiście zrozumiała, biorąc pod uwagę trwającą wojnę” – wyjaśnia.
„Strony starają się pokazać, że proponują środki zapewniające bezpieczeństwo i że potrzeba bezpieczeństwa jest sprawą zasadniczą”.
„Ale z drugiej strony brutalizacja kampanii wyborczej w Polsce wynika z głębszej polaryzacji”.
Demonstranci przed siedzibą telewizji publicznej zarzucają jej i partii rządzącej ignorowanie potrzeb wyborców opozycji. Dla nich samo podniesienie kwestii bezpieczeństwa nie wystarczy; ani ostry język kampanii.
Zwolenniczka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Biel powiedziała: „Trzeba oddzielić język i hasła partii rządzącej od szeroko rozumianej opozycji. Partia rządząca była prawdopodobnie źle zarządzana przez specjalistów od mediów, bo hasło „Bezpieczna przyszłość Polski” jest bardzo słabe.
„Język opozycji jest odrażający, a nawet obraża inteligencję jej zwolenników. Oczywiście istnieje obawa, prawdopodobnie uzasadniona, co do możliwego złego wyniku wyborów”.
Zwolennik Konfederacji Maciej Korneluk uważa, że na walce dwóch głównych partii najwięcej korzyści wydaje się mieć Konfederacja Partii Nacjonalistycznych. Dzięki użyciu bardziej miękkiego języka ich popularność wzrosła.
„Partie głównego nurtu Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska – oceniam ich kampanie raczej negatywnie – uważam, że proces wyborczy jest dla nich ważniejszy niż realne potrzeby Polaków”.
Partia Konfederacji jest nieco inna – stara się nie wdawać w medialne sprzeczki.
Podczas gdy w całym kraju trwają pikniki, parady i wiece, politycy rywalizują o głosy. Eksperci zakładają jednak, że o wyniku wyborów mogą zadecydować ostatnie emocje tuż przed wyborami. Póki co nikt nie wie co to jest.
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.